Kompleks Riese - podziemne miasto w Górach Sowich

Ciężko jest uwierzyć, że do tej pory na łamach Ruszaj w Drogę! nie pojawiła się relacja o jednym z najbardziej znanych, najciekawszym, a już na pewno najbardziej tajemniczym podziemnym obiekcie w Polsce. Nie tracąc więc czasu, nadrabiamy te niewybaczalne zaległości.

Po niemal 3 latach od naszej wizyty w Podziemnym Mieście w Górach Sowich nadszedł wreszcie czas, aby podzielić się naszymi spostrzeżeniami na temat tego niesamowitego miejsca. Miejsca, które powstało kosztem tysięcy istnień ludzkich, niemego świadka tragedii i dramatów więźniów hitlerowskich Niemiec, miejsca, którego budowę zainicjowal i nadzorował jeden z największych tyranów XX wieku.

Kompleks Riese - pocztówka

Temat Kompleksu Riese (tłum. Olbrzym) wzbudza wciąż żywe emocje, jest pełen nierozwiązanych zagadek, teorii spiskowych i entuzjastycznych odkryć. Pisząc o tym obiekcie należy zachować wyważony obiektywizm i jak największą rzeczowość.

Zapraszamy Was na Dolny Śląsk, w okolice Wałbrzycha, w Góry Sowie, w tajemniczą podróż do Podziemnego Miasta.

Co czuję na myśl o "Riese"?

Kompleks Riese fascynuje. Wystarczy kilka minut w okolicy, kilka chwil z przewodnikiem, czy kilka obejrzanych relacji, filmów w sieci, aby pochłonął nas bez reszty. I nie mam tutaj na myśli tylko fascynatów militariów, historii, czy teorii spiskowych. To tyczy każdego z nas - Polaka, turysty, odkrywcy, gościa. Wokół tematu Riese nie da się przejść obojętnie.

Często wracam myślami do naszej wizyty w Osówce w 2009 roku, po której postanowiliśmy ponownie udać się w te rejony, aby zapoznać się z pozostałymi dwoma udostępnionymi kompleksami.

Kompleks Osówka - podziemne korytarze

Poświęcając kilkanaście godzin w sieci w celu zebrania materiału do cyklu o kompleksie "Riese", nie znalazłem ani jednej strony, która zbierałaby wszystkie informacje, przedstawiała je w przystępny sposób i jednocześnie zawierała najnowsze doniesienia z regionu. Filmy i artykuły rozsiane są po różnych portalach, forach, stronach grup eksploracyjnych. A szkoda, bo tematów jest tyle, że mógłby powstać na ten temat cały osobny portal.

Udało mi się znaleźć i zgromadzić kilka prawdziwych perełek, o których być może nie słyszeliście do tej pory. Nie chcąc powtarzać tego, czego każdy może dowiedzieć się od przewodników Kompleksu
"Riese", postaram się przedstawić temat w sposób możliwie obiektywny. Przy każdej okazji będę starał się odsyłać do osób, które mają w tym temacie większą wiedzę ode mnie.

Czym jest Riese? Jaka historia wiąże się z podziemnymi miastami i jakie kryją się w nich tajemnice?

Brutalne podwaliny

Podaje się, że budowę Kompleksu "Riese" rozpoczęto na polecenie Adolfa Hitlera w 1943 roku, prace jednak mogły rozpocząć się już znacznie wcześniej. Kompleksu i jego budowli nigdy nie ukończono – większość korytarzy i pomieszczeń pozostała w surowej formie. Tylko w niektórych miejscach można zaobserwować szalunki i wybetonowane korytarze i hale.

Bardzo twarde i wytrzymałe skały w Górach Sowich miały zapewnić obiektowi wytrzymałość, jednak stanowiły jednocześnie wielkie utrudnienie w pracach wyrobiskowych. Wiercono otwory w skałach i rozsadzano je materiałami wybuchowymi, a urobek wywożono na powierzchnię kolejkami wąskotorowymi.

Przewodnik przed mapą kompleksu Riese

Po objęciu kierownictwa budowy przez organizację Todta, do budowy kompleksu wykorzystywano więźniów z okolicznych obozów, lub dowożonych z głębi kraju. Więźniowie pracowali w nieludzkich warunkach, przy nikłych przydziałach żywnościowych. Bici i poniżani ginęli w męczarniach. Okres życia przeciętnego więźnia-robotnika wynosił przeciętnie ok. 4 tygodni.

Wkroczenie Armii Czerwonej


Niemalże do ostatnich godzin przed wkroczeniem Rosjan w 1945 roku w rejon Gór Sowich, na placu budowy trwały prace mogące służyć zakamuflowaniu przeznaczenia obiektu i zniszczenia części kompleksów. Wraz z Rosjanami najprawdopodobniej przepadła większość wartościowego sprzętu, a uciekający Niemcy zadbali o to, aby nie zostawić w kompleksie żadnych śladów planu obiektu.

Wyrobisko we Włodarzu

Przez to, po dziś dzień nie wiemy jak miał on finalnie wyglądać, ile miało być obiektów i do czego miał być przeznaczony. Dane te być może jeszcze przez wiele lat nie ujrzą światła dziennego.

(o mitach, zagadkach i hipotezach dotyczących przeznaczeniu obiektu w następnym artykule)
{newsletter}

Obiekty Riese

Gdyby nie wkroczenie Rosjan, kompleks mógł zostać największą kwaterą Hitlera w całej III Rzeszy. Nadawały się do tego świetnie góry, w których wybudowano olbrzymie hale - ukształtowane na przestrzeni wielu milionów lat były odporne na bombradowania Aliantów. W tamtych czasach schron ten byłby praktycznie niezniszczalny.

Na dzień dzisiejszy wiemy, że kompleks tworzy 7 podziemnych obiektów wraz z infrastrukturą naziemną, wśród których cztery udostępnione są do zwiedzania:

(Relacje z naszego pobytu w pierwszych trzech obiektach czekają już na publikację na Ruszaj w Drogę! Będziemy je sukcesywnie dodawać)

Kolejne trzy obiekty kompleksu są odkryte, jednak niedostępne (jeszcze) dla turystów:
  • Gontowa (Sokolec) – 750 m podziemi
  • Soboń – 700 m podziemi
  • Jawornik (Jugowice) – 460 m podziemi

Kompleks Riese - odległości między podziemiami

Większość obiektów umieszczona jest w podobnej odległości od siebie, co pozwala przypuszczać, że mogły stworzyć jedno wielkie podziemne miasto.

Pasjonujące opowieści

Kluczem do zrozumienia zarysu problematyki "Riese" jest odpowiednie przekazanie wiedzy, odpowiedni przewodnik. My mieliśmy szczęście, bo w trakcie naszego pobytu w Osówce trafiliśmy na osobę związaną z tym regionem, zafascynowaną tematyką Riese i jednocześnie posiadającą niesamowity dar fabularyzowania każdej opowieści.

Zresztą sami posłuchajcie świetnego wprowadzenia do tematyki "Riese", w którym przewodnik i autor książek na temat kompleksu Łukasz Kazek opowiada o jego powstaniu, historii, pracy więźniów i zastanawia się nad prawdziwym przeznaczeniem obiektu.



Łukasz Kazek podobno oprowadzał także po pozostałych kompleksach Riese, i można można było go spotkać na Zamku Grodno. Znalazłem też informację, że związał się zawodowo z Pałacem w Jedlince. Obecnie prowadzi także działalność Wyprawy w Czasie, gdzie wspólnie z Michałem Korbańskim oprowadza grupy po kompleksie Riese. (polecamy!)

Nie tylko my doceniamy wkład Łukasza Kazka. Za propagowanie historii i badania na rzecz Riese został nagrodzony lokalną nagrodą Super Kryształ.

Gdy tylko będziemy w okolicy, na pewno tam zajedziemy, a tymczasem przesyłamy tylko wirtualne pozdrowienia :)

Tajemnice Kompleksu Riese

Zlokalizowałem także dobrze wykonany reportaż TV Sudeckiej pt. "Tajemnice Riese", poparty relacjami świadków, ekspertów, oraz osób zaangażowanych w eksplorację Riese.

Reportaż trwa ponad 20 minut. Naprawdę warto poświęcić chwilę czasu i go obejrzeć.



Co dalej?

Zapraszam do czytania kolejnych wpisów z tego cyklu. Będziemy je publikować w następnych tygodniach na przemian z innymi, bardziej "naziemnymi" tematami.

Warte podkreślenia jest, że kompleks Riese jest przykładem jak można dobrze wykorzystać atrakcje, które posiadamy we własnej okolicy. W kolejnych relacjach i artykułach będziemy chcieli pokazać, że obiekty tego typu nie muszą być skierowane wyłącznie dla pasjonatów i wielbicieli historii.

Przykład świetnie prosperującej Osówki i jej różnorodnej oferty pokazuje, że podziemne obiekty mogą być także interesującą przygodą dla amatorów podziemnych wędrówek, szkolnych czy studenckich wypraw, a także dla rodzin z dziećmi. 

Budynek wystawowy kompleksu Osówka

Jeśli dodać do tego wszystkie mity i zagadki, które tworzą legendę  wokół podziemnego miasta, wyłania nam się obraz idealnej atrakcji turystycznej.

Już teraz mając udostępnione 3 podziemne obiekty, infrastrukturę naziemną, Zamek Książ i czwarty obiekt, który już wkrótce będzie mógł przyjąć turystów otrzymujemy ciekawą ofertę spędzenia nawet kilku dni w okolicy Wałbrzycha – rejonu być może nieco zapomnianego, zaniedbanego i dla wielu z nas mało atrakcyjnego.

Trzymamy więc kciuki za starania samorządów o jeszcze lepsze zagospodarowanie obiektów. Nie zmarnujmy takiego potencjału.


Więcej na temat Riese na łamach Ruszaj w Drogę!:

15 Komentarze

Zostaw po sobie ślad. Daj znać co o tym myślisz :)

  1. marzenie... poki co udalo mi sie jedynie zwiedzic Obelsalzberg.. ale może kiedyś uda się zobaczyć Kompleks Riese :)

    Mam prośbę, biorę udział w konkursie i proszę o wsparcie:http://podroz-za-2-usmiechy.blogspot.com/2013/02/niewiele-trzeba-by-pomoc.html z góry dziękuję i przepraszam za kłopot :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w takim razie koniecznie musicie zaplanować sobie wycieczkę do Osówki, Rzeczki i Walimia. myślę, że może Wam się spodobać conajmniej tak samo, jak Wasza wycieczka w Góry Stołowe :) pozdrawiam!

      Usuń
    2. Kasiu do zbierania głosów najlepsza jest strona http://hellbuzz.pl/ - polecam tam zbierać kliki.

      Katarzyna - byłam tam i muszę przyznać, że miejsce wywołało ciarki na moich plecach. Ale jest jedna rzecz, która mnie bardzo zmartwiła - te szkolne wycieczki, gdzie dzieciaki się między sobą przepychają i wygłupiają, zapominając gdzie są i ile krwi spłynęło po tych ścianach :(

      Usuń
    3. to dlatego, że dzieciaki nie rozumieją. do tego, żeby zrozumieć, trzeba dorosnąć - w pozostałych przypadkach to tylko abstrakcja. myślę, że z punktu widzenia dzieci (podstawówka, gimnazjum) to po prostu fajna wycieczka do wielkiej dziury w ziemi.

      Usuń
    4. z mojego doświadczenia wszystko przychodzi z czasem , trzeba odpowiedniego wieku by zrozumieć tragedię tamtych czasów poza tym wybieram się z kolegą 12 maja z poznania by mu pokazać riese http://arturkubiak.bnx.pl/news.php

      Usuń
    5. co nie zmienia faktu, że o takich "ponurych" kartach naszej historii także trzeba przypominać, inaczej wszystko pójdzie w zapomnienie, albo stanie się taką starą, pożółkłą, nierealną pocztówką - jak z niemego filmu; a to były prawdziwe wydarzenia, prawdziwi ludzie i prawdziwa tragedia na skalę światową :/

      Usuń
  2. "Pojęcie człowiek chory było nieznane,mówiło się po prostu:więzień żywy,więzień martwy".Jest to cytat z książki dr.Jacka Wilczura "Księstwo SS".Jest to książka z serii"żółtego tygrysa",zdarzenia są prawdziwe i udokumentowane.Przeczytać można tutaj:"www.dawidowiczz.republika.pl"
    J.Wilczur był członkiem Głównej Komisji Badań Zbrodni Hitlerowskich,i jako pierwszy prowadził badania"Riese".
    Następnie badania prowadziła w 1964 roku grupa saperów pod dowództwem porucznika Turka.Wszystkie dokumenty z tych badań zaginęły(ZSRR).W latach 70-tych badań podjął się podchorąży WSWP Jerzy Cera.Była to praca dyplomowa J.Cery.Do dzisiaj interesuje się"Riese"i pisze książki.Książka Ł.Kazka i B.Rdułtowskiego"W kręgu tajemnic"RIESE"jest warta przeczytania,potwierdzam fakty w niej zawarte.
    Ale najlepszym źródłem informacji o"Riese"jest blog Pana Stanisława Michalika"tujestmójdom.blogspot.com"Pan Stanisław jest historykiem,wizytówką ziemi wałbrzyskiej.Posty pisze piękną polszczyzną.Przyczynił się do udostępnienia kompleksu"Osówka",a teraz informuje na swoim blogu o przebiegu prac w kompleksie"Soboń"
    i nie tylko.
    Jak blisko byli wyprodukowania bomby"A":"www.eksplorator.com/10.htm"
    A miałem napisać kilka słów.Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henryk, dzięki za podsumowanie. Faktycznie, podczas moich poszukiwań natknąłem się zarówno na informacje o p. Wilczur, Turek i Cera. Mnie szczególnie zaciekawiła relacja p. Wilczura nt. podwyższonej radioaktywności w jednej ze sztolni.

      Ciekawe spostrzeżenia. Jeśli chodzi o książki Kazka, to będę musiał nadrobić tę zaległość. Wiele dobrych recenzji o nich przeczytałem.

      Blog Pana Stanisława też już subskrybuję. Faktycznie jest bardzo rzetelny i ciekawy. Będę do niego linkować w następnym wpisie jako dobre źródło wiedzy.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. O materiałach radioaktywnych pisze J.Wilczur w"Księstwie SS".Według zeznań świadków A.Dalmus unikał terenów"Osówki"jak ognia.Dlaczego?
    "www.eksplorator.com/dalmus.htm"

    A tutaj"www.eksplorator.com/1b.htm" są przedstawione stare artykuły prasowe z lat 1947-58 przedstawiające"Riese"tuż po wojnie.

    Polecam również książkę"Za drutami śmierci"-Abraham Kajzer.
    Miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za drutami śmierci już przeczytane :) Książka została nam polecona jak byliśmy w Osówce i od razu ją kupiliśmy. Potwierdzam - książka warta polecenia.

      Artykuły prasowe ciekawe, będę musiał chyba znaleźć trochę czasu któregoś wieczora na zapoznanie się z nimi :)

      Usuń
  4. Interesujący wpis, zawsze czegoś się od Was uczę i momentami zastanawiam się, z czego wynika moja niewiedza - czy jestem aż takim ignorantem? Wiedziałam i uczyłam się o "Wilczym Szańcu", ale o istnieniu "Riese" nie miałam pojęcia... // A z innej beczki - życzę Ci, Kasiu szybkiego powrotu do zdrowia! Oczywiście, czas choroby nie sprzyja dbaniu o ubiór, a tym bardziej o makijaż :-) Myślę, że to jedna z sytuacji, w której możemy sobie "odpuścić" i skupić się do powracaniu do formy! Ściskam, Martyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martyna, no co Ty - ja właśnie skończyłam malować paznokcie na głebokie bordo! :) a Twoja niewiedza nie wynika z ignorancji tylko z tego, że w szkole nie uczą o takich rzeczach. ja sama o Riese dowiedziałam się od Maćka, a on wyczytał w jakimś przewodniku o podziemiach bo się tym interesuje. dlatego tam pojechaliśmy i piszemy o tym i o wielu innych miejscach, o których nikt nie miał okazji nam powiedzieć. właśnie po to, że być może ktoś się zainteresuje i będzie chciał pozwiedzać tak jak my, a nawet nie wie jakie cuda ma za rogiem (my zresztą też nie wiemy wielu rzeczy o naszym regionie i w tym roku postaramy się to nadrobić:))

      Usuń
  5. Ciekawy artykuł, zaraz zabieram się za drugą część!

    Przypomniał mi jak na początku studiów (jakieś 10 lat temu) wybrałam się ze znajomymi w Góry Sowie. Wtedy udostępniony do zwiedzania był tylko jeden obiekt - Rzeczka. Pozostałe (Włodarz, Osówkę, Sokolec, Gontową, chyba też Jawornik i Soboń - niestety nie wszystkie zdjęcia mam opisane, a pamięć zawodzi) "zwiedziliśmy na własną rękę", pod osłoną nocy. Do dziś pamiętam wczołgiwanie się przez niewielkie dziury w ziemi, żeby dostać się do środka, buszowanie z latarkami i zjazdy na linach z pontonami przyczepionymi do pasa. Włodarz był wtedy jeszcze częściowo zalany, dzisiaj chyba jest osuszony, skoro udostępniono go turystom? Był z nami kumpel, który interesował się historią tego miejsca i jak zaczął opowiadać, to można go było słuchać całymi godzinami...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko ładnie pięknie ale ten podkład muzyczny to wielkie G Ten kto to montował nie zna zasad inaczej mówiąc jest niedouczony lub chciał ukryć ważne wypowiedzi. Jeżeli brak głosu narratora lub osób ,które wypowiadają się na dany temat to tak, muzyka może być głośniejsza ale nie do przesady. Na tych filmikach muzyka zagłusza wszelkie inne głosy a tak być nie powinno. Wszystko do poprawki Są tu pokazane bardzo ciekawe rzeczy ale oglądanie tego, jest bardzo męczące.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten system to mistrzostwo świata! Wrażenia przy zwiedzaniu niepowtarzalne, a dreszcze na skórze czuję na samo wspomnienie. Jeśli ktoś nie był to koniecznie musi się wybrać. Ogólnie historia regionu, łącznie z zamkiem Książ jest bardzo fascynująca.

    OdpowiedzUsuń
Nowsza Starsza

Pssst, zobacz też nasze książki z pomysłami na wycieczki po Polsce :)

Dziękujemy, że czytasz naszego bloga. Czy wiesz, że piszemy i wydajemy też przewodniki po Polsce? To niezwykłe książki do samodzielnego zwiedzania z gotowymi planami spacerów, szlaków i samochodowych wycieczek na 1 dzień. To gotowe przepisy na udaną majówkę i wakacje w Polsce. Są jak dobry przyjaciel, który poprowadzi Cię za rękę. E-booki wysyłamy natychmiast, do zestawów książek dajemy super gratisy, a zamówienia wysyłamy codziennie koło południa - nawet jutro mogą już być u Ciebie. I jeszcze darmowa dostawa dla każdego zamówienia od 120 zł!

Przewodnik Ruszaj w Bieszczady - książka i e-book
Przewodnik Ruszaj w Bieszczady - książka i e-book
Przewodniki po Polsce od Ruszaj w Drogę! - praktyczne i przydatne
Przewodniki po Polsce od Ruszaj w Drogę! - praktyczne i przydatne
Formularz kontaktowy