Wielka Pętla Wielkopolski - pomysł na weekend w Wielkopolsce

Dzieje się w polskiej turystyce! Jeszcze nie tak dawno temu pisaliśmy o udanej kampanii promocyjnej Dolnego Śląska, dziś jesteśmy świadkami, jak konsekwentnie swoją politykę wizerunkową buduje Wielkopolska. Już w zeszłym roku Wielkopolska Organizacja Turystyczna wystartowała z kampanią reklamową pod hasłem: "Wielka historia, wielka przygoda". W tym roku pełną parą ruszyła promocja Wielkiej Pętli Wielkopolski.

spływ kajakowy w Wielkopolsce

Jeszcze do niedawna pojęcie Wielkiej Pętli Wielkopolski było nam zupełnie nieznane. Od jakiegoś czasu ten produkt turystyczny istnieje jednak w mediach i na billboardach, które mijamy jadąc w trasę. Co dla nas przygotowano? Prawdziwą moc atrakcji.

Wielkopolska się promuje

W ostatni weekend mieliśmy niebywałą przyjemność brać udział w części kampanii promującej region wielkopolski i uczestniczyliśmy w wizycie studyjnej zorganizowanej dla dziennikarzy i blogerów w Sierakowie, niedaleko Poznania. Gościł nas ośrodek Kama, który warty jest polecenia głównie ze względu na komfortowe warunki, miłą obsługę i prze-py-szne jedzenie. Jeszcze nigdy nie jedliśmy tak wspaniałej szynki pieczonej w chrupiącym chlebie!

Wielka Pętla Wielkopolski - prelekcja o produkcie turystycznym
Ośrodek KAMA w Sierakowie
Fenomenalna szynka w chlebie przy wieczornym ognisku

Wodne atrakcje

Sama kampania promująca Wielką Pętlę Wielkopolski skupia się na turystyce wodnej. Nazwa wzięła się od pętli wodnej, którą można przepłynąć - na przykład kajakiem. Wyznaczona trasa obejmuje m.in. fragmenty rzeki Warty oraz Noteci. Region ten reklamuje się także jako Kraina Stu Jezior. Oprócz spływu rzecznego można wybrać wypoczynek w okolicach jednego z ponad stu jezior położonych na terenie i w pobliżu Puszczy Noteckiej. Walory przyrodnicze tego projektu są niezaprzeczalne.

Podczas weekendowego study tour mieliśmy okazję na własnej skórze przekonać się, jak niesamowitą rzeczą jest spływ kajakiem Wartą. Okazuje się, że wypożyczenie kajaków i zorganizowanie takiego spływu wcale nie jest takie trudne. Natomiast wrażenia z takiego dnia są niezapomniane! Szczególnie, gdy w samym środku spływu łapie nas oberwanie chmury, po którym natychmiast wychodzi słońce.

Przygotowania do spływu kajakowego Wartą
spływ kajakowy w Wielkopolsce

Na konie marsz

Oprócz turystyki wodnej Wielka Pętla Wielkopolski zachęca także do zainteresowania się turystyką konną, na której głównie skupiała się nasza wizyta studyjna. Zwłaszcza że na terenie całej Puszczy Noteckiej wyznaczone są trasy konne. Nauka jazdy konnej jest naprawdę dostępna i możliwa dla każdego. W Polsce działa wiele stadnin koni, gdzie można nauczyć się tej sztuki. W Sierakowie funkcjonuje państwowa stadnina koni (i jednocześnie stajnia ogierów), która dla uczestników study tour przygotowała liczne atrakcje.

W Sierakowskiej Stajni Ogierów
Oko w oko z ogierem w Stajni w Sierakowie

Najpierw przywitaliśmy się z ogierami - pięknymi koniami wielkopolskimi, okazałym arabem, a także stadem koników polskich, które właśnie cieszą się nowym potomstwem. Potem, byliśmy w kręgu zainteresowania młodych źrebaków. Szczególnym urozmaiceniem ich zabawy było podgryzanie rąk i ciągnięcie nogawek spodni. A wszystko to pod czujnym okiem swojej mamy - żaden z nich nie odchodził od niej na więcej niż kilka centymetrów.

Stadnina koni w Sierakowie
Stadnina koni w Sierakowie
Stadnina koni w Sierakowie

W siodle

Kolejne wyzwanie, z którym się zmierzyliśmy to jazda konno. Nie wiedzieć czemu Maciek nie skusił się na tę atrakcję, kurczowo trzymając się aparatu. Za to Kasia nie mogła się doczekać kiedy będzie jej kolej. Gdyby nie ograniczenia czasowe, frajda na pewno trwałaby dłużej. I pewnie dłużej też odczuwałaby skutki tej zabawy jakim były niesamowite zakwasy w nogach. Ale co tam!

Kasia przygotowuje się do jazdy na koniu
Kasia podczas jazdy próbnej ;)

Na bryczce

Kolejny punkt programu przygotowanego przez stadninę to powożenie bryczką. Tu z kolei tendencje były odwrotne. Maciek za wszelką cenę nie mógł przepuścić takiej okazji. Widząc iskierki radości i ekscytacji w jego oczach, Kasia chciała oddać mu swój czas powożenia. Ten jednak namówił ją, żeby sama spróbowała. I tak Kasia do samego końca trasy nie chciała już oddać lejców!

Wycieczka bryczką w Sierakowie
Kasia była świetnym woźnicą
Maciej dokumentuje przejazd bryczką

Sporty ekstremalne

Po nauce powożenia bryczką przygotowano dla nas pokaz akrobatek. Co te dziewczyny wyprawiały na tych konikach polskich! Zresztą sami zobaczcie zdjęcia. Najmłodsza uczestniczka tego szaleństwa nie miała nawet skończonych 3 lat! Zero strachu, mnóstwo frajdy. Daliśmy wyraz naszemu podziwowi nagradzając dziewczyny gromkimi brawami.

Pokazy konnej akrobatyki w Sierakowie
Pokazy konnej akrobatyki w Sierakowie
Pokazy konnej akrobatyki w Sierakowie
Pokazy konnej akrobatyki w Sierakowie

Okazy na pokazy

Na koniec naszego pobytu w stadninie odbyły się pokazy najpiękniejszych ogierów. W tej części mieliśmy okazję podziwiać i poznać różnicę pomiędzy np. koniem wielkopolskim a czystej krwi arabem. I nie są to tylko warkoczyki na jego grzywie.

Pokazy najpiękniejszych ogierów
Pokazy najpiękniejszych ogierów z Sierakowa

Raz pod wozem, zwykle jednak na wozie

W ramach promocji turystyki konnej w Wielkopolsce, przejechaliśmy się też po Puszczy Noteckiej na wozie zaprzęgniętym w dwa konie - Kubę i Jasia. Na szczęście nikt po drodze nie spadł z wozu i w wesołym towarzystwie miło spędziliśmy czas podziwiając krajobraz. Dyskutowaliśmy o wielkopolskich atrakcjach, dowcipach, wakacyjnych przygodach i... naszej klasie. (kto był, ten wie ;))

Przejażdzka bryczką po Puszczy Noteckiej
Te koniki wiozły  nas przez Puszczę Notecką

Puszcza Notecka z lotu ptaka

Sama puszcza jest bardzo rozległa, co widać dopiero z wieży obserwacyjnej. Na wieżę, liczącą chyba ze dwanaście pięter, Kasia tym razem weszła bez szemrania, czym zaskoczyła samą siebie. Nieswojo zaczęło jej się robić już gdzieś tak w połowie szóstego piętra.

Wieża widokowa w Puszczy Noteckiej

Po dojściu na samą górę minę miała już nietęgą. Ale widoki na szczęście odciągnęły jej uwagę od kraciastej podłogi, przez którą świetnie było widać glebę kilkanaście pięter niżej.

Puszcza Notecka ciągnie się z każdej strony aż po horyzont i jest to widok niezapomniany. Dopiero z tej wysokości widać jaka jest wielka.

Punkt widokowy w Puszczy Noteckiej
Wieża widokowa w Puszczy Noteckiej
Wieża widokowa w Puszczy Noteckiej

To jeszcze nie koniec

Co jeszcze oferuje Wielkopolska? Trudno wyrobić sobie zdanie na podstawie jednego weekendu. Jednak było on tak aktywny, napięty i świetnie zorganizowany, że pewne przemyślenia na ten temat pojawiły się już w naszych głowach.

O niektórych atrakcjach, które udało nam się zobaczyć, będziemy jeszcze pisać na Ruszaj w Drogę. Tymczasem na pewno warto wspomnieć o Centrum Edukacji Regionalnej i Przyrodniczej w Mniszkach, która powstała w zabudowaniach dawnego PGRu. 

Przygoda w byłym PGR w Mniszkach

Praktyka zapomnianych zawodów

Ucieszyliśmy się ogromnie, gdy udało nam się odkryć kolejne miejsce prowadzone przez ludzi z pasją, na czele z Panem Jackiem Kaczmarkiem, Prezesem Centrum. Bawiliśmy się tu przednio wykonując zadania wymyślone przez organizatorów.

Tu na przykład Martyna wyrabia dla siebie biżuterię ze zużytego gwoździa. Martyna kocha awangardę :)

Pokazy dawnego kowalstwa w Mniszkach

... Agnieszka godzi się odegrać rolę konia i pozwala się podkuć...

Pokazy dawnych rzemiosł w Mniszkach - jak okuć konia?

...a Michał, udowadnia wszystkim, że da się przenieść dwa wiadra wody nie uroniwszy ani kropli.

I jak tu dojść do domu z takimi siatami?

Kasia z kolei próbowała swoich sił w bliżej nieokreślonych zawodach, których nazw nie jesteśmy w stanie nawet wymienić. Przykładowo:

Wykręcała dziury w drewnie (nie pytajcie po co)...

Pokazy dawnych rzemiosł w Mniszkach

... dziergała dłutem...

Pokazy dawnych rzemiosł w Mniszkach

... lepiła gliniane dzbanki na kole garncarskim (tym samym spełniając swoje wielkie skryte marzenie).

Pokazy dawnych rzemiosł w Mniszkach
Kasia realizuje swoje marzenia - lepi swój garnuszek

...i wyplatała wozy drabiniaste z wikliny - w czasie gdy Maciej zastanawiał się, gdzie ona postawi to cudo po powrocie do domu.

Kasia zrobiła wóz z wikliny

I jeszcze Łoś. I jeleń. I puszczyk. I... bobry.

Niesamowitą przygodę w zrekonstruowanej puszczy zafundował nam Pan Witek - ten sam, który na początku wcielił się w rolę kowala. W tym zaaranżowanym lesie tłumaczył nam zwyczaje lęgowe ptaków, opowiadał o stylu życia bobra i wykazywał różnice pomiędzy prawdziwymi odgłosami zwierząt a tymi symulowanymi na potrzeby polowania.

Mniszki - ekspozycja przyrodnicza
Mniszki - ekspozycja przyrodnicza

A, no tak - i najważniejsze - tłumaczył, po co jeleniowi poroże. Długo będziemy pamiętać ten spektakl.

O! Tak wygląda jeleń gdy stara się zaimponować

Olandia w Prusimiu i pieczenie chleba

Tuż przed samym odjazdem zawitaliśmy jeszcze do miejsca, które nazywa się Olandia, a leży w miejscowości Prusim. Olandia - ze względu na historyczne związki tego miejsca a Olędrami (czyli przybyszami z Holandii w czasie wojen religijnych za czasów reformacji). Kiedyś zrujnowany PGR, dziś Olandia to cały kompleks wypoczynkowo-konferencyjny z mnóstwem atrakcji. To m.in. restauracja, pokoje hotelowe, minii zoo, skansen miniatur dawnych budynków, SPA czy inne atrakcje, w których mogliśmy wziąć udział - np. wypiekanie chleba.

Olandia - nauka wypiekania chleba
Olandia - nauka wypiekania chleba
Olandia - nauka wypiekania chleba
Oto jaki chleb wypiekliśmy. M jak Marczewscy :)

Warto dodać, że Olandię także tworzą ludzie z pasją i to widać na każdym kroku w tym miejscu. Mimo że jest to obiekt typowo komercyjny, to dbałość o szczegóły, dobrą rękę i pozytywne podejście widać na każdym kroku. Po pysznym obiedzie i interesującej wymianie zdań na temat atrakcji Wielkopolski oraz polskiej turystyki, zapakowaliśmy się do samochodu i udaliśmy w drogę powrotną do Trójmiasta.

Z wizytą u Dyrektora Olandii

Czas odpocząć

Tymczasem odpoczywamy po intensywnym weekendzie, w czasie którego pływaliśmy kajakami, jeździliśmy konno, wyplataliśmy wiklinę, lepiliśmy garnki oraz piekliśmy chleb. Organizatorom bardzo dziękujemy za zaproszenie, a Ani i Michałowi gratulujemy świetnej organizacji wydarzenia i zapewnienia dobrej atmosfery oraz pogody!

Dziennikarze i blogerzy w komplecie - Wielka Pętla Wielkopolski

Cieszymy się, że mogliśmy poznać także innych pasjonatów polskiej turystyki i mamy nadzieję, że już wkrótce zobaczymy się ponownie.

A do Wielkopolski na pewno jeszcze wrócimy.
11 Komentarze

Zostaw po sobie ślad. Daj znać co o tym myślisz :)

  1. Och jak ja lubię wielkopolskie klimaty! :)
    Przypomnieliście mi moją tygodniową wyprawę - aż zatęskniłam!
    PS. Bardzo fajna impreza, tzn tak wnoszę po Waszej relacji :D
    PS2. A czy będąc w Olandii nie poczuliście się troszkę jak u siebie? ;) Wiecie... te żuławskie klimaty ;)
    Marta Antonina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiemy... owszem, "te żuławskie klimaty" dało się odczuć w Olandii :) a impreza naprawdę udana - dla nas najfajniejsze jest to, że regiony nareszcie zaczynają się promować na całkiem przyzwoitym poziomie. jest nadzieja :) no i ta Puszcza Notecka... :)

      Usuń
  2. Musze przyznać, że jest to bardzo fajny wpis :) Tak w ogóle jestem pierwszy raz na Twoim blogu, tak czy inaczej dodałem już go sobie do zakładek "Ulubione" i będę często zaglądać na Twój blog :) Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielkopolska od mniej znanej strony - w końcu to nie tylko zatłoczony Poznań, ale również piękne, zielone tereny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatłoczony Poznań też chętnie zwiedzimy, jeśli tylko będzie ku temu okazja :) ale tereny wokół - faktycznie bardzo zielone :)

      Usuń
  4. w końcu dobra inicjatywa w regionie, dawno podobnych brakowalo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nam też się spodobała. będziemy śledzić uważnie, co dzieje się także w innych regionach Polski. chyba, że ktoś, coś słyszał, wie...?

      Usuń
  5. To zapas atrakcji na tydzień, albo i dłużej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda! też byliśmy zaskoczeni :) a już w ten weekend jedziemy znowu penetrować Wielkopolskę. tym razem będziemy testować sporty wodne! opowiemy jak było i pokażemy zdjęcia! :) :)

      Usuń
  6. Wielkopolska, moja mała ojczyzna. Liczę, że na blogu pojawi się więcej wpisów z tego regionu i chociaż tutaj będę mógł powspominać swoje tereny. Ja proponuję odwiedzić malownicze okolice Żerkowa, gdzie miałem okazję wybrać się na wyprawę rowerową... przepiękna okolica ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miejsce warte zachodu w pobliżu Poznania to tez oczywiście Rogalin i jego dęby. Może ktoś powie, ze trasa nieco przydeptana, ale w okolicach Poznania warta zobaczenia. Jestem fanką starych drzew, uwielbiam stare dęby, a tam ich wiele, ale i coraz mniej niesttety. Warto zejść w Rogalinie na dół poza przypałacowy park w dolinę Warty, jest tam parę pięknych starych okazów. Przy okazji polecam Kórnik z przypałacowym parkiem. W Rogalinie warto zajrzeć do pałacu i mieszczacego się w nim muzeum. Jeśli ktoś wie jakie drzewa zobaczyć w okolicy Lublina, Kazimierza, Zamościa, proszę o opinie...że tez sie tak porządziłam na nieswoim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
Nowsza Starsza

Pssst, zobacz też nasze książki z pomysłami na wycieczki po Polsce :)

Dziękujemy, że czytasz naszego bloga. Czy wiesz, że piszemy i wydajemy też przewodniki po Polsce? To niezwykłe książki do samodzielnego zwiedzania z gotowymi planami spacerów, szlaków i samochodowych wycieczek na 1 dzień. To gotowe przepisy na udaną majówkę i wakacje w Polsce. Są jak dobry przyjaciel, który poprowadzi Cię za rękę. E-booki wysyłamy natychmiast, do zestawów książek dajemy super gratisy, a zamówienia wysyłamy codziennie koło południa - nawet jutro mogą już być u Ciebie. I jeszcze darmowa dostawa dla każdego zamówienia od 120 zł!

Przewodnik Ruszaj w Bieszczady - książka i e-book
Przewodnik Ruszaj w Bieszczady - książka i e-book
Przewodniki po Polsce od Ruszaj w Drogę! - praktyczne i przydatne
Przewodniki po Polsce od Ruszaj w Drogę! - praktyczne i przydatne
Formularz kontaktowy