To dokąd teraz jedziecie na urlop? I to jest bardzo dobre pytanie. Jeśli wydaje się Wam, że wybór miejsca urlopu w Polsce to przypadkowy punkt wskazany palcem na mapie z zamkniętymi oczami, to jesteście w wielkim błędzie.
Wybór miejsca urlopu to bardzo poważna sprawa i wcale nie jest to zabawny spontan. Chcecie wiedzieć jak to robimy? Naprawdę chcecie?
Wybór miejsca urlopu to bardzo poważna sprawa i wcale nie jest to zabawny spontan. Chcecie wiedzieć jak to robimy? Naprawdę chcecie?
Gdzie podróżują Polacy?
Ludzie podróżują w różne miejsca na świecie. Do Stanów Zjednoczonych, Włoch, Hiszpanii czy Chorwacji. Zamawiają wtedy wycieczki w biurze podróży, albo też organizują sobie sami taki trip opracowując strategię działania, a noclegów szukając stronach w portalach rezerwacyjnych.Gdzie podróżuje Kasia z Maćkiem?
Dla nas największy fun to organizowanie sobie wypraw po Polsce. Tak już mamy. Cała zabawa zaczyna się od sakramentalnego pytania „to gdzie w tym roku jedziemy na urlop”? „A gdzie jeszcze nie byliśmy?” pada wtedy najczęściej odpowiedź. No i się zaczyna.Najważniejsza jest inspiracja
Poważnie, jedziemy tam, gdzie akurat mamy ochotę pojechać. Tzn. jeśli Kasi marzy się morze, jej palec po mapie automatycznie kieruje się na północ naszego kraju. Jeśli Maciek znowu zapragnie zobaczyć obraz gór wyłaniających się zza horyzontu, tam właśnie biegną jego myśli i zainteresowania. To jest etap pierwszy – najłatwiejszy.Mapy, mapy, mapy
Potem zaczyna się robić ciekawie. Omówmy łatwiejszą opcję. Chcemy jechać w góry. Na przykład w Bieszczady. Czego potrzebuje polski turysta w Bieszczadach? Mapy oczywiście! Ale mapy nie byle jakiej i nie byle jednej. Mapy muszą być co najmniej trzy i każda w innej skali.Mapa nr 1 - żeby wiedzieć jak dojechać. Zwykle całkiem nieźle w takich sytuacjach sprawdza się samochodowa nawigacja, ale wiadomo, że ta jako urządzenie może się mylić, więc Kasia pilnuje „Zośki” całą drogę z samochodowym atlasem w ręce.
Mapa nr 2 – aby móc bez przeszkód poruszać się po regionie. Wszak wiadomo, że człowiek nie wysiedzi dwóch tygodni pod Tarnicą. Warto by jeszcze Jasło zwiedzić, Sanok czy choćby Komańczę. I wreszcie
Mapa nr 3 – ta jest najważniejsza! Dzięki niej nie zgubimy się w drodze na Halicz i nie ominiemy schroniska przemierzając połoniny. A to przecież dopiero początek.
Co to jest przewodnik?
Mapy są fajne, ale mają to do siebie, że zwykle (choć bywa inaczej) nie opisują atrakcji. Od tego są przecież przewodniki. No to teraz wyobraźcie sobie „Przewodnik po Polsce”.Po Polsce! Której obszar zajmuje 312,67 km 2, ma 38,5 mln mieszkańców, a lokalne atrakcje wyrastają jak grzyby po deszczu. Kto wymyślił przewodniki po Polsce? Rozumiem – przewodnik po ziemi kieleckiej, po Gdańsku, po skansenie w Zyndranowej. Ale po Polsce?
Owszem, takie też mamy w swoim posiadaniu, ale korzystanie z nich to jak czytanie spisu treści w książce kucharskiej. No więc przewodnik po Polsce odpada – tych zwykle nie bierzemy ze sobą, choć czasem przydają się do szybkiej nawigacji i bywają punktem wyjściowym do dalszych poszukiwań.
Internet - Twój osobisty doradca
Tu z pomocą przychodzi Internet, który niestety ma to do siebie, że uwielbia kopiować te same informacje, często zresztą niestety nieprawdziwe, o czym niejednokrotnie mieliśmy okazję boleśnie się przekonać. No więc szukamy i szperamy. Przechodzimy z linka do linka i ze strony na stronę.Co ciekawsze atrakcje notujemy w papierowym kajecie (takie są najlepsze!). Spisujemy adresy, telefony, godziny otwarcia i ceny biletów. Potem robimy jeszcze research wśród znajomych i sugestii naszych czytelników. To prawdziwa kopalnia inspiracji, za co jesteśmy bardzo wdzięczni.
Małe, ale sprawdzone
Takie przygotowania potrafią trwać miesiącami. Do tego oglądamy jeszcze albumy ze zdjęciami, a odkąd znamy Martę Antoninę, posiłkujemy się podrzucanymi przez nią papierowymi ulotkami i folderami pobranymi z regionalnych informacji turystycznych – i to jest dopiero kopalnia wiedzy! Śmiem twierdzić że są to najlepsze i najbardziej wartościowe materiały o regionie.W ostatnich latach świetnie do tego wydawane, dobre merytorycznie, ładnie wykonane, ciekawe i w dodatku całkowicie za darmo! Oby tylko turysta chciał przyjechać. Właśnie dlatego pierwsze kroki po przyjeździe na miejsce kierujemy właśnie do informacji turystycznej. Pamiątki stamtąd trzymamy w kartonach, bo w segregatorach już dawno brakuje dla nich miejsca.
Ostatnio najczęściej korzystamy z dwóch kartonów wypełnionymi po brzegi ulotkami i materiałami o Kaszubach oraz ulotkami o świętokrzyskiem. Przestaliśmy już je chować. Czekają na nas tuż za drzwiami do sypialni ;)
Jak planować czas?
Ufff… Region wybrany, z grubsza atrakcje też. Czas zaplanować każdy dzień. Miło jest obserwować, jak z roku na rok z naszych planów ubywa liczba zamków i muzeów na rzecz odpoczynku, spacerów i relaksujących dni w ogrodach agroturystyki. Zwykle jednak nasze urlopy planujemy dość dokładnie, bo wtedy możemy najefektywniej wykorzystać czas. A zawsze mamy go za mało.Nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ile atrakcji, o których nie słyszeliśmy, zastaniemy na miejscu oraz ile spotkamy osób, które zaproszą nas na lokalne imprezy. I to jest właśnie magia podróżowania – choćbyś nie wiem jak dokładnie planował swój czas, nigdy nie wiesz co cię czeka.
I to by było na tyle
Oto i cała nasza tajemnica. Potem wystarczy już tylko cieszyć się zasłużonym odpoczynkiem, zamknąć buzię i otworzyć uszy. Chodzić, słuchać, patrzeć, pytać, dociekać i odkrywać. Nie ma znaczenia ile czasu poświęcimy na daną miejscowość czy atrakcje, i tak zawsze na końcu okazuje się, że mamy jeszcze po co wracać.Dokąd teraz?
To dokąd teraz jedziemy na najbliższy urlop? No dobra – powiemy Wam – w Beskidy, a potem w Pieniny. To plany na ten i może jeszcze przyszły rok. Niniejszym sezon na dobre pomysły w tych regionach uważam za otwarty.Ale nie zapominamy o Kaszubach, które będziemy odwiedzać w weekendy i o naszym kochanym Morzu Bałtyckim. Szlak latarni morskich wciąż czeka jeszcze przez nas na odkrycie. Już nie możemy się doczekać!
Więcej ciekawych obserwacji i wpisów o nas:
nasze przyszykowania wyglądają bardzo podobnie. Udanych wakacji!!
OdpowiedzUsuńbardzo dziękujemy! wstępne przygotowania już trwają :)
UsuńBeskidy....pojęcie dość szerokie. My rozpoczęliśmy już tegoroczny sezon w Beskidzie Sądeckim, a Wy ?
OdpowiedzUsuńmy po drugiej stronie :) Śląski lub Żywiecki - ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła :) tylko nie wiem, kiedy go rozpoczniemy...
UsuńBeskid Żywiecki jest nam dość obcy ( tylko 2 podejścia robiliśmy), a Śląski znamy dość dobrze. Na pewno nie będziecie się nudzili. Wspominaliście też o Pieninach, więc jeśli nie macie nic przeciwko podrzucę Wam mały plan na jeden dzień.A zanim pojedziecie może kolejny...w końcu w Pieninach bywamy często. Pozdrawiam Was, planujcie, a później piszcie.Porównamy wrażenia.
Usuńhttp://pilotzmalopolski.pl/od-niedzicy-do-jaworek/
Iwona - super :) bardzo chętnie skorzystamy - możesz podrzucić plan przez formularz kontaktowy. ja jeszcze nie byłam w Pieninach, bardzo chciałabym je zobaczyć. nie wiem czy uda nam się w tym roku, ale jeśli nie, to jest to nasz kolejny pomysł na urlop :)
UsuńPrzypuszczam ze w miarę możliwości będę spisywała nasze podróżnicze wspomnienia zarówno z Pienin jak i innych miejsc, więc jeśli będziecie chcieli podążać naszymi śladami, zapraszam do czytania.Będą Pieniny, trochę Beskidu Sądeckiego, Śląskiego, okolice Żywca "w pigułce". I wiele innych miejsc, które odwiedziliśmy, a o których brak wolnego czasu nie pozwala mi na razie pisać.Liczę że Beskid Żywiecki podpatrzę z kolei w Waszej wakacyjne relacji. Pozdrawiam i będę informowała o nowych wpisach.
Usuńbędziemy śledzić :) jak spojrzeliśmy na mapę, to nam jeszcze tyle atrakcji wpadło w oko, że zobaczymy co nam wyjdzie z tego urlopu :) pozdrawiam!
UsuńAleż to ogrom działań i podejmowanych kroków, przy waszych wyjazdach - tak jakbyście się wybierali na drugą stronę kuli ziemskiej :)
OdpowiedzUsuńja nawet nie chcę myśleć jak wyglądałyby nasze przygotowania, gdybyśmy naprawdę wybierali się na drugą stronę kuli ziemskiej :)
UsuńJa jeszcze nie mam planów na tegoroczne wakacje. Być może zainspiruje mnie Wasz blog i relacje z ciekawych miejsc.
OdpowiedzUsuńPostaram się opisać miejsca, które w tym roku przyjdzie mi zwiedzać
Pozdrawiam serdecznie,
Jacek
cześć Jacku :) też mamy ogromną nadzieję, że Cię zainspirujemy :) u nas pomału zaczyna kiełkować szczegółowy plan zwiedzania na ten rok, ale i przy okazji ta niepewność, czy uda nam się zgrać czas wolny i kiedy właściwie będziemy mogli pojechać. wychodzi że najszybciej za kilka miesięcy... z chęcią poczytamy o Twoich wakacyjnych miejscach :) pozdrawiam!
UsuńMy na tegoroczne wakacje wybieramy się w ... lubuskie. Trzeba zwiedzić MRU, Łagów, Zieloną Górę i jeszcze parę innych miejsc w tej przepięknej krainie. Z resztą wracamy tam po raz kolejny.
OdpowiedzUsuńU nas przygotowania idą bardzo podobnie. Wyznaczamy sobie cele i próbujemy je zrealizować. Czasami przeszkodą staje się wiek Kubusia. Z tego powodu nie wybraliśmy się na wieże widokową we Władysławowie (dzieciom poniżej 4 lat wstęp wzbroniony) dlatego solidarnie odpuściliśmy sobie Muzeum motyli w tym samym budynku. Chcielibyśmy odwiedzić jeszcze kilka obozów koncentracyjnych, ale na chwilę z 4-letnim brzdącem nie bardzo to widzimy. Za to spróbujemy zacząć zdobywać Koronę Gór Polskich.
Czasami przeszkodą stają się finanse, innym razem brak chęci do .... wsiadania za kierownicę, jeszcze innym razem brak czasu.
Do zobaczenia gdzieś w przepięknej Polsce.
bardzo dobry wybór. Łagów jest przepiękny! koniecznie do odwiedzenia wiosną - latem. w podziemiach MRU spędziliśmy łącznie ponad 8 godzin :) cały czas mamy plan, żeby to opisać :) pozdrawiam i do zobaczenia!
Usuńuwielbiam Polskę na wakacje, kocham Bałtyk, Mazury to moja wielka fascynacja, a Tatry powalają mnie na kolana. Mimo to zdecydowałam, że tegoroczne wakacje spędzę za granicą. mam juz wykupiony objazd po Egipcie w bp alfa star. trochę się boję, bo to pierwsza tak daleka podróż, ale w końcu do odważnych świat należy, prawda? :-)
OdpowiedzUsuńprawda :)
UsuńJa zdecydowanie w tym roku polsk iBaltyk, kolejny raz i kolejny raz to samo miejsce - do znudzenia ;) - ciekawe kiedy ono nastąpi, pewnie jak dzieci wydorośleją bo na razie w żadne inne nie chcą jechać , ale dziwić się nie dziwię bo jak właściciele zadbają o to żeby dzieci miały raj pod katem atrakcji to tylko tam chca jeździć .My w Rusinowie wypoczywać będziemy- ośrodek Bajkowy Zakątek - domki, baseny, place zabaw, piłkarzyki, tenis, boiska sportowe, rowery i lasy wkoło, do plaży też blisko. Da sie wypocząć i czynnie i aktywnie
OdpowiedzUsuń