Ciemnozielony, jasnozielony i pomarańczowy? Takie kolory znajdziemy w logotypie Wałbrzycha. Nie wiemy co one oznaczają, bo na stronie Urzędu Miasta nie rozwinięto tej myśli. Dla nas Wałbrzych jest złoty, biały i czarny. Dokładnie w tej kolejności.
Wałbrzych był dla nas wielką zagadką, miastem pełnym niepochlebnych stereotypów. Byliśmy w nim dwa razy. Pierwszy raz sześć lat temu, gdy zatrzymaliśmy się na chwilę na opustoszałym rynku i szukaliśmy ciepłego posiłku. Druga, trochę dłuższa wizyta, wypadła 3 tygodnie temu: w lutym 2016 roku. Słyszeliśmy już od dawna, że Wałbrzych się zmienia i że powinniśmy te zmiany zobaczyć. Przyjechaliśmy, żeby sprawdzić, czy Wałbrzych mógłby stać się miastem atrakcyjnym dla turystów. Jaki jest dziś Wałbrzych? Złoty, biały i czarny.
W Wałbrzychu powiedzieli nam, że znają tu trzy rodzaje złota: złote złoto - cenny błyszczący się kruszec, czarne złoto - węgiel, który przez wiele lat zapewniał utrzymanie całego Wałbrzycha i białe złoto - porcelanowe zagłębie, z którego miasto kiedyś słynęło. Złoty, biały i czarny. To kolory miejskich legend, przeszłości i niewyjaśnionych tajemnic. Taki jest Wałbrzych. I taki Wałbrzych Ci pokażę.
Nikt nie wie, dlaczego akurat teraz. Nikt nie wie, jak to się stało, że ta medialna spirala nakręciła się do tego stopnia, że w 2015r. na 65 kilometrze trasy kolejowej Wałbrzych-Wrocław rozbiło się białe miasteczko dziennikarzy z całego świata. Przecież legendy o Złotym Pociągu sięgają czasów II wojny światowej. Ale stało się. Koło poszło w ruch, machina ruszyła. Nie wiadomo, czy i kiedy się zatrzyma. Co rusz pojawiają się sprzeczne informacje - Złoty Pociąg jest, Złotego Pociągu nie ma, coś jest, ale to nie pociąg, coś jest, ale nie wiadomo co. Będą kopać, nie będą kopać, kopią, ale to tylko światłowody. I tak każdy dzień przynosi nowe rewelacje.
Według ostatnich znanych nam informacji, jest zgoda na próby odkopania pociągu - mają ruszyć na wiosnę. Czy przyniosą jakiś efekt? Wałbrzyszanie twierdzą, że może nawet lepiej, gdyby nic tam nie znaleziono. W końcu legenda jest najciekawsza, gdy nic nie wiadomo na pewno, a tajemnicza historia może żyć własnym życiem...
Osobiście uważam, że polska porcelana to górna półka. Sama akurat posiadam zestaw obiadowo-kawowy katowickiej konkurencji i dwie figurki z Ćmielowa, ale gdy weszłam do sklepu z porcelaną Krzysztof, nie wiedziałam gdzie oczy podziać. Ich najnowsza kolekcja jest naprawdę smaczna, a egzemplarze z tradycyjnymi wzorami można podziwiać na przykład w Muzeum Porcelany w Wałbrzychu. W kolejnych salach znajdziemy tu przegląd porcelany śląskiej, polskiej i światowej. Totalnie moja bajka, którą szczerze polecam. Muzeum jest otwarte do zwiedzania i mieści się w przepięknym pałacyku. To dobry punkt na trasie wycieczki po Wałbrzychu.
Taka historia spotkała m.in. Wałbrzyską Kopalnię Węgla Kamiennego "Julia". Wzorem innych polskich miast, w szczególności śląskich, przemysł węglowy w Wałbrzychu pomału jest zastępowany turystyką, chociaż łatwo się domyślić, że to trudna i ryzykowna ścieżka. Trzeba mieć dużą wyobraźnię i determinację, żeby pomysły turystyczne wpisać w historię kopalni i na tym oprzeć cały przekaz. W Katowicach i Zabrzu zrobili to modelowo. Wałbrzych idzie podobną ścieżką. Dlatego z wielkim szacunkiem patrzymy na to, co powstało na miejscu dawnej kopalni. To nowoczesne i otwarte w 2014 roku Centrum Nauki i Sztuki Stara Kopalnia.
Z budynków dawnej kopalni stworzono muzeum, w tym podziemną trasę turystyczną z chodnikami dawnej kopalni. Dziś, oprócz muzeum, trasy podziemnej i wieży widokowej, Stara Kopalnia to także największe w Aglomeracji Wałbrzyskiej centrum wystawiennicze. Widząc jak profesjonalnie i estetycznie wygląda to miejsce, jaki ma potencjał i jakie niesie ze sobą przesłanie, wcale nie dziwi nas, że obiekt ten należy do prestiżowego Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego (ERIH). Jest się czym chwalić!
To nie koniec naszej bajki o Wałbrzychu. Zapraszamy Cię na wycieczkę po mieście, pokażemy najciekawsze atrakcje, opowiemy o największych tajemnicach Wałbrzycha i okolicznych Gór Sowich. Czeka Cię ciekawa wyprawa:
Polub nas na Facebooku, zerknij do naszego albumu "Ruszamy na Dolny Śląsk" i sprawdź jak na żywo relacjonowaliśmy naszą wycieczkę do Wałbrzycha.
Ciekawe miejsca na Dolnym Śląsku
Wałbrzych był dla nas wielką zagadką, miastem pełnym niepochlebnych stereotypów. Byliśmy w nim dwa razy. Pierwszy raz sześć lat temu, gdy zatrzymaliśmy się na chwilę na opustoszałym rynku i szukaliśmy ciepłego posiłku. Druga, trochę dłuższa wizyta, wypadła 3 tygodnie temu: w lutym 2016 roku. Słyszeliśmy już od dawna, że Wałbrzych się zmienia i że powinniśmy te zmiany zobaczyć. Przyjechaliśmy, żeby sprawdzić, czy Wałbrzych mógłby stać się miastem atrakcyjnym dla turystów. Jaki jest dziś Wałbrzych? Złoty, biały i czarny.
Jedziecie do Wałbrzycha? Aaale dlaczego?!
Lubimy walczyć ze stereotypami i odkrywać inne oblicza znanych miejscowości. Na ostatniej Industriadzie poznaliśmy Magdę. Mówiła nam: przyjedźcie, zobaczcie Mój Wałbrzych, zobaczcie naszą perełkę - Starą Kopalnię. A nam cały czas było nie po drodze. Jakoś tak z Gdyni za daleko. Musiał minąć rok, żeby znalazła się dobra okazja. Dwa weekendy z rzędu mieliśmy być w Poznaniu. A skoro już byliśmy w środku Polski, to po co wracać w poniedziałek do Gdyni? Możemy przecież wyskoczyć do Wałbrzycha. Ugościło nas Centrum Nauki i Sztuki Stara Kopalnia. W ekspresowym tempie zorganizowała spotkania, dzięki którym w 2 dni zobaczyliśmy najważniejsze miejsca w mieście.Po prezentacji w Poznaniu mieliśmy wrócić do domu. Wybraliśmy inną opcję. Ruszyliśmy w drogę do WAubrzych poszukać zł...
Posted by Ruszaj w Drogę on 7 luty 2016
W Wałbrzychu powiedzieli nam, że znają tu trzy rodzaje złota: złote złoto - cenny błyszczący się kruszec, czarne złoto - węgiel, który przez wiele lat zapewniał utrzymanie całego Wałbrzycha i białe złoto - porcelanowe zagłębie, z którego miasto kiedyś słynęło. Złoty, biały i czarny. To kolory miejskich legend, przeszłości i niewyjaśnionych tajemnic. Taki jest Wałbrzych. I taki Wałbrzych Ci pokażę.
Złoty Pociąg - Złoto Wałbrzycha
Złote złoto w Wałbrzychu to legendy. A jak z legendami bywa, nikt nie wie czy to złoto naprawdę istnieje. Być może za jakiś czas się tego dowiemy, ale najpierw Wałbrzyszanie musieliby odkopać Złoty Pociąg, bo o nim mowa. To rzekome złoto z tego pociągu przyciągało w zeszłym roku jak magnes tysiące ludzi z całego świata. Jak na prawdziwe złoto przystało, wywołało w ludziach prawdziwą gorączkę i zapewniło miastu światowy rozgłos. Rozgłos, który w medialnej kampanii wart jest nawet i 100 milionów złotych.Nikt nie wie, dlaczego akurat teraz. Nikt nie wie, jak to się stało, że ta medialna spirala nakręciła się do tego stopnia, że w 2015r. na 65 kilometrze trasy kolejowej Wałbrzych-Wrocław rozbiło się białe miasteczko dziennikarzy z całego świata. Przecież legendy o Złotym Pociągu sięgają czasów II wojny światowej. Ale stało się. Koło poszło w ruch, machina ruszyła. Nie wiadomo, czy i kiedy się zatrzyma. Co rusz pojawiają się sprzeczne informacje - Złoty Pociąg jest, Złotego Pociągu nie ma, coś jest, ale to nie pociąg, coś jest, ale nie wiadomo co. Będą kopać, nie będą kopać, kopią, ale to tylko światłowody. I tak każdy dzień przynosi nowe rewelacje.
Według ostatnich znanych nam informacji, jest zgoda na próby odkopania pociągu - mają ruszyć na wiosnę. Czy przyniosą jakiś efekt? Wałbrzyszanie twierdzą, że może nawet lepiej, gdyby nic tam nie znaleziono. W końcu legenda jest najciekawsza, gdy nic nie wiadomo na pewno, a tajemnicza historia może żyć własnym życiem...
Porcelana - Białe Złoto Wałbrzycha
Złoto z tajemniczego pociągu to tylko jeden z symboli miasta. Wałbrzych ma jeszcze jeden: białe złoto, czyli porcelana. Wałbrzych zasłynął w XIX wieku z produkcji porcelany. Jeszcze do niedawna funkcjonowały tu trzy fabryki: Wałbrzych, Książ i Krzysztof. Dziś działa już tylko ta ostatnia i to ona jest znana na całym świecie. Porcelana Krzysztof trafiała na królewskie dwory, do Białego Domu w Stanach Zjednoczonych, a w 2013 roku przygotowała bogato zdobioną szkatułkę dla Księcia Jerzego z Cambridge, syna księżnej Katarzyny i księcia Williama. Dla mnie zaskoczeniem było także odkrycie, że nazwa "Krzysztof" nie pochodzi od imienia, ale od nazwiska jej założyciela - Karla Kristera - producenta porcelany. Nazwa ewaluowała i dziś brzmi jak piękne polskie imię.Osobiście uważam, że polska porcelana to górna półka. Sama akurat posiadam zestaw obiadowo-kawowy katowickiej konkurencji i dwie figurki z Ćmielowa, ale gdy weszłam do sklepu z porcelaną Krzysztof, nie wiedziałam gdzie oczy podziać. Ich najnowsza kolekcja jest naprawdę smaczna, a egzemplarze z tradycyjnymi wzorami można podziwiać na przykład w Muzeum Porcelany w Wałbrzychu. W kolejnych salach znajdziemy tu przegląd porcelany śląskiej, polskiej i światowej. Totalnie moja bajka, którą szczerze polecam. Muzeum jest otwarte do zwiedzania i mieści się w przepięknym pałacyku. To dobry punkt na trasie wycieczki po Wałbrzychu.
Węgiel - czarne złoto Wałbrzycha
Prawdziwe złoto Wałbrzycha kryje się pod ziemią i jest... czarne. To węgiel. Kruszec, na którym miasto przez wieki budowało swoją pozycję i ekonomiczny dobrobyt. Aż do smutnych lat dziewięćdziesiątych XX wieku, kiedy podjęto decyzję o zamknięciu kopalni i zasypaniu szybów.Taka historia spotkała m.in. Wałbrzyską Kopalnię Węgla Kamiennego "Julia". Wzorem innych polskich miast, w szczególności śląskich, przemysł węglowy w Wałbrzychu pomału jest zastępowany turystyką, chociaż łatwo się domyślić, że to trudna i ryzykowna ścieżka. Trzeba mieć dużą wyobraźnię i determinację, żeby pomysły turystyczne wpisać w historię kopalni i na tym oprzeć cały przekaz. W Katowicach i Zabrzu zrobili to modelowo. Wałbrzych idzie podobną ścieżką. Dlatego z wielkim szacunkiem patrzymy na to, co powstało na miejscu dawnej kopalni. To nowoczesne i otwarte w 2014 roku Centrum Nauki i Sztuki Stara Kopalnia.
Z budynków dawnej kopalni stworzono muzeum, w tym podziemną trasę turystyczną z chodnikami dawnej kopalni. Dziś, oprócz muzeum, trasy podziemnej i wieży widokowej, Stara Kopalnia to także największe w Aglomeracji Wałbrzyskiej centrum wystawiennicze. Widząc jak profesjonalnie i estetycznie wygląda to miejsce, jaki ma potencjał i jakie niesie ze sobą przesłanie, wcale nie dziwi nas, że obiekt ten należy do prestiżowego Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego (ERIH). Jest się czym chwalić!
Co jeszcze warto zobaczyć w Wałbrzychu?
Wałbrzych to miasto pełne złota: tego złotego, białego i czarnego. I właśnie z takimi kolorami będzie nam się teraz kojarzyć. Czuliśmy te kolory gdy byliśmy w Wałbrzychu. Są one wpisane w tkankę miasta. Stanowią jego historię i dziedzictwo.To nie koniec naszej bajki o Wałbrzychu. Zapraszamy Cię na wycieczkę po mieście, pokażemy najciekawsze atrakcje, opowiemy o największych tajemnicach Wałbrzycha i okolicznych Gór Sowich. Czeka Cię ciekawa wyprawa:
Polub nas na Facebooku, zerknij do naszego albumu "Ruszamy na Dolny Śląsk" i sprawdź jak na żywo relacjonowaliśmy naszą wycieczkę do Wałbrzycha.
Poczytaj jeszcze
Zobacz jakie miejsca z Dolnego Śląska opisaliśmy już na naszym blogu:Ciekawe miejsca na Dolnym Śląsku
niezły przyczynek do tego co dalej.proszę pisać szybko, zanim sama ruszę w drogę.. apropos, można małą prywatę?okropnie nęci mnie znowu białowieża i w ogóle podlasie.macie coś więcej na ten temat? w przewodniku znalazłam b.skromniutką relację.az
OdpowiedzUsuńZ Podlasiem ostatnio na targach turystycznych rozmawiałem i nie mogliśmy przeżyć, że tak mało Podlasia jest u nas na blogu. Tylko tyle: http://www.ruszajwdroge.pl/search/label/podlasie
UsuńA podlaskie przewodniki rozdajemy na naszych spotkaniach :)
przewodnik to źródło niepotwierdzone:-) i trochę "rozcieńczone". mnie chodziło o esencję. żubry, muzeum przyrody i cerkiew w Hajnówce już znam ale liczę, że nie wyczerpują tematu. kuszą mnie otwarte okiennice, Białystok... az
Usuńok. znalazłam wpis-co zobaczyć w Polsce wschodniej.na początek i z 4latkiem wystarczy:-)
Usuń:)))
UsuńWszystko pięknie, ale porcelany za mało pokazaliście.
OdpowiedzUsuńPowinien być jakiś kącik dla pań. ;)
Nie dogodzisz no :D
UsuńAle za to plecak Kasi - przepiękny. Czyli jednak coś dla pan się znalazło.
Usuńodkąd Maciek zaczął pakować mi do torebki coraz więcej swoich rzeczy, musiałam kupić sobie plecak. trochę się naszukałam odpowiedniego modelu, ale sądząc po komentarzu - trafiony :) Dzięki Aniu! Ja też go uwielbiam :)
UsuńFenomenalny tekst i fotografie. Jestem zachwycony. Czytam po raz któryś za każdym razem odnajdując nowe szczególy.
OdpowiedzUsuńO Wałbrzychu napisałem calą książkę -"Wałbrzyskie powaby", jest w niej kilka udanych tekstów, ale "Trzy kolory Wałbrzycha" to prawdziwe mistrzostwo świata. Miło mi, ze ktoś z zewnątrz potrafił dostrzec uroki i perspektywy tego miasta, o którym utrwaliła się w Polsce opinia "parszywej dziury". O tym także jest sporo w mojej książce.Pozdrawiam serdecznie !
Bardzo dziękujemy Panie Stanisławie za miły komentarz. W naszych oczach Wałbrzych ma wiele do zaoferowania, ale nie każdy odkrył jeszcze jego tajemnice. Będziemy je pokazywać w kolejnych wpisach o Wałbrzychu. Mamy nadzieję, że również się spodobają i będą kruszyć stereotypy :) Kolejna odsłona Wałbrzycha na naszym blogu już niedługo. Pozdrawiam!
UsuńCudnie, że przełamujecie stereotypy. Tekst ciekawy, niecierpliwie czekam na ciąg dalszy. Wałbrzych to naprawdę ciekawe miejsce, z roku na rok coraz ładniejsze, przepięknie położone. Czy do Szczawna-Zdroju (po sąsiedzku "przylepionym" do Wałbrzycha) też udało Wam się zajrzeć? Jeśli nie, następnym razem zajrzyjcie koniecznie, bo warto! Pozdrawiam serdecznie Agata
OdpowiedzUsuńByliśmy dosłownie na chwilkę. Pojechaliśmy tam wieczorem na obiadokolację. Po ciemku niewiele było widać, ale Teatr Zdrojowy i Wieża nawet nieźle się prezentowały :)
Usuń