W Międzygórzu, oprócz wspomnianego już Ogrodu Bajek oraz Sanktuarium Matki Boskiej Śnieżnej na Iglicznej, koniecznie trzeba zwiedzić park, w którym płynie drugi pod względem wysokości w Sudetach Wodospad Wilczki.
Tworzy go rzeka Wilczka, która załamując się na gnejsowym progu z hukiem spada 22 metry w dół, do kotła eworsyjnego, rzeźbionego w łupkach, aby następnie wpłynąć do głębokiego, choć krótkiego kanionu (tzw. kanion amerykański). Kiedyś Wodospad Wilczki rywalizował pod względem wysokości z najwyższym obecnie w Karkonoszach Wodospadem Kamieńczyka. Podobno w XIX został on nawet sztucznie podwyższony, jednak powódź z 1997r. zmyła ten sztuczny próg i teraz Wodospad Wilczki musi zadowolić się drugą pozycją. Co jednak nie ujmuje mu uroku i piękna. [Ciekawe czy zgadniecie, jaki wodospad zajmuje miejsce trzecie.]
Wodospad w parku marzeniem artystów!
Wodospad Wilczki położony jest w przepięknym otoczeniu parku. Dookoła wodospadu zbudowano liczne tarasy, mostki i punkty widokowe, z których można podziwiać to malownicze miejsce. Można powiedzieć, że to prawdziwy raj dla artystów, malarzy oraz wszystkich zainteresowanych fotografowaniem przyrody. Co prawda nie widzieliśmy wodospadu zimą, ale podobno tworzy on wówczas imponujący lodospad (ciekawe czy podobny do śnieżnej czapy na Kamieńczyku :).Uroczy wodospad i hałaśliwe dzieci
W czasie naszej wycieczki nad wodospad niestety nie mogliśmy za długo cieszyć się urokiem tego miejsca, ponieważ natknęliśmy się na wycieczkę dzieci w wieku nieokreślonym, za to zdecydowanie nazbyt hałaśliwych jak na powagę tego miejsca (co w trakcie podróży często nam się zdarza). Dzieci było sporo, a dwie panie opiekunki pilnowały, żeby żadne z nich nie wypadło za barierki. Niestety nic takiego się nie zdarzyło...Wodogrzmoty Żeromskiego - czy Żeromski o tym wiedział?
W parku wokół wodospadu można poczytać wiele ciekawostek na tablicach poglądowych i informacyjnych. Z jednej z nich dowiedzieliśmy się, że kiedyś wodospad nazywano Wodogrzmotami Żeromskiego, chociaż jak później wyczytałam w przewodniku, pisarz nawet nie wiedział, że istnieje wodospad jego imienia. Potem ta nazwa poszła w zapomnienie.
Chrust na kupę układa się
Jednak jeszcze ciekawsza była tablica pouczająca nas jak układać chrust w lesie, z czego on się składa i co w nim żyje. Ba! Zachęcała nas wręcz do tego. No po prostu nie mogliśmy się oprzeć! Za to jakie piękne żyjątka dzięki temu można w tym chruście spotkać – jedno z nich udało nam się nawet sfotografować.Koniecznie będąc nad Wodospadem Wilczki trzeba wrzucić za siebie grosik do wodospadu, aby – wg pogańskich zabobonów – móc kiedyś ponownie wrócić w to miejsce oraz dodać swój patyczek do kupki chrustu, którą zobaczycie na horyzoncie.
Międzygórze i Wodospad Wilczki szczerze polecamy!
Dziś listonosz sprawił mi niespodziankę - przyszedł list z moją nagrodą, ucieszyłem się ogromnie ;) Takie małe a cieszy ;) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńA proszę :) późno bo późno, ale słowo zostało dotrzymane :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
OdpowiedzUsuńPo tym konkursie, tak obrosłem w pychę, iż zastanawiam się - czy się do Wielkiej Gry nie zapisać?
Pozdrawiam Was serdecznie! Grzegorz
Witam serdecznie! Nawet ie wiecie państwo jaką radość mi sprawiliście tworząc ten blog!! W Międzygórzu mieszkałam 4 lata w okresie mojego dzieciństwa. Później jeszcze 3 razy tam byłam - ostatni raz 4 lata temu! Więc kiedy po raz kolejny mogę zobaczyć znajome okolice - jestem szczęśliwa! Bardzo dziękuję!! Żaneta
OdpowiedzUsuńPani Żaneto, bardzo nam miło, że wywołaliśmy wspomnienia z dzieciństwa :) Międzygórze nas oczarowało - to jest naprawdę urocze miejsce z klimatem. Planujemy jeszcze kiedyś tam wrócić. Zostało nam jeszcze m.in. do zwiedzenia Sanktuarium na Iglicznej. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFaktycznie! Gąsieniczka, jak żywa! Teraz już wiesz, co to za stworek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
To jest Szczotecznica Szarawka. Teraz wszyscy będą to wiedzieć - i to dzięki Twojemu blogowi Anno! Dziękujemy :)
OdpowiedzUsuń