Gdy pytają mnie – co może być najwspanialszego na urlopie – odpowiadam: czasami (ale tylko czasami!) moim największym urlopowym marzeniem jest, aby ktoś powiedział mi: Kasiu, dzisiaj możesz robić co chcesz, a jeśli chcesz, to nic nie musisz robić.
![Ruiny Zamku w Ojcowie](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1WfivlNdXrnUGtCYESEhk-wsCJRUH0H0mgWUbfSgLb2TbJ1ybI3A1SugmEoFcrvdOCQOGkTdVC-uDQypSI6Egrj9Cmb3SPh6WieTSm2V_1nQDEZS1p_6tIUxwKTDf7UZPYhkhTx_PE2ct/s900/IMG_2522.JPG)
Nie musisz wstawać o 8 rano, nie musisz zastanawiać się, gdzie dziś zjemy obiad i o której, nie musisz planować trasy na jutro, ani głowić się, co spakować na najbliższą wycieczkę. Słowem – odpoczynek!
Taki właśnie odpoczynek zafundowaliśmy sobie w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Było to następnego dnia po wycieczce w Kopalni Soli w Wieliczce oraz tuż po pierwszej części urlopu w Bieszczadach, dlatego smakował on tym wspanialej. Odpoczynek w Ojcowie – piękna sprawa.
![W sercu Ojcowa](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcI5B1aUVXq1HLRKcVofIyoeaFOuPbdxWuMTKYMSARiWkKOJiLtn3DXE9wV8ZMDan2v-W_-8E4I8LDKi6O7l3b1hAnr8pvNv4qvo7nD4vXG0xnVTwYRocs_W41H4cER45O3Qm1OlxFNI2B/s900/IMG_1377.JPG)
![Wapienne ostańce](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyG26lTFIkswUM8_x2CzbfII3cXJr3ftSbFWfUym4GC_tfXip1Ee1-siGC1WrXIQ0HDcr9YjzAQCsUXLVJTWzBDyQmzGrjcTLk9eEVcYe571cwOthpogaDqOj5s61KpS9GXg4OGwMEkSKJ/s900/IMG_1359.JPG)
Ogólnie Ojców jest strasznie małą miejscowością, z prawie całkowicie wyłączonym ruchem samochodowym (za wyjątkiem kilkudziesięciu posesji należących do mieszkańców), w której nie ma co prawda takiego klimatu jak w Bieszczadach, ale jednego nie można mu odmówić – wspaniałych widoków i przyrody, pośród której człowiek naprawdę odpoczywa.
Najbardziej charakterystyczne formy to wapienne ostańce, które wytworzyły się jeszcze w czasie, gdy na terenie dzisiejszej Jury Krakowsko-Częstochowskiej było morze. Nie będę nawet starać się popisywać wiedzą w zakresie geologii regionu – niech zajmą się tym specjaliści. Dużo informacji można też znaleźć na stronach internetowych oraz w samym Ojcowie – w szczególności w Muzeum Przyrodniczym Ojcowskiego Parku Narodowego im. W. Szafera. Ale to, co dziś można podziwiać w całej dolinie i okolicach jest naprawdę imponujące.
![imponujące formy skalne](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpDvWGNnAvgE_FEALHonLi3AqIu62YJHee2VZ9NWqCLZdP-iPzpBzV6cNoOnhSCSh_56Ptln65NOZTCmF2Z5wp0iomZ5KjXeKbVVF1O8ZxIbBj199tDxkDDd-mPSgcjVIkT41OHT3gT37o/w600/IMG_1372.JPG)
Każda ze skał, każdy nawet większy głaz, nosi swoją nazwę (np. Rękawica, Igła Geotymy, Brama Krakowska), a z każdą z tych nazw wiąże się jakaś legenda, którą znają tylko najstarsi mieszkańcy Ojcowa.
![Igła Deotymy](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIfGFz0W_DNa1L49rvZK9vkYtXvHm6QTWUN5hZ9v9iHcaWi1X1spPOF_h8PDKjCWe4K3ZLhsbNzGQ3SR1LDQOrQRYZMyytMEMZ21t6YbyvzoGV472dUZ8H5gT8enQR-YrtCGk-TWG1oN0H/w600/IMG_1379.JPG)
Sklepów w Ojcowie jak na lekarstwo. Bary może ze trzy, stąd turyści muszą posilać się w trybie zmianowym. Poza tym niewiele atrakcji, kilka stoisk z pamiątkami, park no i muzeum.
![Eksponaty w muzeum OPN](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ2ti3GorqBHFNH3QJ5MuI6uWUPeuS9LBH86SrW2Xde52RdLkynb-wRw9zMI77ZSdlPRt8BSN1bXvPS7i09ClTjPyKipLKI5J-HFerIfxDNbNVYml0Ix-KgBcBxqmrDGp1sIPg7oCaFS-e/s900/IMG_2348.JPG)
![Atrapa jaskini w muzeum - rewelacja!](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUC732S6sucrQzf6dObmyCSSaUH46MW3a-ZOg5V5TSN2kjMFf6NWZoQcOKZ3mJ50ZUZZDWW6GH43npsWEIwe_w-56UJbBnv7qAzJg4hkP-eM3bt3q7eN74Z3lWo0iX1fPRPDqayIyhV7XV/s900/IMG_2352.JPG)
![Podziwianie martwej fauny w muzeum](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU7iI4uGD04lkgGPZdoLySRz6orC-3JhVqVV1Vs6wl2Q0FJzKQdtfh3P3wskZX4uqHu6ITX5VTxQhqyDlX51oRccNSZM6rgj7bRL6_N-ZKc60Gnej1IOeyDfnNFRd3hrZLPkxti33n_W_D/s900/IMG_2369.JPG)
A także ruiny Zamku w Ojcowie (kiedyś jeden z najbardziej okazałych w regionie) oraz słynna Kaplica na Wodzie.
![Riuny Zamku w Ojcowie](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZn0ZwZpfIo9-PQbT2crBsMINwM3enUOY1ANjUd_YZWMBlTIgowYYCtcw075j3QN1GNHk5oj0onkZbIeuQT2ibwD9-30e-Oyp5JBn0XXkr6KAjhiQt0eFWCspRThhHwjC-g89qUl9sDG5B/w600/IMG_2405.JPG)
![Kaplica na wodzie](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCzoPsXmGHaW8LEQcvONogbDqwyVBZ9SbX4_Qlh81__wPzxSY5gdZJCBUgHR0ddqXDOqqgzIQTTMFftFkBpyPMIYLwYVaDbVPOm5OihyFunW7NYJLaLnlKFKDTNAzObe7Dj6UdEPFZprV_/w600/IMG_2410.JPG)
![Wnętrze Kaplicy na Wodzie](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNDTmL3YlKsLS4-TZQAlg9Kyrwv9rBEVJwQH3EqL6y8l8NRWJI1RjPO5XbPsQZRLNwUE_kmLU7pTlHgRPzm6JfshxMlnVv4B-ZXqQa80XcvUjCaFUNPilIIVUrBfL7LDBPrwLB4cmGSv3B/w600/IMG_1319.JPG)
Do zwiedzenia Ojcowa wystarczą – jak na najmniejszy Park Narodowy w Polsce przystało – jakieś 3-4 godziny.
![najmniejszy park narodowy w Polsce](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh9ud_6Nw0yGjK6OFwtDBVyH_BPW-zkatomeIYIh0YDiOcJAaD9qu_YORaje9WLsW98ev_5IlgQ_WLkOJ9tPTIvrPNr4tYqKYM07Kx8YLaXEJceefL6xin0yFmJP27VfCaQ-wEEukm7z7K/w600/IMG_2353.JPG)
![którędy teraz?](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLCN7bT0thSsjUAC6GfSRQyVSuWAX3tiHuAQSR1M-ckHME6kNylfnHWdVlbp3vDdJkSKVavco5muj6JbHfnggwjxsSsFz4euFBI-nPwh9cI0fwTIiZLCBuTTy8RVc8SqrFSzShL-9xyYYK/w600/IMG_1340.JPG)
Prawdziwą jednak przyjemność daje wyciągnięcie się na trawie w pobliskim parku lub znalezienie schronienia przed słońcem w jednej z licznych na tamtym terenie jaskini. Do wyboru jest: Grota Łokietka, Jaskinia Ciemna – a w okolicach także Nietoperzowa i Wierzchowska Górna.
![czas na odpoczynek...](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjfcuVgKL7n1HnrFVEibHZexmpN_HJ64ZfkxmzCY4t3c7dNXCUjcUFPuaoN66G2i9UuwNbt9AWQNA2h1u4p993X9OkIZFTuPDr5uuHs4wcmxjmvAOa-P2SoxbtQHoEWADf-tfKUcK_hfbj/s900/IMG_2531.JPG)
Wielu pozytywnych wrażeń przysparza wdrapanie się na punkt widokowy i spojrzenie na dolinę z lotu ptaka. Albo snucie się wśród resztek ruin ojcowskiego zamku i wyobrażanie sobie tej twierdzy w latach jej świetności.
![Ojców - punkt widokowy](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRQfZj7f2s5X-hjPUcbphyphenhyphentW2dJXbLryblXboWqXAVsO0Tm_rVXJU1hZi-ntZSkOC0IuzJKlKIE-Cdkoi8t_5YK7LTPx3cgGfxud_5EwH6KpZPQSgYWCsBhyphenhyphenja72WILn2yQ65BysqAhNqp/s900/IMG_1345.JPG)
![Ruiny zamku w Ojcowie](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpSuCUq4NJBeJVUyDT8n0TJmp2N8PM46Ps6ZWU4j45tvNoia9QBcOTtZRbH54NRHfP0d-RjcZnXvvS60pM1t9m7M6SoexC6tTW9qu_mwuK1qZ73bQyU6XiDXNObE0tnGe13Opqgz7yGjeY/s900/IMG_2396.JPG)
![Kasia zza płota!](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizjb53sD4lFgF8nYCk0FGkHJmBvseb6ve5UDEtsPPXxP6v6m8AJLqQaA1UnJ50nvpKgSSYDZ68Q8CgKGM2R50fF083K7BHSdhVaZ1_kPTZ5dpm_ecUXIkSUEiP2uEamYWqqn96VZfN596O/s900/IMG_2401.JPG)
![Baszta zamku](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC5j-Ii1rZXiVwHLNxmyu7H2I39m7PnYcR5jlDXq4v0SnR5jrFjcSdTiJDFedEa9Cgh29NpuCmZ0bl9EsbLuWcug_RqYO7SajHKTlUFUUYdU06C7NMQ0pVGGWPMpiQjljLBRsaJTEFIvLF/s900/IMG_2402.JPG)
![Oryginalny wygląd zamku - makieta](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHq_DZyYDSe1gKkmXhIoqvPHQkeVsv9beqVubXwFjjyo0MUuCZU-cGf03FQnru3t0G3_m2SjOXOpnAJ6hvH67nk3OEKbj8gDGrdlInQ7fIDz8BDdsh35tYbUbCJ-Cgx2VVs4bFk0rM2h_7/w600/IMG_2383.JPG)
Uroki Ojcowa podziwialiśmy w sumie w ciągu dwóch dni – po raz pierwszy na początku i po raz drugi na końcu naszego pobytu w Jurze. Miejscowość tę można polecić osobom szukającym wytchnienia, kontaktu z przyrodą, ciszy i wypoczynku (za wyjątkiem soboty i niedzieli, kiedy to zjeżdża się tam chyba cały Kraków).
![Ojców przyjmuje tłumy gości...](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjv6F8JgrvGN9DPlHjmE4_bLTlk8KCzDujZljv4cSqfX7bVDB-_0XRN2AGjvMh9y9vYv0T29KWBQVs7w061LzBq9wLYCa5v2qF1r4Yw_hnCRf8jZy4rmxcN0Qe6QkvMr5XZX3-OhH09QOed/s900/IMG_1401.JPG)
Natomiast niewątpliwie jest to świetna baza wypadowa w okolice – tj. na Szlak Orlich Gniazd czy do Krakowa. Dobra Rada – jeśli szukacie miejscówki, najlepiej ulokować się przy wjeździe do miejscowości (początkowe numery), gdyż dalsza część jest wyłączona z ruchu, a wieczorami słabo oświetlona. I jeszcze przydatna informacja dla szukających „czarnej dziury” na mapie sieci operatorów GSM – prawie w całym Ojcowie Orange nie miał zasięgu, a do internetu mogliśmy zalogować się po otrzymaniu hasła – hot spotów brak. I to w całym odpoczynku podobało mi się najbardziej!
Nie musisz wstawać o 8 rano, nie musisz zastanawiać się, gdzie dziś zjemy obiad i o której, nie musisz planować trasy na jutro, ani głowić się, co spakować na najbliższą wycieczkę. Słowem – odpoczynek!
Taki właśnie odpoczynek zafundowaliśmy sobie w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Było to następnego dnia po wycieczce w Kopalni Soli w Wieliczce oraz tuż po pierwszej części urlopu w Bieszczadach, dlatego smakował on tym wspanialej. Odpoczynek w Ojcowie – piękna sprawa.
Ogólnie Ojców jest strasznie małą miejscowością, z prawie całkowicie wyłączonym ruchem samochodowym (za wyjątkiem kilkudziesięciu posesji należących do mieszkańców), w której nie ma co prawda takiego klimatu jak w Bieszczadach, ale jednego nie można mu odmówić – wspaniałych widoków i przyrody, pośród której człowiek naprawdę odpoczywa.
Każda ze skał, każdy nawet większy głaz, nosi swoją nazwę (np. Rękawica, Igła Geotymy, Brama Krakowska), a z każdą z tych nazw wiąże się jakaś legenda, którą znają tylko najstarsi mieszkańcy Ojcowa.
Sklepów w Ojcowie jak na lekarstwo. Bary może ze trzy, stąd turyści muszą posilać się w trybie zmianowym. Poza tym niewiele atrakcji, kilka stoisk z pamiątkami, park no i muzeum.
A także ruiny Zamku w Ojcowie (kiedyś jeden z najbardziej okazałych w regionie) oraz słynna Kaplica na Wodzie.
Do zwiedzenia Ojcowa wystarczą – jak na najmniejszy Park Narodowy w Polsce przystało – jakieś 3-4 godziny.
Prawdziwą jednak przyjemność daje wyciągnięcie się na trawie w pobliskim parku lub znalezienie schronienia przed słońcem w jednej z licznych na tamtym terenie jaskini. Do wyboru jest: Grota Łokietka, Jaskinia Ciemna – a w okolicach także Nietoperzowa i Wierzchowska Górna.
Wielu pozytywnych wrażeń przysparza wdrapanie się na punkt widokowy i spojrzenie na dolinę z lotu ptaka. Albo snucie się wśród resztek ruin ojcowskiego zamku i wyobrażanie sobie tej twierdzy w latach jej świetności.
Uroki Ojcowa podziwialiśmy w sumie w ciągu dwóch dni – po raz pierwszy na początku i po raz drugi na końcu naszego pobytu w Jurze. Miejscowość tę można polecić osobom szukającym wytchnienia, kontaktu z przyrodą, ciszy i wypoczynku (za wyjątkiem soboty i niedzieli, kiedy to zjeżdża się tam chyba cały Kraków).
Natomiast niewątpliwie jest to świetna baza wypadowa w okolice – tj. na Szlak Orlich Gniazd czy do Krakowa. Dobra Rada – jeśli szukacie miejscówki, najlepiej ulokować się przy wjeździe do miejscowości (początkowe numery), gdyż dalsza część jest wyłączona z ruchu, a wieczorami słabo oświetlona. I jeszcze przydatna informacja dla szukających „czarnej dziury” na mapie sieci operatorów GSM – prawie w całym Ojcowie Orange nie miał zasięgu, a do internetu mogliśmy zalogować się po otrzymaniu hasła – hot spotów brak. I to w całym odpoczynku podobało mi się najbardziej!