Alkohol, papierosy, narkotyki i ... no dobra, poprzestańmy na tych narkotykach - to pikuś. Moje uzależnienie jest prawdziwe, organiczne, wszechmocne i zniewalające. Co gorsza, wcale nie chcę się z tego leczyć. Jak silny jest mój nałóg zdałam sobie sprawę, gdy ostatnio przeglądałam nasze zdjęcia na Instagramie. I wtedy się przeraziłam.
Mój nałóg ma jeszcze jedną cechę. Kocham go nad życie i nigdy się go nie pozbędę! I nie mówię tu wcale o Maćku.
O kawie - mojej miłości - nie raz już pisałam, wspominałam i pokazywałam na blogu. Ale jak o prawdziwej miłości, chcę mówić o niej na okrągło. Jeśli więc masz już dość słuchania o kawie, proponuję przeskoczenie do poprzedniego wpisu.
Całą resztę zapraszam na "Społecznościowe slajdowisko".
A jak silne są Twoje nałogi?
Mój nałóg ma jeszcze jedną cechę. Kocham go nad życie i nigdy się go nie pozbędę! I nie mówię tu wcale o Maćku.
O kawie - mojej miłości - nie raz już pisałam, wspominałam i pokazywałam na blogu. Ale jak o prawdziwej miłości, chcę mówić o niej na okrągło. Jeśli więc masz już dość słuchania o kawie, proponuję przeskoczenie do poprzedniego wpisu.
Całą resztę zapraszam na "Społecznościowe slajdowisko".
Post użytkownika Ruszaj w Drogę.
Post użytkownika Ruszaj w Drogę.
Post użytkownika Ruszaj w Drogę.
Bo #wDrodze ważne są też te krótkie chwile słodkiej przyjemności :) #kawa pic.twitter.com/SqYtT4UesQ
— Ruszaj w Drogę! (@RuszajwDroge) lipiec 16, 2014
Specjalne dla Was i akcji #rannakawa opisaliśmy dlaczego Kawa to nie napój. To stan umysłu ;) https://t.co/FxN9BWGbWc pic.twitter.com/PGEoPzg7hh
— Ruszaj w Drogę! (@RuszajwDroge) listopad 12, 2013
A jak silne są Twoje nałogi?
Poczytaj jeszcze:
Tematy
O nas
Mam to samo w związku z herbatą. Z tym, że ja nie potrafię się przełamać i wypić mojego ukochanego napoju z papierowego kubka. A fe!
OdpowiedzUsuńkiedy jest się w drodze, każdy sposób dobry ;)
UsuńSerio? Lubisz kawę i wrzucasz zdjęcie z kubkiem z maca?
OdpowiedzUsuńpewnie :) i będę jej bronić.
UsuńKawa z Maksraka nie jest zła. Powiedziałbym, że dobra.
UsuńKocham kawę... ubóstwiam... uwielbiam.
Ja również kocham kawę. Gdy mi coś nie wychodzi zaczynam żartować, że wzrasta mi poziom krwi w kofeinie.
OdpowiedzUsuńKaw ze stacji benzynowych unikam, po prostu mi nie smakują. Ale i na to mam swój sposób. Zawsze jeździ ze mną czajnik, gazowa kuchenka turystyczna, kawa i cukier. Uwielbiam świeżo przygotowaną kawę.
z nami zawsze jeździ zaparzacz do kawy i filiżanka :) a kawy ze stacji benzynowych lubię - ale tylko z niektórych ;) najlepsza jest własnoręcznie świeżo mielona i parzona. tutaj zgoda :)
UsuńOrlen ma niezłą kawę - i ilość odpowiednia. 420 ml to chociaż na te 50 km wystarczy ;)
Usuńmuszę się zgodzić :)
UsuńZa kawą nie przepadam, ale za to herbatkę popijam w ilościach zastraszających. :) Jakby jednak nie było moim największym nałogiem chyba na zawsze pozostanie czekolada. :)
OdpowiedzUsuńczekolada to zło. na szczęście ja od niej nie jestem uzależniona, ale za to moje druga połówka może kiedyś napisze o tym osobny wpis :)
UsuńCzekolada to zło? A kawa nie?Zabawne podejście.:) Szczególnie ta najmodniejsza kawa, pita zaraz po przebudzeniu, na pusty żołądek jest bardzo zdrowa.:)
UsuńNie rozumiem tej mody na kawę. Obrzydliwy zapach. a smak jeszcze gorszy, a wszyscy pieją jaka kawa wspaniała.:)Wszyscy pozują z kawą.:)
a ja doskonale rozumiem tę modę :) zapach jest cudowny, smak jeszcze lepszy i na dobrą sprawę na tym mogę zakończyć śniadanie. uważam, że kawa jest wspaniała i bardzo lubię z nią pozować. a od czekolady się tyje, dlatego jej nie lubię. a co - wolno mi! :D
UsuńChcę taką koszulkę - I need coffee now - po turecku, latte, a nawet rozpuszczalna - towarzyszy mi codziennie :) Nie wyobrażam sobie dnia bez kilku filiżanek, aaa! :D
OdpowiedzUsuńGosiu, odezwij się do nas na priv przez formularz kontaktowy - zobaczymy co da się zrobić :) ja sobie też nie wyobrażam takiego dnia!
Usuń