Jak dojechać nad morze?

Kocham plażę i morzę. Kto z nas nie kocha? Zwłaszcza miejsca odludne, gdzie ciało nie smaży się koło ciała i nie ma zagrożenia, że plażując dostanę w głowę plastikową piłką. Wyobrażam sobie plażę idealną, złoty piasek, piękne słońce, piaszczyste wydmy, błękitne morze. Idę ścieżką ku morzu i wokół nie ma nikogo. To jest jak sen.

Morze Bałtyckie - plaża w Czołpinie

Chyba nawet już wiem o czym śnię. O plaży w Czołpinie, która jednak może być jedną z wielu innych polskich plaż. A dlaczego to tylko sen? Ponieważ w moim śnie...

Dostać się na plażę

... dostać się na plażę jest bardzo łatwo i prosto. W zasadzie samochodem wystarczy podjechać niemal do samego końca, aby z łatwością móc wytargać z niego piknikowy kosz pełen dorodnych świeżych warzyw, owoców, smacznych serów, sałatki po grecku, pachnących bułek, przygotowanych na tę okazję koktajlowych krewetek i czego tam jeszcze dusza zapragnie. I dobrego białego wina, a niech tam - nawet jeśli mielibyśmy je wypić z plastikowych kieliszków z Ikei.

W drodze na plażę w Czołpinie

Bez ograniczeń

Zatrzymujemy się więc samochodem gdziekolwiek bądź - po wybranej stronie drogi. Żadnych zakazów, nakazów czy innych znaków. Do plaży 100 metrów. Zaparkować możemy pod drzewem, aby wnętrze samochodu nie nagrzało się w upale.

Absurdalny zakaz w drodze na plażę w Czołpinie
Absurdalny zakaz w drodze na plażę w Czołpinie

Bez opłat

Za parking nic nie musimy płacić. Po prostu podjeżdżamy, zostawiamy auto, zabieramy nasz uginający się pod ciężarem darów ziemi kosz i idziemy miło spędzić czas na plaży. Oczywiście za parking nikt od nas nie pobiera opłaty bo wie, że wtedy możemy przeznaczyć te pieniądze np. na wstęp do latarni, do skansenu lub na świeżą smażoną rybę.

Parking płatny przy drodze na plażę w Czołpinie

Bez stresu

Zamiast marnować czas na szukanie najtańszego i najbliższego parkingu, po prostu cieszymy się życiem - przyrodą, ciepłem, słońcem. Żadnych ograniczeń i stresu, czy na pewno można tu stanąć i ile ostatecznie nas za to skasują. Bo przecież nie wiemy ile będziemy siedzieć na tej plaży popijając białe wino - godzinę, dwie? A może zostaniemy do zachodu słońca. Nic nas to nie martwi, gdy parking jest darmowy i możemy z niego wyjechać o każdej porze.

Absurdalny zakaz - dotyczy obu stron drogi do parkingu

Parking przy dojściu na plażę w Czołpinie

Czysta przyjemność

Kiedy zmęczeni słońcem będziemy chcieli zrobić sobie chwilę przerwy, schowamy kosz z resztkami jedzenia do bagażnika auta, które przecież stoi zaparkowane tuż obok i pójdziemy na spacer do lasu, trzymając się za rękę. Tam będziemy rozkoszować się soczystą zielenią, ciszą i śpiewem ptaków, nie bojąc się o to, że będziemy musieli zapłacić za wstęp i czy ktoś nie sprawdzi nam biletów. Żadnych zakazów ani nakazów. Tylko czysta radość.

Płatne wejście do Słowińskiego Parku Narodowego
Płatne wejście do Słowińskiego Parku Narodowego

Wolny wybór

A gdy już zdecydujemy się na powrót, to bez żadnego przymusu, dla naszej czystej przyjemności zdecydujemy się na długi spacer. Kilometrowy spacer leśną ścieżką pozwoli nam na dłużej zapamiętać ten przejmujący zapach świerku i szyszek oraz da nam możliwość obserwowania leśnych zwierząt.

Dojście lasem na plażę w Czołpinie
Dojście lasem na plażę w Czołpinie

Prawdziwy wypoczynek

Mając to wszystko prawdziwą przyjemnością będzie widzieć zadowolenie na Maćka twarzy, który wreszcie nie będzie w całej wycieczce musiał martwić się wyłącznie o auto, cenę parkingu i inne trywialne rzeczy. To jest to, co nazywamy prawdziwym urlopem.

Dojście na plażę w Czołpinie

Urlopem, po którym wrócę do domu szczęśliwa, odprężona i zadowolona. I który pamiętać będę jeszcze długo potem siedząc w domu i marznąc z zimna w niekończące się zimowe wieczory.

W drodze na plażę w Czołpinie

To wszystko mogłoby się wydarzyć, niestety to tylko sen lub - jak wolicie - marzenia na jawie. Dlaczego?

Bo rzeczywistość niestety jest inna, co pewnie zauważyliście na załączonych obrazkach.

(Wpis powstał w ramach cyklu Ruszamy na Kaszuby, zainspirowany dniem spędzonym na północnych Kaszubach)
12 Komentarze

Zostaw po sobie ślad. Daj znać co o tym myślisz :)

  1. 5 zdjęcie -- prawie jak w Holandii -- też są płatne parkingi rowerowe. Z drobną różnicą: tańsze, strzeżone i całodobowe. :-D Gdzie było robione to zdjęcie?

    Ale osobiście jedno mi nie przeszkadza; że w wielu miejscach nie można (inna sprawa, czy zrobiono to świadomie) zaparkować blisko plaży, czy innej atrakcji turystycznej. Nigdy nie trawiłem przeciskania się między autami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdjęcia są robione w Czołpinie - w różnych miejscach parkingowych, bo ta plaża jest obstawiona parkingami na przestrzeni kilku kilometrów. naszym zdaniem opłaty za parking są po prostu nierozsądne. a naszym marzeniem jest, żeby ich w ogóle nie było. parking z dala od atrakcji może być, byle nie płatny na litość! bo teraz nie zarabia się na atrakcjach, tylko na parkingach właśnie! (i toaletach)

      Usuń
  2. Cóż robiąc zdjęcia często oglądający je ma wrażenie, że pusto i cicho ale to tylko złudzenie. Jeśli wyruszamy gdzieś, płacimy i cieszymy się, znajdujemy wolne miejsce i parkujemy i płacimy, ba czasem jedno z nas idzie popatrzeć na auto, tak robi się od chwili, gdy np. straciliśmy lusterko i nie było sprawcy. Tęsknię do plecaka, studenckiego przemieszczania się i braku obaw ale to już się nie wróci...
    Najważniejsze aby znaleźć takie miejsce, w którym zapomnimy o tym co wyżej i będziemy rozkoszować się widokami, ciepłem jak na Twoich magicznych zdjęciach...
    wspaniałych, radosnych i bezstresowych wyjazdów w tym roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mażeno, cieszymy się, że podobają Ci się zrobione przez Maćka zdjęcia :) my się już przyzwyczailiśmy do podróżowania autem. na razie na szczęście nic przykrego nas nie spotkało. najbardziej frustrujące i stresujące są właśnie te parkingi. to jest coś, do czego nigdy się nie przyzwyczaimy i pod tym względem naprawdę tęsknimy za grecką wyspą Kos :)

      Usuń
  3. Z jednej strony rozumiem, że utrzymanie niektórych miejsc kosztuje i opłaty to konieczność, ale ceny jakie czasem potrafią dosolić wołają o pomstę do nieba.... Istne zdzierstwo... Przyjemność z kontaktu z przyrodą blaknie gdy masz poczucie, że robią z Ciebie jelenia...

    Marta Antonina

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę otworzyć usta ze zdziwienia :]

    Gdzie w Waszym tekście ochrona środowiska - wręcz ekstremalnie cennego i wyjątkowego, jak słowińskie wydmy? Czy wszystko w naszym życiu mamy podporządkować prostej, nieskomplikowanej wygodzie? Wpuścić karawany samochodów pod wydmy, pod Morskie Oko, pewnie na Śnieżkę też, pod Tarnicę?

    Kasiu, Maćku - ten wpis jest dramatycznie okropny!

    Pewnie macie rację jeśli chodzi o wysokość opłat. Nie znam - ale domyślam się, że są bardzo polskie, czyli pewnie człowiek czuje się krojony w biały dzień. Ale to zupełnie inny problem i nie można go wrzucać do jednego gara z niedostępnością pewnych miejsc, wynikającą z bezwzględnej konieczności ich ochrony.

    Gdyby zlikwidować zakazy, albo parkingi zlokalizować bliżej, na wydmach trwałaby jedna, niekończąca się impreza. Śmieci, wypłoszenie ptaków, dewastacja infrastruktury. Tego wszystkiego nie dostrzegliście w Waszym śnie, była w nim tylko Wasza wygoda?

    Nie wierzę!

    I jeszcze - na zdjęciach odległość to ZALEDWIE 2 kilometry, do samego morza... Nie dwadzieścia, a dwa. To dwadzieścia minut marszu. Trzydzieści spaceru. Za dużo - naprawdę...?

    Ojej.

    Pozdrawia fan Wasz zmartwiony,
    Szy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szymonie, tak, w moim śnie była tylko nasza wygoda :) dokładnie tak - na tym polegają sny, że marzysz sobie o tym, o czym tylko chcesz. pełna dowolność :) Wiem, nigdy nie dościgniemy Cię w zdrowym trybie życia, podejściu do ekologii, przejechanych kilometrach na rowerze oraz wielu innych kwestiach. a tak naprawdę chodzi nam o to, żeby były darmowe parkingi, bo tak - uwielbiamy jeździć samochodem. Cieszę się, że ten wpis wzbudził tak silne emocje. Dziękujemy za komentarz. Wierni fani Twoi rowerowo - nartowych wycieczek :) :) :)

      Usuń
  5. Trudno pogodzić wygodę plażowiczów i troskę o środowisko. Ale nie powinna to być troska jedynie turysty. Tym powinny się zająć odpowiednie służby i tak rozwiązać sprawę, żeby i środowisko było zadbane, i turysta zadowolony. Może jeszcze dożyjemy takich czasów, kiedy to nastąpi. Oby!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy to na pewno świerki pachną w tym lesie? Ja pamiętam tam głównie sosny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przysięgłabym, że w moim śnie pachniały świerki...

      Usuń
Nowsza Starsza

Pssst, zobacz też nasze książki z pomysłami na wycieczki po Polsce :)

Dziękujemy, że czytasz naszego bloga. Czy wiesz, że piszemy i wydajemy też przewodniki po Polsce? To niezwykłe książki do samodzielnego zwiedzania z gotowymi planami spacerów, szlaków i samochodowych wycieczek na 1 dzień. To gotowe przepisy na udaną majówkę i wakacje w Polsce. Są jak dobry przyjaciel, który poprowadzi Cię za rękę. E-booki wysyłamy natychmiast, do zestawów książek dajemy super gratisy, a zamówienia wysyłamy codziennie koło południa - nawet jutro mogą już być u Ciebie. I jeszcze darmowa dostawa dla każdego zamówienia od 120 zł!

Przewodnik Ruszaj w Bieszczady - książka i e-book
Przewodnik Ruszaj w Bieszczady - książka i e-book
Przewodniki po Polsce od Ruszaj w Drogę! - praktyczne i przydatne
Przewodniki po Polsce od Ruszaj w Drogę! - praktyczne i przydatne
Formularz kontaktowy