Przypadki #wDrodze 5 - Recepta na udany związek?

Natury nie da się oszukać. Jest jej obojętne, czy właśnie szykujesz się na romantyczną randkę, czy planujesz zwiedzanie podziemi w południowej Polsce. Stawia przed tobą piramidę Maslowa i mówi: "Zobacz - najpierw fizjologia, potem cała reszta. Robię to dla Ciebie. Masz przetrwać."

Przypadki wDrodze - Wsparcie w podróży
Nie bez powodu stare chińskie przysłowie mówi "Nie zwiedzaj Polski z głodną kobietą". Dla Maćka przez wiele lat była to bolesna nauka. Ale w końcu zrozumiał. I okazał mi wsparcie. Na czym to polega?

Była kiedyś cała seria obrazków kreskówkowej pary, z której dowiadywaliśmy się, że "Miłość jest wtedy, gdy...". Pamiętasz?

Dla mnie miłość jest wtedy, gdy ktoś daje ci odpocząć, choćby sam miał większy apetyt na zwiedzanie. I dokładnie tak to działa.

Prehistoria

Na samym początku mojego wspólnego z Maćkiem podróżowania, czyli dawno, dawno temu, wyglądało to mniej więcej tak:
- ja chcę nad morze
- a ja chcę w góry
- a ja chcę do pod ziemię
- a ja chcę odpocząć
- a ja chcę na zamek
- a ja chcę kawę
- a ja chcę na zamek

I tak w kółko. Wiele lat zajęło nam zrozumienie, czym jest wsparcie w podróży. Pewnie zorientowalibyśmy się szybciej, gdybyśmy poczytali sobie jakieś psychologiczne podręczniki o udanych związkach, różnicach między kobietami i mężczyznami, czy o dogadywaniu się w podróży. Ale gdzie tam! Woleliśmy się uczyć na własnych błędach.


Matka Natura

Z pomocą przyszła nam Matka Natura. To dzięki niej zrozumieliśmy na czym polega harmonijne spędzanie ze sobą czasu. Po pierwsze - fizjologia! I to najprawdziwsza prawda. Zapomnij, że skupisz się na podziwianiu galerii malarstwa z pełnym pęcherzem lub pustym brzuchem. Albo że zachwycisz się multimedialnym muzeum, gdy kleją Ci się oczy. Albo że z entuzjazmem zdobędziesz siódmy zamek tego samego dnia. Nie ma szans.

Nie chodzi tu tylko o Ciebie. To samo dotyczy Twojego męża, żony, dziewczyny czy partnera. Doskonale wiedzą to rodzice małych dzieci. Dlaczego więc dorosłym tak trudno to zrozumieć?


Sukces jest wtedy gdy...

Dlatego nawet jeśli po głowie chodzą ci kolejne atrakcje, gdy w myślach układasz sobie napięty plan zwiedzania, gdy wyobraźnia prowadzi cię już po górskich ścieżkach, pamiętaj, żeby zapytać o zdanie drugą połówkę. Okaż wsparcie. Bądź cierpliwy i wyrozumiały. Zaplanuj czas na postój, jedzenie, kawę, odpoczynek. Nie pakuj pięciu atrakcji na jeden dzień.

Daj sobie czas, a innym wytchnienie. Nawet, jeśli sam masz większą tolerancję na głód i zmęczenie.

Dlaczego to takie ważne?

Bo dzięki wsparciu, osiągniesz szczęście. Ty dasz drugiej połówce chwilę wytchnienia, odpoczynku i dobry obiad, a Ona odwdzięczy Ci się miłością. I przestanie narzekać.

Naje się, odpocznie i z radością pójdzie za Tobą, gdziekolwiek ją zaprowadzisz.

Nawet pod ziemię. Tak jak ja poszłam.

Przepis na dobry związek - wsparcie w podróży

Poczytaj jeszcze

Zobacz poprzednie odcinki naszych rysunkowych przygód #wDrodze: 
 Polecamy też cykl: Rozmowy #wDrodze o naszych podróżach po Polsce
4 Komentarze

Zostaw po sobie ślad. Daj znać co o tym myślisz :)

  1. A wszystko idealnie zobrazowane jednym rysunkiem.
    Zgadzam się. Takie zwiedzanie i wojaże w parze, to przedsięwzięcie logistyczne, gdzie koniecznie trzeba pamiętać o podstawowych potrzebach. U nas to zwykle ja napinam plan do granic, potem małżonek robi korektę uzupełniając plan o przerwy na wspomnianą kawę, jedzenie, czy siku. Wtedy plan jest idealny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A długo trwało u Was dotarcie się w tych sprawach? Też musieliście przebrnąć przez pierwsze nerwówki? :)

      Usuń
  2. Dlaczego to trudno zrozumieć? To bardzo proste - "bo skoro wymagam czegoś od siebie, to czemu nie wymagać też od innych?". Innymi słowy "jeśli mi głód nie przeszkadza, to czemu ona narzeka - skoro jedliśmy tyle samo?". Tak niestety myślimy, stąd wynikają problemy, ale ma to także swoje plusy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mądre rady. Podróżowanie w we dwoje czy większej grupie osób wymaga kompromisów. Co innego jak się jedzie gdzieś samemu, ale w takich samotnych podróżach po jakimś czasie brakuje towarzystwa. Jednak w większości wyjazdów jadę z kimś lub w grupie to trzeba się dostosować i gdziekolwiek pojedziemy - to zawsze znajdziemy czas na posiłek, ja to nawet w trakcie podróży mam jakoś dziwnie zwiększony apetyt niż w zwykłe dni. Wtedy mam chęć spróbowania jakichś regionalnych specjałów np bo jak tu np być w Toruniu i nie spróbować piernika czy w Poznaniu rogali marcińskich a nad morzem rybki :D no nie da się.

    OdpowiedzUsuń
Nowsza Starsza

Pssst, zobacz też nasze książki z pomysłami na wycieczki po Polsce :)

Dziękujemy, że czytasz naszego bloga. Czy wiesz, że piszemy i wydajemy też przewodniki po Polsce? To niezwykłe książki do samodzielnego zwiedzania z gotowymi planami spacerów, szlaków i samochodowych wycieczek na 1 dzień. To gotowe przepisy na udaną majówkę i wakacje w Polsce. Są jak dobry przyjaciel, który poprowadzi Cię za rękę. E-booki wysyłamy natychmiast, do zestawów książek dajemy super gratisy, a zamówienia wysyłamy codziennie koło południa - nawet jutro mogą już być u Ciebie. I jeszcze darmowa dostawa dla każdego zamówienia od 120 zł!

Przewodnik Ruszaj w Bieszczady - książka i e-book
Przewodnik Ruszaj w Bieszczady - książka i e-book
Przewodniki po Polsce od Ruszaj w Drogę! - praktyczne i przydatne
Przewodniki po Polsce od Ruszaj w Drogę! - praktyczne i przydatne
Formularz kontaktowy