Jak bardzo zmieniają się miasta, w których mieszkamy? Widać to doskonale na przykładzie naszego Trójmiasta. Dookoła powstają nowe drogi, projektowane są nowe obwodnice, budowane są centra biznesowe, apartamentowce i rozsiane na obrzeżach osiedla mieszkaniowe. Czy prowadzone są przy okazji inwestycje atrakcyjne dla mieszkańców i dla turystów?
Podczas jednej z radiowych audycji padło pytanie o jedno miejsce poza ścisłym centrum Gdańska. I bez zająknięcia poleciłem wtedy jedną z lepszych miejskich inwestycji, które powstały w ciągu ostatnich lat. Tam gdzie jeszcze do niedawna straszyły zaniedbane ogródki działkowe, dziś mamy miejsce idealne na spacery - o każdej porze roku.
Park Nadmorski im. Ronalda Reagana to miejsce spoza czołówki miejsc, które warto zobaczyć w Gdańsku. To miejsce drugiego, a czasem nawet i trzeciego wyboru. A szkoda, bo to idealne miejsce na weekendowy spacer i świetna propozycja dla wszystkich odwiedzających Gdańsk i szukających ciekawych miejsc poza ścisłym centrum miasta.
I w trakcie tych rodzinnych, corocznych spacerów byliśmy świadkami zmian. Od 2002 roku, w każde święta obserwowaliśmy jak powstają kolejne ścieżki spacerowe, drogi rowerowe, place zabaw, siłownie pod chmurką i jak upiększała to wszystko mała architektura. Z każdym kolejnym spacerem było coraz ładniej.
Dzisiaj jest to jedno z najlepszych i najciekawszych miejsc spacerowych w Gdańsku. Świadczą o tym tłumy pojawiające się w każde święta, rodziny z dziećmi okupujące place zabaw w słoneczne weekendy i osoby spacerujące, biegające, jeżdżące na rowerach i ćwiczące formę w siłowni pod chmurką. Najlepsze w tym parku jest to, że gdy tylko przejdziemy przez wąski pas lasu i wydm, wychodzimy na miejską plażę.
Najmłodsi z rodzicami okupują kilka placów zabaw. W słoneczne weekendy do największego z nich przyjeżdżają rodziny z pociechami z odległych zakątków Gdańska. W pewnym momencie rodzin było tak dużo, że trzeba było dostawić tuż przy nim dodatkowe miejsca postojowe, a przejazd ulicą Dąbrowszczaków przypominał przejazdy w godzinach szczytu przez najbardziej zakorkowane części miasta.Nic dziwnego. To świetne miejsce na sobotni wypad z dzieciakami.
To właśnie między tymi stawami przechodziliśmy co roku w kierunku morza. Będzie mi tego brakowało.
Wiele osób zatrzymuje się przy tym pomniku, robi sobie pamiątkowe zdjęcia, a na ważniejsze rocznice przynosi tu kwiaty i znicze.
Do tego Cię namawiam. Następnym razem, gdy wybierzesz się do Gdańska, zamiast robić kolejną słodką fotkę z Neptunem na Głównym Mieście, przyjedź do Parku Reagana. Pospaceruj nadmorskimi ścieżkami, porób piękne zdjęcia, przejdź się na gdańskie molo, na rybkę w Brzeźnie lub frytki w Jelitkowie.
A jeśli mieszkasz w pobliżu - wpadnij tu na kijki albo na rower. Zostało Ci jeszcze kilka dni zanim wszystkie liście spadną z drzew :)
Podczas jednej z radiowych audycji padło pytanie o jedno miejsce poza ścisłym centrum Gdańska. I bez zająknięcia poleciłem wtedy jedną z lepszych miejskich inwestycji, które powstały w ciągu ostatnich lat. Tam gdzie jeszcze do niedawna straszyły zaniedbane ogródki działkowe, dziś mamy miejsce idealne na spacery - o każdej porze roku.
Park Nadmorski im. Ronalda Reagana to miejsce spoza czołówki miejsc, które warto zobaczyć w Gdańsku. To miejsce drugiego, a czasem nawet i trzeciego wyboru. A szkoda, bo to idealne miejsce na weekendowy spacer i świetna propozycja dla wszystkich odwiedzających Gdańsk i szukających ciekawych miejsc poza ścisłym centrum miasta.
Dlaczego tak bardzo lubię Park Reagana?
Pamiętam jak ten teren wyglądał przed rewitalizacją. Dookoła straszyły ogródki działkowe, opuszczone altanki, podmokłe tereny i wysokie krzaczory. Chodziłem tam, gdy byłem dzieckiem. Naszą rodzinną tradycją był świąteczny spacer nad morze. Spacerowaliśmy z babcią i rodzicami wąskimi piaszczystymi ścieżkami w kierunku morza. Zawsze chcieliśmy jak najszybciej przejść z osiedla na gdańskim Przymorzu przez te zaniedbane tereny, żeby w końcu znaleźć się nad morzem. Rodzice umilali nasz spacer jak mogli - opowiadali jak w dzieciństwie grali na tych terenach w piłkę i w chowanego.I w trakcie tych rodzinnych, corocznych spacerów byliśmy świadkami zmian. Od 2002 roku, w każde święta obserwowaliśmy jak powstają kolejne ścieżki spacerowe, drogi rowerowe, place zabaw, siłownie pod chmurką i jak upiększała to wszystko mała architektura. Z każdym kolejnym spacerem było coraz ładniej.
Dzisiaj jest to jedno z najlepszych i najciekawszych miejsc spacerowych w Gdańsku. Świadczą o tym tłumy pojawiające się w każde święta, rodziny z dziećmi okupujące place zabaw w słoneczne weekendy i osoby spacerujące, biegające, jeżdżące na rowerach i ćwiczące formę w siłowni pod chmurką. Najlepsze w tym parku jest to, że gdy tylko przejdziemy przez wąski pas lasu i wydm, wychodzimy na miejską plażę.
Jak duży jest Park Reagana?
Szukałem odpowiedzi na to pytanie w sieci. Znalazłem różne liczby: od 40 do 90 hektarów. A to wszystko dlatego, że park wciąż się powiększa. Rewitalizuje się kolejne nadmorskie obszary , tworzy się dodatkowe ścieżki i na dzień dzisiejszy parkiem można przejść od mola w Gdańsku-Brzeźnie aż do Jelitkowa.Nic się nie zmarnuje
Spaceruje się ubitymi piaszczystymi ścieżkami. Mija się wybiegi dla psów, miejsca do gier terenowych, place zabaw, boiska i stawy. Wykorzystane są nawet podmokłe tereny - ułożono na nich drewniane pomosty. Park wygląda pięknie o każdej porze roku. Szczególnie jest tu jesienią, gdy nie ma tłumów, a przyroda przygotowuje się do zimy.Dla kogo powstał Park Reagana?
To miejsce upodobali sobie przede wszystkim mieszkańcy nadmorskich osiedli. Tuż przy parku mieści się osiedle Przymorze - wielkie blokowisko zamieszkane w większości przez osoby starsze. To ich spotkasz tutaj po sezonie. Spacerują, chodzą z kijkami, jeżdżą na rowerze, czytają książki, przesiadują na ławkach, rozmawiają i odpoczywają.Miejsce dla młodszych
Ci starsi często spotykają młodszych na ścieżce zdrowia - w całym parku rozstawiono kilkanaście maszyn do ćwiczeń. W sezonie odbywają się przy nich instruktaże i wspólne ćwiczenia.Najmłodsi z rodzicami okupują kilka placów zabaw. W słoneczne weekendy do największego z nich przyjeżdżają rodziny z pociechami z odległych zakątków Gdańska. W pewnym momencie rodzin było tak dużo, że trzeba było dostawić tuż przy nim dodatkowe miejsca postojowe, a przejazd ulicą Dąbrowszczaków przypominał przejazdy w godzinach szczytu przez najbardziej zakorkowane części miasta.Nic dziwnego. To świetne miejsce na sobotni wypad z dzieciakami.
Miejsce spotkań
Park Reagana to przede wszystkim świetne miejsce spotkań i spacerów. Najbardziej charakterystycznym miejscem są dwa stawy. To tutaj spacerują największe tłumy przy okazji świąt i w trakcie słonecznych weekendów.To właśnie między tymi stawami przechodziliśmy co roku w kierunku morza. Będzie mi tego brakowało.
Papież Jan Paweł II z Ronaldem Reaganem
Jest jeszcze jedno miejsce, które kojarzą wszyscy odwiedzający ten nadmorski park. To pomnik wykonany na pamiątkę spotkania Jana Pawła II z Ronaldem Reaganem. Postaci odlano z brązu na podstawie zdjęcia z 1987 roku upamiętniającego ich spotkanie w Miami na Florydzie. Pomnik przypomina o przyjaźni oraz wspólnej wizji i celach Papieża i Prezydenta USA: współpracowali i działali na rzecz wolnej Polski.Wiele osób zatrzymuje się przy tym pomniku, robi sobie pamiątkowe zdjęcia, a na ważniejsze rocznice przynosi tu kwiaty i znicze.
Wpisz Park Reagana na Twoją listę
Takie miejsca jak Park Nadmorski im. Ronalda Reagana są potrzebne. Nie tylko mieszkańcom. Także turystom, którzy mogą z nich korzystać i specjalnie dla nich przyjeżdżać do Gdańska.Do tego Cię namawiam. Następnym razem, gdy wybierzesz się do Gdańska, zamiast robić kolejną słodką fotkę z Neptunem na Głównym Mieście, przyjedź do Parku Reagana. Pospaceruj nadmorskimi ścieżkami, porób piękne zdjęcia, przejdź się na gdańskie molo, na rybkę w Brzeźnie lub frytki w Jelitkowie.
A jeśli mieszkasz w pobliżu - wpadnij tu na kijki albo na rower. Zostało Ci jeszcze kilka dni zanim wszystkie liście spadną z drzew :)
Co jeszcze warto zobaczyć w Trójmieście?
Mieszkamy w Trójmieście od urodzenia. Na naszym blogu znajdziesz wiele nieoczywistych miejsc z Trójmiasta i inne spojrzenie na te najbardziej znane. Szczególnie polecamy Ci te wpisy:
- Wycieczka na Półwysep Westerplatte w Gdańsku
- Gdańsk jakiego jeszcze nie widziałeś
- [FILM] Gdańsk o świcie - Główne Miasto budzi się do życia. Na jazzowo.
- [WYWIAD] Fontanna Neptuna jakiej nie znacie
- [PRZEWODNIK] Spacer po Starym i Głównym Mieście w Gdańsku
- [MAPA] Gdynia w jeden dzień - nasz szlak spacerowy na mapie Gdyni
- Plaża z widokiem na torpedownię w Babich Dołach
W każdym dużym mieście powinno być takie miejsce. Czasem mam wrażenie, że włodarze miast nie rozumieją, że mieszkańcy bardziej potrzebują miejsca, w którym odpoczną a nie kolejnego osiedla. Piękna jesień u Was!
OdpowiedzUsuńdlatego bardzo nam się podobają inicjatywy nakierowane na mieszkańców - np. likwidacja parkingu, żeby zrobić tam strefę miejską, wystawianie leżaków na trawę i inne odogodnienia, które zachęcają, do wyjścia z domu, a nie chowania się w nim ;)
UsuńUwielbiam parki. Uważam, że parki są najpiękniejszą wizytówką każdego miasta - pokazują tą piękniejszą, spokojniejszą stronę miast :) W parku im. Ronalda Regana nie byłam, ale byłam w tym roku w lipcu w innym parku nadmorskim - w Jelitkowie. Stamtąd już blisko do morza...pamiętam, jak szłam brzegiem morza z samego rana z Gdańska z Jelitkowa aż do Sopotu do Molo, a potem z powrotem spacerkiem taką alejką łączącą Sopot i Gdańsk, oddzielający plażę od "miasta" :D Muszę tam jeszcze kiedyś wrócić do Trójmiasta i zobaczyć park Ronalda Regana. A zdjęcia przepiękne, bajkowe. Chyba parki prezentują się najpiękniej właśnie jesienią.
OdpowiedzUsuńjuż widzę, jak Maćkowi czerwienią się uszy na te pochwały :) uwielbiamy parki jesienią :)
UsuńFantastyczne miejsce :) Polecam też do biegania.
OdpowiedzUsuńtej wersji jeszczenie testowaliśmy, ale zdaję się na opinię eksperta :) kolejny powód, żeby odwiedzić park! dzięki Haniu za komentarz! :)
Usuńdzięuję za ten wpis i pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry! Inicjatywa ciekawa, post fajny, tylko z fragmentem komentarza się nie mogę zgodzić: "np. likwidacja parkingu, żeby zrobić tam strefę miejską". Nie wiem o jaki parking chodzi, ale nie znam polskiego miasta, w którym byłaby wystarczająca ilość parkingów. Budowane są osiedla, powstaje blok na bloku i do każdego jedno miejsce parkingowe na kilka mieszkań. Potem cała ulica jest obstawiona, że karetka nie ma jak dojechać. Jestem przeciwko likwidowaniu parkingów w jakimkolwiek celu, chyba że mieszkańcy wyrażą chęć, żeby się przesiąść na komunikację miejską.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa z podrozepolskaiswiat.pl