Wodospad Kamieńczyka – największy wodospad w Polskich Karkonoszach, jak i w Sudetach, położony w okolicach Szklarskiej Poręby, liczący sobie 27 metrów. Latem piękny, zimą niewidoczny, skryty pod ogromną bryłą śniegu.
Aby do niego dojść, trzeba przecisnąć się wąskim wąwozem po metalowej platformie, a następnie wejść na kamienny występ. Widok stamtąd na sam wąwóz jest imponujący. Widoku na wodospad wprost nie da się opisać!
Też byłam zdziwiona, kiedy pierwszy raz, oczywiście po uiszczeniu stosownej opłaty, nałożono mi kask na głowę i poprowadzono wąskimi, metalowymi schodkami w dół.
Na nic zdały się moje protesty, że niewygodny, niedopasowany i w ogóle jak ja w nim będę wyglądać na zdjęciach!
Tylko kolor mogłam sobie wybrać.... Zimą zielony, a latem czerwony ;)
Początkowo myślałam, że ten kask to ze względu na zimę, albo odrywające się elementy skał, lub chociażby ryzyko lawiny. Pogląd ten zweryfikowałam, gdy okazało się, że kask należy wkładać także latem. Domyśliłam się, że to raczej nie z uwagi na unoszące się w powietrzu krople wody. W sumie latem nawet nieźle w nich wyglądaliśmy – jak para strażaków.
Dla niemogących doczekać się rozwiązania zagadki podpowiem, że kask oczywiście ma chronić od tego co może nam spaść na głowę.
A co to może być? Ruszcie wyobraźnią!
Dosłownie wszystko. Ogryzek od jabłka, złote monety, kamienie, wyplute gumy do żucia i wszystko, czego znudzony turysta chce się pozbyć stojąc 25 metrów nad nami i co tylko przejdzie mu przez dziurę w ogradzającej wodospad siatce płotu.
Jeżeli jednak mogę udzielić jakiejś rady – podejmijcie to ryzyko! Zakładajcie te kaski i koniecznie zobaczcie najpiękniejszy pomnik natury jaki możemy podziwiać w Karkonoszach. Poczujcie te krople mżawki na swojej twarzy, usłyszcie huk wody zwalającej się z 27 metrów w kocioł eworsyjny, poczujcie zapach mokrych skał i koniecznie odwróćcie głowę w kierunku wąwozu – tak po prostu – żeby go podziwiać.
A gdy będziecie mieli już dość i zrobicie sobie zdjęcia z każdego możliwego profilu – wróćcie na górę, zajdźcie do Schroniska Kamieńczyka i weźcie pieczątkę na pamiątkę.
A potem, posiliwszy się w "Szałasie Sielanka", gdzie oprócz kiełbasy z grilla można dostać kawę i dobre piwo, usiądźcie na kamiennym murku i podziwiajcie panoramę Karkonoszy. Jest piękna!
Więcej wpisów z tych okolic:
Aby do niego dojść, trzeba przecisnąć się wąskim wąwozem po metalowej platformie, a następnie wejść na kamienny występ. Widok stamtąd na sam wąwóz jest imponujący. Widoku na wodospad wprost nie da się opisać!
Do wodospadu w kasku?
Też byłam zdziwiona, kiedy pierwszy raz, oczywiście po uiszczeniu stosownej opłaty, nałożono mi kask na głowę i poprowadzono wąskimi, metalowymi schodkami w dół.
Na nic zdały się moje protesty, że niewygodny, niedopasowany i w ogóle jak ja w nim będę wyglądać na zdjęciach!
Tylko kolor mogłam sobie wybrać.... Zimą zielony, a latem czerwony ;)
Obiekty spadające latem i zimą
Początkowo myślałam, że ten kask to ze względu na zimę, albo odrywające się elementy skał, lub chociażby ryzyko lawiny. Pogląd ten zweryfikowałam, gdy okazało się, że kask należy wkładać także latem. Domyśliłam się, że to raczej nie z uwagi na unoszące się w powietrzu krople wody. W sumie latem nawet nieźle w nich wyglądaliśmy – jak para strażaków.
Dla niemogących doczekać się rozwiązania zagadki podpowiem, że kask oczywiście ma chronić od tego co może nam spaść na głowę.
A co to może być? Ruszcie wyobraźnią!
Dosłownie wszystko. Ogryzek od jabłka, złote monety, kamienie, wyplute gumy do żucia i wszystko, czego znudzony turysta chce się pozbyć stojąc 25 metrów nad nami i co tylko przejdzie mu przez dziurę w ogradzającej wodospad siatce płotu.
Ryzyko pod kontrolą
Jeżeli jednak mogę udzielić jakiejś rady – podejmijcie to ryzyko! Zakładajcie te kaski i koniecznie zobaczcie najpiękniejszy pomnik natury jaki możemy podziwiać w Karkonoszach. Poczujcie te krople mżawki na swojej twarzy, usłyszcie huk wody zwalającej się z 27 metrów w kocioł eworsyjny, poczujcie zapach mokrych skał i koniecznie odwróćcie głowę w kierunku wąwozu – tak po prostu – żeby go podziwiać.
A gdy będziecie mieli już dość i zrobicie sobie zdjęcia z każdego możliwego profilu – wróćcie na górę, zajdźcie do Schroniska Kamieńczyka i weźcie pieczątkę na pamiątkę.
A potem, posiliwszy się w "Szałasie Sielanka", gdzie oprócz kiełbasy z grilla można dostać kawę i dobre piwo, usiądźcie na kamiennym murku i podziwiajcie panoramę Karkonoszy. Jest piękna!
Gwiazda filmowa
A tak przy okazji, wiedzieliście, że Kamieńczyk zagrał w kilku scenach w filmie Opowieści z Narnii? Zobaczcie sami :)Więcej wpisów z tych okolic:
Piękny jest ten wodospad,a jak wyglądał 100 lat temu:
OdpowiedzUsuń"Riesen-Gebirgen in 100 Bildren"
A to miejsce też jest godne uwagi:
"www.rubyfalls.com/pages/Castle-Photo-Gallery/"
"Huilo-Huilo YouTube"
Pozdrawiam:))
Zniknął pod masą śniegu :) Ale latem wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie i latem i zimą, tylko zimą trzeba trochę bardziej uruchomić wyobraźnię :)
UsuńPo co te kaski? Poniekad to ochrona przed glupota ludzi. Ja uslyszalem historie ze te zabezpieczenia i siatki wprowadzili po smiertelnym wypadku. 35 kilogramowa skalka osunela sie i zabila matke z kilkuletnim dzieckiem. Lepiej nalozyc. A wodospad piekny.
OdpowiedzUsuńdlatego nakładamy bez szemrania... swoją drogą dawno już nie byliśmy przy Kamieńczyku, chociaż do Szklarskiej zdarza nam się wracać. wodospad piękny - bez dwóch zdań. następnym razem ponownie go odwiedzimy :)
Usuń