Pamiętacie jak niedawno w artykule o spacerze po Warszawie skończyliśmy naszą wycieczkę pod pomnikiem Syrenki Warszawskiej?
Tak, to była ta dramatyczna sytuacja, gdy Kasi zaczęło brakować już kofeiny i energii, co oznaczało konieczność natychmiastowego odwrotu. Ponieważ jeszcze kilka miejsc nas intrygowało, postanowiliśmy zwiedzać Warszawę aż zapadnie zmrok. Nie sądziliśmy tylko, że stanie się to tak szybko...
Ponieważ jednak nic ciekawego nie przykuło naszej uwagi, ostatecznie Kasia wylądowała zgadnijcie gdzie:
...a Maciej pod pomnikiem Mikołaja Kopernika, który stoi przed Polską Akademią Nauk (Zakład Działalności Pomocniczej w Warszawie) mieszczącą się w Pałacu Staszica.
Na koniec Maciek zrobił jeszcze fotkę Kościoła p.w. Świętego Krzyża i wparowaliśmy na Nowy Świat, a stamtąd wprost na sztuczną palmę na rondzie de Gaulle’a.
Na samym środku placu stoi kościół św. Aleksandra, który w czasie II wojny światowej został prawie całkowicie zniszczony, a po wojnie odbudowany. Kościół stoi w dość intrygującym miescu - wygląda to na środek wielkiego ronda. Prasa donosi, że kwestia ruchu drogowego wokół świątyni jest jednym z bieżących problemów władz miasta.
Czy jednak plany zagosodarowania tego miejsca zostaną zrealizowane? Czas pokaże.
Wybudowany wyłącznie przez radzieckich robotników, dziś jest sukcesywnie zabudowywany licznymi wieżowcami, które wyrastają wokół Pałacu jak grzyby po deszczu. Obecnie Pałac Kultury jest najwyższym budynkiem w Polsce, który wraz z iglicą mierzy 230 metrów. Oprócz kina, teatru, poczty i biblioteki mieszczą się tu znane z licznych ogólnopolskich imprez, gali i przedstawień: Sala Kongresowa na 2 880 osób i Sala Koncertowa na 550 osób.
Sobota była inspirującym ale i wyczerpującym dla nas dniem w stolicy. Dobrze jednak było zobaczyć Warszawę, przejść się Krakowskim Przedmieściem, poczuć klimat miasta i oderwać choć na chwilę myśli od spraw bieżących.
Dziś wiemy już, że Warszawa naprawdę da się polubić. Pomału powstaje już prywatna lista miejsc, do których chcemy dotrzeć następnym razem.
Obstawiacie?
Tak, to była ta dramatyczna sytuacja, gdy Kasi zaczęło brakować już kofeiny i energii, co oznaczało konieczność natychmiastowego odwrotu. Ponieważ jeszcze kilka miejsc nas intrygowało, postanowiliśmy zwiedzać Warszawę aż zapadnie zmrok. Nie sądziliśmy tylko, że stanie się to tak szybko...
Kościół, Mikołaj i sztuczna palma
Z Rynku przebiegliśmy jeszcze raz szybko Krakowskim Przedmieściem w poszukiwaniu uroczej i zacisznej kawiarenki.Ponieważ jednak nic ciekawego nie przykuło naszej uwagi, ostatecznie Kasia wylądowała zgadnijcie gdzie:
...a Maciej pod pomnikiem Mikołaja Kopernika, który stoi przed Polską Akademią Nauk (Zakład Działalności Pomocniczej w Warszawie) mieszczącą się w Pałacu Staszica.
Na koniec Maciek zrobił jeszcze fotkę Kościoła p.w. Świętego Krzyża i wparowaliśmy na Nowy Świat, a stamtąd wprost na sztuczną palmę na rondzie de Gaulle’a.
Plac Trzech Krzyży - kolejna afera wokół krzyża?
Przedłużeniem ul. Nowy Świat, tuż za wspomnianym rondem, jest Plac Trzech Krzyży, który aktualną nazwę nosi już od 1919r. Historycznie zaś trzy złote krzyże stanęły na tym rozdrożu na początku XVIII w., stąd plac już wtedy nosił nazwę Rozdroże Złotych Krzyży. Potem jeden z krzyży uległ zniszczeniu, a w jego miejsce stanęła figura św. Jana Nepomucena. Pozostałe dwa krzyże przetrwały do czasów współczesnych.Na samym środku placu stoi kościół św. Aleksandra, który w czasie II wojny światowej został prawie całkowicie zniszczony, a po wojnie odbudowany. Kościół stoi w dość intrygującym miescu - wygląda to na środek wielkiego ronda. Prasa donosi, że kwestia ruchu drogowego wokół świątyni jest jednym z bieżących problemów władz miasta.
Czy jednak plany zagosodarowania tego miejsca zostaną zrealizowane? Czas pokaże.
Jedzenie? - w Warszawie to trudne zadanie
Był już najwyższy czas na obiad, ale znalezienie miejsca, w którym moglibyśmy się zatrzymać okazało się trudnym zadaniem dla osób nie znających miasta. Nie widzieliśmy żadnej knajpy, w której moglibyśmy dobrze zjeść nie wydając przy tym fortuny. Uznawszy, że takie miejsca w Warszawie po prostu nie istnieją, zatrzymaliśmy się wreszcie w jednej z sieci znanych restauracji i po prostu coś zjedliśmy.Warszawski PeKiN
Sił starczyło nam jeszcze zaledwie na wieczorne podziwianie podświetlonego Pałacu Kultury i Nauki (PeKiN). PeKiN był przewrotnym darem narodu radzieckiego dla narodu polskiego, wybudowanym w centrum Warszawy z pomysłu samego Józefa Stalina. Do dziś dla niektórych stanowi on niechlubny symbol radzieckiej dominacji nad Polską. Stąd kontrowersje, jakie rozgorzały wokół tego budynku, który jednak na stałe wpisał się w wizerunek Warszawy i stał się jego wizytówką.Wybudowany wyłącznie przez radzieckich robotników, dziś jest sukcesywnie zabudowywany licznymi wieżowcami, które wyrastają wokół Pałacu jak grzyby po deszczu. Obecnie Pałac Kultury jest najwyższym budynkiem w Polsce, który wraz z iglicą mierzy 230 metrów. Oprócz kina, teatru, poczty i biblioteki mieszczą się tu znane z licznych ogólnopolskich imprez, gali i przedstawień: Sala Kongresowa na 2 880 osób i Sala Koncertowa na 550 osób.
Czas powrotu i co dalej?
Tymczasem wymarznięci i zmęczeni pognaliśmy w stronę metra i dopiero siedząc w ciepłym mieszkaniu i oglądając zdjęcia zaczynaliśmy rozumieć, jak ciekawym, pełnym kontrastów miastem jest Warszawa. To dokąd następnym razem?Sobota była inspirującym ale i wyczerpującym dla nas dniem w stolicy. Dobrze jednak było zobaczyć Warszawę, przejść się Krakowskim Przedmieściem, poczuć klimat miasta i oderwać choć na chwilę myśli od spraw bieżących.
Dziś wiemy już, że Warszawa naprawdę da się polubić. Pomału powstaje już prywatna lista miejsc, do których chcemy dotrzeć następnym razem.
Obstawiacie?
Więcej o Warszawie:
- Warszawa da się lubić: jak spędzić długi weekend w stolicy?
- Spacer po Warszawie cz.1: sobota na Krakowskim Przedmieściu
- Spacer po Warszawie cz.2: Zamek Królewski i Syrenka
- Spacer po Warszawie cz. 3: Kopernik, Nowy Świat i Plac Trzech Krzyży
- Centrum Nauki Kopernik w Warszawie: dotknij, odkryj, zrozum!
- Muzeum Pałac w Wilanowie: iście królewska rezydencja
- Muzeum Powstania Warszawskiego
Trzeba przyznać, że bardzo fajny artykuł i bardzo ładne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńdziękujemy :) Maciek dopiero się rozkręca :) (mam nadzieję...)
Usuń