Wracamy właśnie z urlopu. Pogoda jak marzenie. Słońce przypieka nam za szybami samochodu, a wentylatory ledwo nadążają pompować chłodne powietrze. Jak na złość, bo przez cały tydzień na Śląsku padało. Ale i tak wracamy z głowami pełnymi wspomnień.
Praktycznie całą drogę powrotną między Gliwicami a Gdynią rozmawialiśmy o naszej śląskiej przygodzie. Działo się tak wiele, że nie nadążaliśmy omawiać tego na bieżąco. Każdy dzień spędzaliśmy w innym miejscu, codziennie dowiadywaliśmy się czegoś nowego i zgodnie stwierdziliśmy, że ten wyjazd nas bardzo pozytywnie zaskoczył. Nie spodziewaliśmy się aż tak pozytywnych wrażeń.
Maciej: Kasiu, co Ci się najbardziej podobało w Śląskiem?
Kasia: Słusznie zadałeś pytanie co mi się podobało w Śląskiem, a nie: na Śląsku. Bo przecież zwiedzaliśmy całe województwo śląskie, czyli obszar od Jury po Beskidy.
Województwo śląskie, jest tworem sztucznym z niezbyt fortunnie dobraną nazwą. Wprowadza to trochę chaosu, zwłaszcza dla osób z zewnątrz. Bo przecież ludzi mieszkających pod Częstochową trudno nazwać Ślązakami. Ślązakami nie są też, jak się okazało, mieszkańcy Zagłębia.
M: Ja już dostałem po głowie zanim ruszyliśmy w Śląskie, gdy przez przypadek tuż przed publikacją na blogu zajawki naszego wyjazdu dodałem Sosnowiec do listy śląskich miast, które planowaliśmy odwiedzić. Jeden z pierwszych komentarzy wyprowadził mnie z błędu. Sosnowiec to Zagłębie Dąbrowskie i wygląda na to, że mieszkańcy Sosnowca i Dąbrowy Górniczej nie lubią, gdy nazywa się ich Ślązakami.
K: Zauważyłam, że tamtejsi mieszkańcy zwracają na to bardzo dużą uwagę, od razu Cię poprawiają, jeśli tylko wyłapią takie błędy w wypowiedzi. Jest to dla nich ważne z powodu poczucia tożsamości bycia Ślązakiem lub Zagłębiakiem. Co więcej, wygląda na to, że mieszkańcy śląskich miast np. Katowic czy Zabrza, niezbyt kochają się z sąsiadami z Sosnowca, co jest często obiektem drwin i żartów.
M: Już dawno nie byłem w regionie, w którym wzajemne animozje byłyby aż tak wyraźne. Znamy takie przykłady z innych regionów Polski, np. kłócąca się Bydgoszcz z Toruniem, czy prztyczki w nos, które dają sobie nawzajem Gdańsk i Gdynia, ale w Katowicach i Sosnowcu widać to aż nadto wyraźnie.
K: Dla mnie najzabawniejsza była sytuacja, gdy zadaliśmy pytanie, dlaczego tak jest i z czego to wynika. I nikt nie potrafił nam udzielić rozsądnej odpowiedzi, poza tym, że tak jest, zawsze było i pewnie zawsze będzie. Chyba funkcjonuje to gdzieś pod skórą, a genezy takiego nastawienia nie pamiętają nawet najstarsi "śląscy górale".
Z tego wszystkiego wynika, że my nocowaliśmy na Górnym Śląsku, który obejmuje takie miasta jak m.in. Gliwice, Katowice, Chorzów, Rybnik. A Sosnowiec i Dąbrowa Górnicza to już Zagłębie Dąbrowskie, które jest częścią województwa śląskiego, ale Śląskiem nazywać się nie chce, bo zawsze było "w Małopolskiem".
A jakby tego było mało, to jeszcze stworzono sztuczny twór pt. "Metropolia Silesia", który obejmuje miasta Górnego Śląska i Zagłębia. I jak się tu w tym wszystkim połapać?
K: Jest to trudne, szczególnie dla osób z innych regionów Polski, a myślę, że może też być krzywdzące dla mieszkańców województwa śląskiego, które swoją niefortunną nazwą objęło mieszkańców wcale nie będących Ślązakami.
M: Ja się bardzo zdziwiłem, gdy dotarło do mnie, że byliśmy już wcześniej w województwie śląskim. Przecież zwiedzaliśmy już kilka lat temu zamki Jury Krakowsko-Częstochowskiej, w zeszłym roku byliśmy w Beskidach i w Cieszynie, który swoją drogą jest stolicą Śląska Cieszyńskiego, a to jeszcze odrębna sprawa. I to wszystko jest wrzucone do jednego worka jakim jest „Śląskie”.
K: Po prostu wcześniej nie zwracaliśmy na to takiej uwagi.
M: Teraz już rozumiem na czym polega różnica, kiedy jedzie się „na Śląsk”, a kiedy „w Śląskie”. Kolejną grafikę promocyjną zrobię już poprawnie. Nie będziemy już ruszali na Śląsk, ani wracali na Śląsk, tylko wrócimy w Śląskie.
K: I właśnie dlatego, że Śląskie zajmuje tak duży obszar, ciężko jest wybrać największą atrakcję, bo jak mieliśmy okazję się przekonać, województwo śląskie jest bardzo różnorodne. Sensowniej byłoby wyznaczyć hit danego subregionu, np. Beskidów, Jury, Śląska, Zagłębia albo okolic Częstochowy. Ale to i tak będzie bardzo trudne. Myślę, że to dobry temat na następne Rozmowy #wDrodze
A może masz pytanie do nas i chciałbyś, żebyśmy na nie odpowiedzieli? Daj znać w komentarzu - kto wie, może odpowiemy na nie w kolejnych Rozmowach #wDrodze :)
Maciej: Kasiu, co Ci się najbardziej podobało w Śląskiem?
Kasia: Słusznie zadałeś pytanie co mi się podobało w Śląskiem, a nie: na Śląsku. Bo przecież zwiedzaliśmy całe województwo śląskie, czyli obszar od Jury po Beskidy.
Województwo śląskie, jest tworem sztucznym z niezbyt fortunnie dobraną nazwą. Wprowadza to trochę chaosu, zwłaszcza dla osób z zewnątrz. Bo przecież ludzi mieszkających pod Częstochową trudno nazwać Ślązakami. Ślązakami nie są też, jak się okazało, mieszkańcy Zagłębia.
M: Ja już dostałem po głowie zanim ruszyliśmy w Śląskie, gdy przez przypadek tuż przed publikacją na blogu zajawki naszego wyjazdu dodałem Sosnowiec do listy śląskich miast, które planowaliśmy odwiedzić. Jeden z pierwszych komentarzy wyprowadził mnie z błędu. Sosnowiec to Zagłębie Dąbrowskie i wygląda na to, że mieszkańcy Sosnowca i Dąbrowy Górniczej nie lubią, gdy nazywa się ich Ślązakami.
K: Zauważyłam, że tamtejsi mieszkańcy zwracają na to bardzo dużą uwagę, od razu Cię poprawiają, jeśli tylko wyłapią takie błędy w wypowiedzi. Jest to dla nich ważne z powodu poczucia tożsamości bycia Ślązakiem lub Zagłębiakiem. Co więcej, wygląda na to, że mieszkańcy śląskich miast np. Katowic czy Zabrza, niezbyt kochają się z sąsiadami z Sosnowca, co jest często obiektem drwin i żartów.
M: Już dawno nie byłem w regionie, w którym wzajemne animozje byłyby aż tak wyraźne. Znamy takie przykłady z innych regionów Polski, np. kłócąca się Bydgoszcz z Toruniem, czy prztyczki w nos, które dają sobie nawzajem Gdańsk i Gdynia, ale w Katowicach i Sosnowcu widać to aż nadto wyraźnie.
K: Dla mnie najzabawniejsza była sytuacja, gdy zadaliśmy pytanie, dlaczego tak jest i z czego to wynika. I nikt nie potrafił nam udzielić rozsądnej odpowiedzi, poza tym, że tak jest, zawsze było i pewnie zawsze będzie. Chyba funkcjonuje to gdzieś pod skórą, a genezy takiego nastawienia nie pamiętają nawet najstarsi "śląscy górale".
- [zobacz ten artykuł mówiący o różnicach politycznych, narodowych, tradycji, w gwarze i systemie wartości. I jeszcze ten artykuł ]
M: Górale też się śmieją, że mieszkają w Śląskiem, a czasem nawet słyszą, że są przez to Ślązakami. My już będziemy pamiętać o tym, że Śląsk to kraina historyczna, obejmująca Górny Śląsk, Dolny Śląsk oraz część ziemi za naszą zachodnią granicą czeską i niemiecką.
Z tego wszystkiego wynika, że my nocowaliśmy na Górnym Śląsku, który obejmuje takie miasta jak m.in. Gliwice, Katowice, Chorzów, Rybnik. A Sosnowiec i Dąbrowa Górnicza to już Zagłębie Dąbrowskie, które jest częścią województwa śląskiego, ale Śląskiem nazywać się nie chce, bo zawsze było "w Małopolskiem".
A jakby tego było mało, to jeszcze stworzono sztuczny twór pt. "Metropolia Silesia", który obejmuje miasta Górnego Śląska i Zagłębia. I jak się tu w tym wszystkim połapać?
K: Jest to trudne, szczególnie dla osób z innych regionów Polski, a myślę, że może też być krzywdzące dla mieszkańców województwa śląskiego, które swoją niefortunną nazwą objęło mieszkańców wcale nie będących Ślązakami.
M: Ja się bardzo zdziwiłem, gdy dotarło do mnie, że byliśmy już wcześniej w województwie śląskim. Przecież zwiedzaliśmy już kilka lat temu zamki Jury Krakowsko-Częstochowskiej, w zeszłym roku byliśmy w Beskidach i w Cieszynie, który swoją drogą jest stolicą Śląska Cieszyńskiego, a to jeszcze odrębna sprawa. I to wszystko jest wrzucone do jednego worka jakim jest „Śląskie”.
K: Po prostu wcześniej nie zwracaliśmy na to takiej uwagi.
M: Teraz już rozumiem na czym polega różnica, kiedy jedzie się „na Śląsk”, a kiedy „w Śląskie”. Kolejną grafikę promocyjną zrobię już poprawnie. Nie będziemy już ruszali na Śląsk, ani wracali na Śląsk, tylko wrócimy w Śląskie.
K: I właśnie dlatego, że Śląskie zajmuje tak duży obszar, ciężko jest wybrać największą atrakcję, bo jak mieliśmy okazję się przekonać, województwo śląskie jest bardzo różnorodne. Sensowniej byłoby wyznaczyć hit danego subregionu, np. Beskidów, Jury, Śląska, Zagłębia albo okolic Częstochowy. Ale to i tak będzie bardzo trudne. Myślę, że to dobry temat na następne Rozmowy #wDrodze
Poczytaj komentarze
Zobacz jakie emocje wywołała publikacja tej rozmowy na naszym Facebooku - kliknij na komentarze :Czy Katowice i Sosnowiec leżą na Śląsku? Czym jest Śląsk, czym "Śląskie" i co ma do tego Zagłębie? I najważniejsze:...
Posted by Ruszaj w Drogę on 27 maja 2015
Poczytaj jeszcze
Chcesz wiedzieć więcej o nas? Wejdź na tę stronę, sprawdź wpisy o nas i poczytaj poprzednie odcinki rozmów #wDrodze:
- Rozmowy #wDrodze 1 - Noclegowe rozterki
- Rozmowy #wDrodze 2 - Słodkie, czy słone? Przekąski w podróży
- Rozmowy #wDrodze 3 - Nikt już nie jeździ nad morze
- Rozmowy #wDrodze 4 - Czy polubimy kiedyś hotele?
- Rozmowy #wDrodze 5 - Najgorsze noclegi w Polsce
- Rozmowy #wDrodze 6 - O podróżach, pamiątkach i filmach
- Rozmowy #wDrodze 7 - O fotografowaniu, przewodnikach i... książkach!
- Rozmowy #wDrodze 8 - Ruszamy na Śląsk, czy w Śląskie?
- Rozmowy #wDrodze 9 - TOP 7 miejsc w Śląskiem, które Ty też musisz zobaczyć
- Rozmowy #wDrodze 10 - Chcesz zwiedzać Polskę? Kup samochód.
- Rozmowy #wDrodze 11 - Program Lato w Regionach za kulisami
O animozjach między Ślązakami a Zagłębiakami można by wiele powiedzieć. Dla ludzi z zewnątrz jest to dość niezrozumiałe ale fakt jest taki że mieszkając tak blisko siebie różni ich jednak historia. Przyjezdni nie są w stanie dostrzec tutaj granicy pomiędzy miastami, miejscowi jednak dość mocno zdają sobie sprawę z tego co po której stronie leży. Fakt, nie jest to proste ale kupy się trzyma. Wiele opracowań można znaleźć w sieci i trzeba przyznać że niektóre z nich pozwalają lepiej zrozumieć całą historię problemu.
OdpowiedzUsuńnas temat zaintrygował i też poszperaliśmy trochę w necie na ten temat. ale przełożyć to i wyjaśnić dla osób z zewnątrz to naprawdę nie lada wyzwanie. inna sprawa, że historia Polski cała jest taka... pogmatwana.
UsuńCieszę się, że mój komentarz pod którymś z poprzednich postów sprawił, że poruszyliście temat różnic między Śląskiem a Zagłębiem, bo wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tych odrębności nazywając cały ten przemysłowy region Śląskiem. A za przykład jak mocno zakorzenione są wzajemne uprzedzenia pomiędzy mieszkańcami obu regionów niech posłuży anegdota. Otóż któregoś razu pociąg jadący do Katowic zatrzymał się w Sosnowcu. Powinien pojechać dalej po około minucie, jednak przez megafon ogłoszono, iż "pociąg jadący do Katowic stoi na peronie... Postój potrwa 15 min., za co serdecznie przepraszamy". Cały pociąg zaczął bić brawo, bowiem przeprosiny zostały odebrane nie jako przeprosiny za dłuższy postój, tylko jako za postój właśnie w Sosnowcu. To są niuanse zrozumiałe tylko dla miejscowych.
OdpowiedzUsuńtak, dziękujemy za poruszenie tego tematu i wątku, bo wcześniej też nie przykładaliśmy do tego większej wagi. ale im bardziej wgłębialiśmy się w temat, tym bardziej te odrębności zaczęły być dla nas widoczne. ten żart, to m.in. potwierdzenie innych anegdot, które usłyszeliśmy od mieszkańców regionu :)
UsuńJak zawsze - polski język to trudny język. Nigdy jakoś nie pomyślałam o tym, że nazwa województwa śląskiego może być w jakikolwiek sposób mylna, dzięki, że wyprowadziliście mnie z błędu.
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc sami nie zdawaliśmy sobie z tego początkowo sprawy. nawet byliśmy zaskoczeni, gdy okazało się, że przecież już wcześniej wielokrotnie byliśmy w województwie śląskim, bo i w Beskidach, i na Szlaku Orlich Gniazd, i w Cieszynie. jakoś wcześniej nie zwracaliśmy na to większej uwagi. wniosek jest jeden: warto zwiedzać i poznawać :) pozdrawiam!
UsuńOd tego roku studiuję w Katowicach i akurat trafiłam do grupy, gdzie 80 % to ludzie z Katowic. No i cóż, już zawsze będę dla nich "gorolem", a oni są Ślązakami i koniec ;) Na szczęście podchodzą do tego całkiem z humorem ;) Ale niestety z argumentem : "Ty jesteś gorolem i się nie znasz " raczej ciężko jest wygrać w jakiejkolwiek dyskusji ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńjest jak jest, bo tak musi być. i już. bo tak!. Trzymamy kciuki za studia i życzymy wielu nowych fantastycznych znajomości. Katowice to ciekawe miasto - mnie się bardzo spodobało :) pozdrawiam!
UsuńŚląsk to od zawsze dość specyficzna kraina. Wiele lat znajdował się w Niemczech, Czechach i dopiero później w Polsce. Granica Polsko-Niemiecka przebiegała wzdłuż rzeki Brynica oddzielając Śląsk od Zagłębia. Dlatego też, w gwarze śląskiej jest dużo zapożyczeń z j. niemieckiego.
OdpowiedzUsuńSkąd konflikt? To oczywiście nie proste do wyjaśnienia dla "obcych tzw. goroli". Era Gierkowska też się przyczyniła do tego.
Niestety tożsamość Śląska, gwara, tradycja, historia nie jest zrozumiała dla innych, szczególnie z Warszawki, a my Ślązacy od lat domagamy się swoich praw, które nam się należą.
Dziękuję, że odwiedziliście Śląsk, choć nie zawitaliście do mojego miasta Piekary Śląskie i serdecznie do niego zapraszam. Można poznać tutaj trochę historii Śląska, Kopiec Wyzwolenia, który został usypany na cześć Powstańców Śląskich, a z którego widać Beskidy przy dobrej pogodzie http://kopiec.piekary.pl/, Kalwarię wraz z Bazyliką NMP, do której pielgrzymują setki tysiące wiernych http://bazylikapiekary.pl/ i wiele innych ciekawych miejsc, które na pewno was zadziwią :) http://piekary.pl/ http://www.radiopiekary.pl/ - Radio, które funkcjonuje na Śląsku, gra muzykę śląską, zachęcam do odsłuchu online :)
Zapraszam również do Radzionkowa do Muzeum Chleba http://www.muzeum-chleba.pl/ i do Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945 roku. http://www.deportacje45.pl/ oraz do Świętochłowic do Muzeum Powstań Śląskich http://www.muzeumpowstanslaskich.pl/
ZAPRASZAM !!