Opanuj Gniew! 10 najlepszych atrakcji. Co warto zobaczyć w Gniewie?

Co warto zobaczyć w Gniewie? Jakie czekają tu na Ciebie atrakcje? To Stare Miasto z zachowanym średniowiecznym układem ulic, zamek, który dostarczy Ci emocji i historia, którą odkryjesz w metalowych aparatach fotograficznych rozstawionych w zakamarkach miasta. W Gniewie nie ma muzeów, w których przepadłbyś na długie godziny, nie ma parków rozrywki, ani rozległych dzielnic. Na zwiedzanie miasta i zamku wystarczy Ci jeden dzień.

Panorama na Zamek w Gniewie i Farę

W wybrane weekendy w roku Gniew to raj dla miłośników inscenizacji bitewnych, a przez cały rok dla fotografów. Olbrzymią przyjemność daje spacerowanie z aparatem w dłoni po pierzejach rynku i wąskich uliczkach. Skorzystaj z naszych pomysłów na wycieczki. Dowiedz się, jakimi ciekawostkami zaskoczy Cię miasto, z kim i jak warto je zwiedzać, oraz co dzieje się na zamku w sierpniowe wieczory.

Opanuj Gniew, czyli wejdź na "wzgórze"

Do miasta wjeżdżamy od południowej strony, drogą nr 91. Dojeżdżamy do parkingu, przy którym wita nas metalowy szyld z chwytliwym marketingowym hasłem „Opanuj Gniew”. Tuż obok stoją pylony Lokalnej Organizacji Turystycznej KOCIEWIE, z mapą regionu i miejscami, które jeszcze warto zobaczyć w pobliżu. To LOT KOCIEWIE zaprosiło nas do Gniewu i wspierało powstanie tego przewodnika. Wielki plus dla nich za to, że konsekwentnie promują swój region - Kociewie.

No dobrze, sprawdzimy, czy uda się nam opanować Gniew. Wiemy już, że nie chodzi o gniew jako emocję, bo nazwa „Gniew” wywodzi się od słowa „wzgórze” (Gymew, Gmew). Na wzgórzu tym, na nadwiślańskiej skarpie, wznosi się zamek. Razem z miastem tworzy tak piękną panoramę, że niektórzy nazywają ją „Kazimierzem Północy”. Skojarzenie z Kazimierzem pojawi się jeszcze w czasie naszej wędrówki po mieście. A skoro jesteśmy przy panoramach to dodam, że z punktu widokowego na podzamczu roztacza się przepiękny widok na dolinę Wisły. Tego się nie odzobaczy.


Gniew historia: Krzyżacy - Polacy - Prusacy

Historia miasta nierozerwalnie wiąże się z historią zamku i vice versa. Panujący na tym terenie książę Sambor II podarował w XIII wieku ziemię gniewską najpierw oliwskim cystersom, ale potem zmienił zdanie i stwierdził, że lepiej będzie, gdy opanują go Krzyżacy. Ci wzięli to sobie do serca. Bardzo im się ziemia gniewska spodobała i zbudowali tu swoją pierwszą posiadłość po lewej stronie Wisły. A to utorowało im drogę umocnienia swojej pozycji na Pomorzu. Bracia zakonni raźno wzięli się do pracy i nie minęło wiele czasu jak wybudowali zamek oraz osadzili na nim swojego komtura. Gniewowi nadali prawa miejskie.

Miasto zaczęło się ładnie rozwijać i nabierać znaczenia. Aż do 1466 roku, gdy po wojnie 13-letniej miasto i zamek na jakieś 300 lat stały się polskie. Na chwilę szwedzkie. Potem na 150 lat pruskie. I potem znowu na 20 lat polskie. Potem niemieckie. A potem, po 1945r., znowu polskie, tyle że pośrednio radzieckie. A od lat ’90 znowu polskie. I tak jest do dzisiaj. Odpukać.

Jak zwiedzać Gniew? Pierwszy dzień powędruj po mieście, zamku i jego okolicach. Pod koniec dnia zajedź do Piaseczna i dowiedz się więcej o Matce Boskiej Piasecznej z darmowego audioprzewodnika w kościele. Skorzystaj z naszego planu. Szczegóły znajdziesz poniżej. Czytaj dalej :)

1. Zamek w Gniewie - zwiedzanie w godzinę

Przewodnik po zamku oprowadzi Cię w około godzinę. W tym czasie wejdziesz na kilka wystaw, m.in. zlokalizowaną w podziemiach multimedialną wystawę Sali tortur. Zobaczysz też kaplicę zamkową, wieżę ostatniej obrony, a na samej górze obejdziesz ceglanym korytarzem cały zamek i rzucisz okiem na panoramę miasta za jego murami. Zamek służy dziś głównie do organizacji bankietów, szkoleń, imprez integracyjnych i innych okoliczności.

Jego dziedziniec pokrywa płaska jak lustro płyta, a dawna studnia, rozebrana, dziś pokryta jest szklaną taflą. Nad całym dziedzińcem rozpościera się szklana kopuła, dzięki której goście weselni nie mokną w czasie imprezy. Z sentymentem wspominam czasy, gdy kilka lat temu po dziedzińcu nie dało się przejść w szpilkach, bo naszpikowany był kamieniami, a o studnię można było się wygodnie oprzeć w przerwie zwiedzania. Niektórzy twierdzą, że to dobrze, że zakryta, bo przynajmniej nie czuć z niej odoru rozkładających się „pamiątek” wrzucanych kompulsywnie przez turystów.

Zwiedzanie i zabawa na zamku są dziś możliwe dzięki remontom, które trwają tu od lat ’90 ubiegłego stulecia. Zamek spektakularnie spalił się w 1921 roku, w niewyjaśnionych okolicznościach. W sklepie z pamiątkami niedaleko miejskiego ratusza można jeszcze zobaczyć zdjęcie z tego pożaru. To zdjęcie można też znaleźć w jednym z metalowych aparatów rozstawionych po mieście. Przed pożarem w zamku było więzienie, a jeszcze wcześniej koszary.

W czasach zaborów zamek, tak jak cała ziemia gniewska, należał do Prus i już mocno tracił na znaczeniu. Ale ucierpiał jeszcze wcześniej - w czasach wojen ze Szwedami. Choć gdy przez chwilę opiekował się nim starosta gniewski Jan Sobieski, który został wkrótce królem Janem III Sobieskim, zamek miał się bardzo dobrze. Dopiero potem nastały dla niego smutne czasy.


2. Bitwa na zamku - ekscytująca inscenizacja

Do Gniewu najlepiej przyjechać w czasie plenerowych inscenizacji. Latem Bractwo Rycerskie Zamku Gniewskiego organizuje turnieje rycerskie, pokazy walk rycerzy konnych i pieszych oraz zawody w posługiwaniu się średniowieczną bronią. Najciekawsze jednak są widowiska historyczno-batalistyczne. Takie jak coroczny Międzynarodowy Turniej Jana III Sobieskiego połączony ze świętem miasta "Gniewinki", czy sierpniowe widowisko „Vivat Vasa! Bitwa pod Gniewem 1626”, w którym braliśmy udział.
Bitwa pod Gniewem 1626

Rekonstrukcja "Bitwy pod Gniewem" upamiętnia zbrojną konfrontację dwóch królów: polskiego – Zygmunta III Wazy i jego kuzyna – króla Szwecji – Gustawa II Adolfa Wazy. To znaczące, że największe bitwy odbywają się często w gronie rodziny. W 1626 roku poszło o to, że w Gniewie siedzieli Szwedzi, a Polacy chcąc się ich pozbyć, oblegali miasto i zamek.

Z odsieczą oblężonym przybył spod Gdańska Gustaw Adolf ze swoimi wojskami. Bitwa odbyła się niedaleko Gniewu. Nie rozstrzygnęła definitywnie sporu, i dyplomatycznie przyjmuje się, że był remis. Jednak to wojska polskie podjęły inicjatywę zbrojną – i cóż – celu swego nie osiągnęły. W Bitwie Dwóch Wazów polskiej husarii nie udało się pokonać szwedzkich muszkieterów i artylerzystów. Szwedzi opuścili Gniew w zupełnie innych okolicznościach przyrody.


Podobno jeszcze kilka lat temu coroczna inscenizacja przyciągała nie tylko tłumy turystów, ale i rzesze uczestników w strojach z epoki, jako że była to największa w Polsce rekonstrukcja bitwy z XVII w. W 2017 roku na oko brała w niej udział jakaś setka aktorów i uczestników. Widownia przybyła tłumnie, ale miejsc do siedzenia nie zabrakło. Scenariusz zrobiony był na wesoło, a cały spektakl zdominował huk z armat i wystrzały z muszkietów. W pewnym momencie spłonęła karczma i zrobiło się naprawdę gorąco, co osobiście przyjęłam z pewnym zadowoleniem. Po widowisku wszyscy z pochodniami poszli na obchód miasta.

Tobie jednak radzę obchód miasta zrobić za dnia. Jest kilka ciekawych zakamarków, do których w Gniewie warto zajrzeć. A najlepiej z fajnym przewodnikiem. Którym? Podpowiemy na koniec tego przewodnika.


3. Stare Miasto w Gniewie - zobacz kamieniczki z podcieniami

Gniew to średniowieczne miasto i czuć w nim historię. Przypomina ją zabudowa kamieniczek, których piwnice pamiętają Krzyżaków. Niektórzy twierdzą nawet, że tworzą one najcenniejszy i największy w województwie pomorskim zespół zabytkowych kamienic. Do jednej z nich wprowadził nas nasz przewodnik (czytaj dalej).

Doceniłam też zachodnią pierzeję rynku, gdzie przeszłam się pod tzw. „gniewskimi lebami”, czyli podcieniami. Podobno kiedyś wszystkie kamieniczki otaczające ratusz miały takie „leby”. Dziś ocalał jeden rząd i do złudzenia przypomina mi on w tym miejscu Kazimierz Dolny nad Wisłą. Jakiś czas temu kamieniczki otrzymały nowe życie i dziś prezentują się zacnie. Nawet jeśli zwiedzasz Gniew bez przewodnika, to z tablic informacyjnych przytwierdzonych do kamieniczek oraz innych zabytkowych obiektów dowiesz się o mieście kilku ciekawostek. Na przykład do czego służyły żelazne pompy wodne w rogu rynku i co przy zabytkowym ratuszu robi pomnik z dwoma wielkimi, czarnymi mieczami.


4. Spacer po Gniewie - odszukaj stare aparaty fotograficzne 

Ciekawostką gniewską są tajemnicze żelazne, stare, postawione na wysokich nóżkach aparaty fotograficzne. Jeśli do takiego podejdziesz, przyłożysz oko i mocno zakręcisz korbką, zobaczysz czarno-białe zdjęcie jednego z zabytków. Tych aparatów jest 10 - ciekawa jestem, czy znajdziesz je wszystkie? Najwięcej czai się oczywiście w okolicach rynku. Ale wystarczy odejść kilka kroków od ścisłego centrum i też się na nie natkniesz.

Jak je znaleźć? Z pomocą przyszło Stowarzyszenie Centrum Aktywnych - Gniew, które napisało do nich Quest. To miejska, wierszowana wędrówka z łamigłówkami, która poprowadzi Cię krok po kroku przez wszystkie aparaty fotograficzne. Wydrukuj ulotkę questu i potraktuj to jak wyzwanie. Sprawdź, ile z nich jesteś w stanie znaleźć:


5. Fara w Gniewie, czyli kościół pw. Św. Mikołaja

Z rynku szybko przechodzi się do gniewskiej fary – kościoła pw. Św. Mikołaja. Poszukaj patrona kościoła na obrazach i ołtarzach. Świętego Mikołaja rozpoznasz po tym, że trzyma w dłoni trzy złote jabłka (lub kule). Czasem obok niego zobaczysz trójkę małych dzieci.

W kościele św. Mikołaja, oprócz zabytkowego ołtarza i ołtarzy bocznych oraz obrazów, znajdziesz jeden wyjątkowy element. To wiszący ołtarz wszystkich świętych i błogosławionych. Domyślasz się, że tych w kościele jest naprawdę wielu i co chwilę przybywają nowi. Dlatego proboszcz wyszedł naprzeciw nowym czasom i ołtarz ten jest… multimedialny. Podobno proboszcz co jakiś czas wgrywa nową bazę świętych i dzięki temu parafianie stojący pod tym ołtarzem całą mszę mogą oglądać galerię postaci godnych naśladowania. Oglądałabym!

W 2011r. została tu udostępniona oszklona krypta. Namierzysz ją bez problemu – znajduje się pod ołtarzem Jana Pawła II. Podobno spoczywają w niej groby rodu Radziwiłłów, którego członkowie byli w przeszłości starostami gniewskimi. Kiedy będziesz przyglądał się wyeksponowanym trumnom, zapytaj przewodnika, co na jednej z nich robi kuna, która trzyma w zębach swoją zdobycz.


6. Miś Maciuś z Gniewu - odszukaj gniewską maskotkę 

Na kolejne ciekawostki w Gniewie natkniesz się na ul. Sambora. Po pierwsze spotkasz tam maskotkę Gniewu – Misia Maciusia. Pod postacią misia, zamieszczoną na froncie jednego z domków, przeczytasz legendę o tym, jak zwierzęta modliły się za ludzi, uciekającymi przed wojną do pobliskiego lasu.

Miejską tradycją stało się, że w pierwszym tygodniu nowego miesiąca Miś Maciuś wciela się w różne postaci. Był już górnikiem, Krzyżakiem, biskupem, fanem radia RMF FM, szlachcicem, a nawet Batmanem. Niestety, my widzieliśmy go „nagiego”. Ciekawe kim będzie, gdy Ty pojedziesz go zobaczyć. Daj znać w komentarzu!


7. Ogród Historii - poznaj historię Gniewu

Przy ul. Sambora, po drugiej stronie kościoła, poszukaj Ogrodu Historii. Przejrzysz się tu w lustrze rzeczywistości i poznasz w pigułce historię miasta. Najważniejsze daty i opis wydarzeń wykuto w granitowych pomnikach na ogrodzeniu Ogrodu. Mnie najbardziej spodobał się pomnik-zapałka. Przypomina bardzo smutne wydarzenie - pożar miasta. Aż trudno uwierzyć, że wszystko mogło się zacząć od jednej zapałki - pomnik jest bardzo sugestywny.

W Ogrodzie Historii powstaje też płot. Ale nie ma on dzielić ludzi. Ma ich zachęcać do zdobywania wiedzy. Dlatego ten płot powstaje z granitowych książek. Ciekawa jestem, czy znasz te tytuły. Książek sukcesywnie przybywa. Sam ocenisz, gdy przyjedziesz do Gniewu. Ile książek jest tam dziś?


8. Dawna dzielnica spichrzów - tu harcują metalowe koty

Spacerując po mieście być może dotrzesz do dawnej dzielnicy spichrzów. Którędy tam dotrzeć? To proste. Poszukaj... ulicy Spichrzowej :) Dziś opanowały ją metalowe koty. Wspinają się po płocie prężąc metalowe grzbiety. Zdobią płot wokół parkingu i wyginają swoje metalowe ogony. Niektóre z nich, jak to koty, łażą na wysokości i polują na metalowe ptaki latające wokół spichrza. Zobaczysz je, jeśli będziesz szedł z wysoko podniesioną głową. Pięknie wyremontowane budynki  dawnych spichrzów dają namiastkę klimatu, jaki musiał tu panować wieki temu, gdy składowano w nich na przykład zboże. Fotograficznie - to niesamowity zakątek.


9. Muzeum Kapsla - jedyne takie w Polsce

Zbieranie kapsli mogłoby być popularnym hobby, gdyby nie to, że prawdziwie pokaźne zbiory ma tylko garstka ludzi na świecie. Największa w Polsce kolekcja liczy ok. 20 tys. kapsli. A w Gniewie, pewien Bajarz, uzbierał ponad 2 tysiące sztuk i fragment tego zbioru prezentuje na jedynej w Polsce wystawie stałej kapsli, w korytarzu kamienicy nr 40 przy samym rynku.

Niektóre kapsle to prawdziwe małe arcydzieła. Samoloty, zwierzęta, kreskówki, znane i nieznane firmy. Myślę, że każdy będzie zaskoczony. Wystawę zwiedzaj za darmo, a potem pochwal się w komentarzu, który kapsel spodobał Ci się najbardziej. Możesz też wspomóc kolekcję datkiem do puszki.


10. Bajarz Patryk Pokorski - oprowadzi i opowie ciekawe historie

Gniew możesz zwiedzać samemu, bo miasto daje Ci wiele wskazówek i informacji. Nasz przewodnik na pewno Ci w tym pomoże. Jeśli jednak chcesz wygodnie posłuchać historii o mieście i zamku, zadzwoń do Bajarza.

Bajarz, czyli Patryk Pokorski, był naszym przewodnikiem i niczym czarodziej pozwalał nam samym odkrywać tajemnice Gniewu. Kluczył z nami po klimatycznych uliczkach, pokazywał detale na kamienicach, zaprowadził do kościelnej krypty i do jednej z piwnic w kamienicy. Pokazał kolekcję kapsli, które sam zebrał i teraz pokazuje wszystkim turystom. Patryk jako rekonstruktor wciela się w różne historyczne postacie, a opowiadanie historii to jego konik. Znajdziesz go na co dzień w Kamienicy nr 40 na gniewskim rynku.

Patryk to totalny pasjonat i wizjoner. Niepoprawny optymista, który pozwala podać swój numer telefonu milionowi czytelników, którzy odwiedzają naszego bloga. W dodatku zapewnia, że odbiera go w dzień i w nocy. Nie sprawdzaliśmy. Jeśli chcesz - przetestuj. Tylko nie przesadzaj ;) Powiedz mu, że masz jego numer od Kasi i Macieja z Ruszaj w Drogę!
Patryk Pokorski - Gniewski Bajarz: +48 667 340 988

Patryk stworzył też grę miejską, którą rozdaje w Muzeum Kapsla. To ciekawy pomysł na samodzielne zwiedzanie miasteczka.


Gdzie nocować w Gniewie?

W obrębie zamku w Gniewie działają dwa hotele - ten i ten. Oba szczycą się dobrą kuchnią i mogą być dobrą bazą wypadową na zwiedzanie miasta oraz okolicznych atrakcji. Kiedy my szukamy noclegów, to od kilku już lat korzystamy z serwisu rezerwacyjnego. Jeśli zarezerwujesz swój nocleg za pośrednictwem tego linku polecającego, to Fundacja Ruszaj w Drogę! dostanie od serwisu prowizję za polecenie. Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli skorzystasz z tego rozwiązania i w ten sposób wesprzesz misję Fundacji. Jest nią tworzenie dobrych przewodników turystycznych i dawanie sprawdzonych pomysłów na wycieczki po Polsce.

Zwiedzaj Gniew i Kociewie

Gniew to niewielkie kociewskie miasteczko z ciekawą historią i zabytkami pamiętającymi Krzyżaków. Zwiedzenie miasta zajmie Ci mniej niż jeden dzień, chyba że wybierzesz się tu na jakąś inscenizację na zamku. Wtedy warto zostać na weekend.

Gniew to także świetne miejsce wypadowe na szlaki Kociewia. Stąd już tylko rzut beretem do Katedry w Pelplinie, sanktuarium w Piasecznie, starówki w Nowem i przepompowni w Kończycach, Tczewa, czy Starogardu Gdańskiego i Grodziska w Owidzu. Mam nadzieję, że nasze wskazówki okażą się przydatne. Po pomysły na wycieczki w okolicy Gniewu zapraszam Cię do tych wpisów:

Podaj dalej

Podoba Ci się ten przewodnik? Polub nas na Facebooku i udostępnij go dalej :)

4 Komentarze

Zostaw po sobie ślad. Daj znać co o tym myślisz :)

  1. Mamy nadzieję, że budynki i ulice miasteczka wyglądają już dużo lepiej niż np. 4 lata temu, kiedy tam byliśmy na naszym spacerze - http://blog.tripsoverpoland.pl/2013/09/08/czy-nowy-most-ulatwi-opanowanie-gniewu/
    A jak można przeczytać w Waszym wpisie coraz więcej atrakcji w Gniewie, to dobra wróżba dla tego miasta i okolic na przyszłość.
    Oby władzom i społeczności Gniewu nie zabrakło nigdy pomysłów na dalsze działania przyciągające turystów, bo na pewno już teraz trzeba tu wpaść koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sami byliśmy zaskoczeni, że mają tu tyle ciekawostek. trzeba będzie przyjechać za jakiś czas i sprawdzić, co się zmieniło :)

      Usuń
  2. Byłam w Gniewie w kończący się właśnie weekend (byłam z chłopakiem) i bardzo nam się podobało. Nie spodziewaliśmy się tylu ciekawostek, a to właśnie za sprawą Patryka ;) Na szczęście udało nam się na Niego trafić i poczuć gniewskie klimaty.
    Porównywałam i od czasów Waszego zdjęcia przybyły trzy ;)
    PS. Patryk ma teraz dużo krótsze włosy, ale moc ma zapewne tę samą, jak wtedy gdy Wy odwiedzaliście to zaczarowane miejsce ;)
    Pozdrawiam!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  3. A dziś Miś Maciuś był.taki bałwankowo - świąteczny 😉

    OdpowiedzUsuń
Nowsza Starsza

Pssst, zobacz też nasze książki z pomysłami na wycieczki po Polsce :)

Dziękujemy, że czytasz naszego bloga. Czy wiesz, że piszemy i wydajemy też przewodniki po Polsce? To niezwykłe książki do samodzielnego zwiedzania z gotowymi planami spacerów, szlaków i samochodowych wycieczek na 1 dzień. To gotowe przepisy na udaną majówkę i wakacje w Polsce. Są jak dobry przyjaciel, który poprowadzi Cię za rękę. E-booki wysyłamy natychmiast, do zestawów książek dajemy super gratisy, a zamówienia wysyłamy codziennie koło południa - nawet jutro mogą już być u Ciebie. I jeszcze darmowa dostawa dla każdego zamówienia od 120 zł!

Przewodnik Ruszaj w Bieszczady - książka i e-book
Przewodnik Ruszaj w Bieszczady - książka i e-book
Przewodniki po Polsce od Ruszaj w Drogę! - praktyczne i przydatne
Przewodniki po Polsce od Ruszaj w Drogę! - praktyczne i przydatne
Formularz kontaktowy