Stoi w Pelplinie piękna Katedra. Patrzy się w górę i wzdycha do nieba. Nie wie, skromniutka, że piękniejsza jest ona sama. Panna jak malowana. W środku kryje własne gwiazdy na firmamencie kryształowych sklepień, fascynujące szaty ołtarzy i drewniane stalle.
Czasem jest tak, że pod nosem mamy skarb, prawdziwą perełkę, zabytek i świetne miejsce, z którego możemy być dumni. Okazuje się, że mało kto go odwiedza, albo nawet nie wie czy i po co warto tam pojechać. Od dzisiaj koniec wymówek! Pokażemy Ci, jaką piękną Katedrę mamy na Kociewiu. Jeśli nie pojedziesz jej zobaczyć - to robisz to na własną odpowiedzialność :)
Ma stronę internetową i profil na Fejsbuku. Ma też grono wirtualnych (i nie tylko!) przyjaciół, którym pozwala mówić na siebie "Katedra Pelplin". My się do nich zaliczamy - dlatego pozwól, że u nas na blogu Bazylika Katedralna NMP pozostanie "Katedrą Pelplin".
Katedra jest przepiękna. Ma tylko jedno zmartwienie: chciałaby, żeby odwiedzało ją więcej turystów.
My lubimy pomagać i chcemy jej pomóc. Chcielibyśmy, żebyś wiedział, że istnieje takie miejsce i to całkiem niedaleko od Trójmiasta - w Pelplinie. Że warto pojechać tam na niedzielną wycieczkę - autostradą z Gdańska około godziny drogi i 7,40 zł w jedną stronę. Łatwo trafić. Podpowiedzi szukaj w zapowiedzi akcji Katedra Pelplin Cię obserwuje.
Natomiast, kiedy będziesz już na miejscu...
Chyba że wybierzesz się do Pelplina we wrześniu, gdy odbywa się tam coroczny Jarmark Cysterski. (18-20.09.2015 r.) W czasie jarmarku zwiedzanie z przewodnikiem jest darmowe i warto z tego skorzystać. My tak zrobiliśmy dwa razy i z obu wycieczek jesteśmy baaardzo zadowoleni!
W Katedrze odbywają się też wieczorne koncerty. My jeszcze na nich nie byliśmy, ale przyznaj - wyglądają one imponująco?
Przed zwiedzaniem Katedry trzeba jeszcze kupić bilet - będziesz z nim mógł zwiedzić katedrę i Muzeum Diecezjalne. Najlepiej zrobić to w Diecezjalnym Centrum Informacji Turystycznej, które znajduje się tuż przed katedrą.
Czasem jest tak, że pod nosem mamy skarb, prawdziwą perełkę, zabytek i świetne miejsce, z którego możemy być dumni. Okazuje się, że mało kto go odwiedza, albo nawet nie wie czy i po co warto tam pojechać. Od dzisiaj koniec wymówek! Pokażemy Ci, jaką piękną Katedrę mamy na Kociewiu. Jeśli nie pojedziesz jej zobaczyć - to robisz to na własną odpowiedzialność :)
Bazylika Katedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Pelplinie
Kilkusetletnia Bazylika całkiem nieźle odnajduje się we współczesnym świecie.Ma stronę internetową i profil na Fejsbuku. Ma też grono wirtualnych (i nie tylko!) przyjaciół, którym pozwala mówić na siebie "Katedra Pelplin". My się do nich zaliczamy - dlatego pozwól, że u nas na blogu Bazylika Katedralna NMP pozostanie "Katedrą Pelplin".
Katedra jest przepiękna. Ma tylko jedno zmartwienie: chciałaby, żeby odwiedzało ją więcej turystów.
My lubimy pomagać i chcemy jej pomóc. Chcielibyśmy, żebyś wiedział, że istnieje takie miejsce i to całkiem niedaleko od Trójmiasta - w Pelplinie. Że warto pojechać tam na niedzielną wycieczkę - autostradą z Gdańska około godziny drogi i 7,40 zł w jedną stronę. Łatwo trafić. Podpowiedzi szukaj w zapowiedzi akcji Katedra Pelplin Cię obserwuje.
Natomiast, kiedy będziesz już na miejscu...
Zwiedzamy Katedrę w Pelplinie
Od czego zacząć zwiedzanie katedry? Najlepiej od umówienia się z przewodnikiem. Wtedy wyniesiesz o niebo większą wiedzę i zrozumiesz, z czym masz do czynienia. Z przewodnikiem można się wcześniej skontaktować na przykład za pośrednictwem Diecezjalnego Centrum Informacji Turystycznej. (powołaj się na nas i zapytaj o Jacka Hinza, albo Elę Wiśniewską - polecamy!)Chyba że wybierzesz się do Pelplina we wrześniu, gdy odbywa się tam coroczny Jarmark Cysterski. (18-20.09.2015 r.) W czasie jarmarku zwiedzanie z przewodnikiem jest darmowe i warto z tego skorzystać. My tak zrobiliśmy dwa razy i z obu wycieczek jesteśmy baaardzo zadowoleni!
W Katedrze odbywają się też wieczorne koncerty. My jeszcze na nich nie byliśmy, ale przyznaj - wyglądają one imponująco?
Post użytkownika Katedra Pelplin.
Przed zwiedzaniem Katedry trzeba jeszcze kupić bilet - będziesz z nim mógł zwiedzić katedrę i Muzeum Diecezjalne. Najlepiej zrobić to w Diecezjalnym Centrum Informacji Turystycznej, które znajduje się tuż przed katedrą.
Informacje praktyczne:
Katedrę razem z częścią klasztorną (m.in. krużganki) można zwiedzać od poniedziałku do soboty w godz. 9.00 - 18.00 (trzeba przyjść przed godziną zamknięcia). W niedzielę można zwiedzać za darmo, najlepiej pomiędzy mszami (ok. 11.00 i 12.45).
Cennik biletów i przewodnika znajdziesz na stronie DCIT
Gdybyś jednak zdecydował się zwiedzać na własną rękę tę największą atrakcję w Pelplinie, oto 11 dobrych powodów do tego, żeby pojechać do Pelplina i zobaczyć Katedrę:
Obraz, o którym mowa, znajduje się w bocznym Ołtarzu p.w. św. Jakuba Starszego, a namalował go Bartłomiej Strobel. Na obrazie widać brutalną scenę ścięcia Św. Jakuba. Na pierwszy rzut oka tylko to.
Ale jeśli przyjrzysz się uważnie... Tylko pod odpowiednim kątem i przy właściwym świetle widać, że św. Jakub nie jest sam w swym nieszczęściu. Za chwilę umrze, ale tuż przed nim stoi jego Anioł Stróż. Widmo - zjawa. Mistrzostwo świata!
A skoro już jesteśmy przy obrazach, to za stallami przy ołtarzu głównym, po obu stronach, widzimy piękny przykład Biblii Pauperum - czyli biblii dla ubogich. Są to serie obrazów, za pomocą których kiedyś przekazywano ludziom wiedzę o tym, co mówi Biblia. Proste przesłania i czytelne symbole. W przekazie dużo skuteczniejsze niż niejedno (także dzisiejsze) kazanie.
Uważaj pod nogi - na pewno nadepniesz na niejedną tablicę nagrobną. Dlaczego umieszczano takie tablice na posadzce? Bo imię na niej wyryte zatrze się w pamięci ludzkiej tak, jak zaciera się na kamieniu, po którym stąpają żywi. Taka filozofia. Taki zwyczaj.
Specjalnie dla Ciebie wdrapaliśmy się na poddasze katedry i już niedługo pokażemy Ci to tajemnicze miejsce. Co więcej - pokażemy Ci też dzwonnicę i zdjęcia panoramy Pelplina z dachu Katedry, czyli z miejsc na co dzień niestety zamkniętych dla zwiedzających. Ale dzięki naszym zdjęciom poczujesz się tak, jakbyś tam był :)
Jednak ten klucz przekroczył nasze najśmielsze o nim wyobrażenia...
A jeszcze większą niespodziankę sprawiła nam skrzynia, w której skarby były kiedyś ukrywane.
Sama konstrukcja zamka przyprawiła mnie o zawrót głowy. No, ale czego się nie wymyśli dla bezpieczeństwa dóbr kościelnych. Okazało się, że ta skrzynia służyła kiedyś do przewożenia kościelnych skarbów (kielichów i monstrancji) i miała w istotny sposób uprzykrzyć ewentualnym złodziejom i bandytom ochotę na zrabowane łupy.
Ale... cóż to? Co za rozczarowanie? Okazało się, że skrzynia jest pusta. A skarby? Wygląda na to, że wszystkie kościelne skarby z czasów cystersów, zostały przeniesione do skarbca Muzeum Diecezjalnego. Dziś można je tam oglądać w szklanych gablotach, pięknie wyeksponowane. O samym Muzeum napiszemy już w tym tygodniu - więc śledź uważnie naszego bloga.
Rozmarzyliśmy się trochę na temat tych skarbów, ale książę Mestwin stojący naprzeciwko wejścia do zakrystii szybko sprowadził nas swym stanowczym wzrokiem na ziemię. Minęliśmy go chyłkiem i poszliśmy szukać dalszych powodów, dlaczego jeszcze warto przyjechać zobaczyć pelplińską katedrę.
W krużgankach zachwyciły nas obrazy i drewniane, rzeźbione ławy do siedzenia. Bywało, że w krużgankach mnisi pracowali, a nawet biesiadowali, jeśli zaszła taka potrzeba. Zwykle jednak ich życie i praca odbywały się w przyległych do krużganków pomieszczeniach.
W jednym z takich pomieszczeń - w skryptorium, spotkaliśmy właśnie skrybę Grzegorza, który nauczył mnie pisać gęsim piórem. Gdyby nie Grzegorz, nie dowiedzielibyśmy się tyle o katedrze, a akcja o Pelplinie mogłaby nawet nie powstać!
Jeśli Ty też chcesz nauczyć się stawiać gotyckie bukwy gęsim piórem i atramentem, przyjedź na Jarmark Cysterski, idź do Skryptorium i zapytaj o skrybę Grzegorza.
A ponieważ nasz skryba - tak jak katedra - całkiem nieźle odnajduje się we współczesnym świecie, możesz go łatwo znaleźć na Fejsbuku i internecie - w razie czego służymy pomocą.
Tak dumna z kaligrafowania czułam się ostatnio w pierwszej klasie podstawówki!
A tak szczęśliwa z wykonania swojej pierwszej drukowanej odbitki nie byłam na żadnej lekcji plastyki!
Właśnie dlatego warto zwiedzać z przewodnikiem, który Cię tam wprowadzi i opowie o wiele więcej niż dowiesz się z ulotki. Pokaże Ci miejsca i tajemnice, których być może sam byś nie odkrył.
Katedra w Pelplinie to nietypowe miejsce. Łączy tradycję z nowoczesnością. Z jednej strony zachęca wszystkich do zwiedzania i odkrywania jej skarbów i kilkusetletnich tajemnic.
Z drugiej strony możesz zadać jej dowolne pytanie na Facebooku, a ona Ci odpowie. Spróbuj. I nie bądź zaskoczony, gdy pewnego dnia odkryjesz, że Katedra Pelplin Cię obserwuje. Czas, abyś Ty zaczął ją obserwować.
Zwiedzanie wnętrz Katedry Pelplin to tylko jedna z wielu rzeczy, które możesz robić w Pelplinie. Jeśli jesteś ciekaw pozostałych, to śledź naszego bloga, sieci społecznościowe Facebook, Twitter, Pinterest, Instagram i przeczytaj pozostałe artykuły z "Tygodnia z Pelplinem".
1. Największa ceglana świątynia w Polsce
Pewnie kojarzysz Kościół Mariacki w Gdańsku i katedrę w Oliwie (nota bene też pocysterska). Te dwa kościoły oraz Katedra w Pelplinie należą do największych w Polsce obiektów sakralnych wybudowanych z cegły. To widać.2. Organy - największe na Kociewiu
Wchodzisz do środka katedry, robisz "tył zwrot", zadzierasz nieco głowę i oto one. Są. Organy główne! 4,5 tysiąca piszczałek, dzięki którym te organy są jedne z największych w kraju i największe na Kociewiu. Stare. Pochodzą z XIX wieku.3. Sklepienia - gwiaździste, sieciowe i kryształowe
Najpiękniejsze są oczywiście sklepienia kryształowe na suficie katedry, ale i pozostałe rodzaje prezentują się zjawiskowo. Po wejściu do katedry wystarczy zadrzeć głowę wysoko do góry i zobaczysz najdoskonalsze osiągnięcie gotyku ceglanego na Pomorzu.4. Drewniany ołtarz - najwyższy w Polsce, drugi na świecie
Z kilkudziesięciu ołtarzy w całej katedrze dla nas najpiękniejszy jest ołtarz główny. Olbrzymi, mierzy 25 metrów. Jest to najwyższy drewniany ołtarz w Polsce i drugi co do wielkości w Europie (!). Ma 5 kondygnacji, a w centralnym miejscu przepiękny obraz Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Dookoła stoją figury apostołów. Ołtarz jest pełen postaci i symboliki. Można go czytać jak księgę. Robi wrażenie.5. Relikwiarz, czyli schowek na doczesne szczątki świętych
Relikwiarz to taki schowek na relikwie. Znajduje się u podstaw ołtarza i wygląda jak trzy otwierane wieże z latarniami na szczycie każdej z nich. Zawiera relikwie m.in. Św. Pawła, Jerzego, Barbary, 40 męczenników, 11 tysięcy towarzyszek św. Urszuli, Legionistów Tebańskich oraz całą masę innych kosteczek i czaszek owiniętych w ozdobne pokrowce i uwieńczonych koronami. Jego wnętrze można zobaczyć na żywo raz w roku - w dniu Wszystkich Świętych.6. Stalle - najcenniejszy zabytek średniowiecza
Gdzie w naszym kraju można zobaczyć piękniejsze od pelplińskich gotyckie stalle? Nigdzie! Są wyróżnikiem Katedry i honorem było w nich zasiadać. To jeden z najcenniejszych zabytków średniowiecza w katedrze pelplińskiej. Piękne, dębowe, mieszczące 42 zakonne czcigodne pupy. Figurki i kwiaty mistrzowsko zostały tu połączone w artystyczne kompozycje. Stalle warto oglądać z góry i od spodu - kto wie, co też tam kryje się pod siedzeniami. A nuż jakiś snycerz zostawił tam swoją podobiznę lub znak firmowy?Post użytkownika Katedra Pelplin.
Post użytkownika Katedra Pelplin.
7. Zdobienia - są dosłownie wszędzie!
Są wszędzie i jest ich mnóstwo! Wystarczy obrócić głowę w dowolną stronę. Tu nie ma mądrych. Każdemu podoba się co innego. Jednemu ambona, drugiemu organy, a jeszcze trzeciemu boczne ołtarze. Nam spodobał się jeden obraz. Baaardzo tajemniczy...Obraz, o którym mowa, znajduje się w bocznym Ołtarzu p.w. św. Jakuba Starszego, a namalował go Bartłomiej Strobel. Na obrazie widać brutalną scenę ścięcia Św. Jakuba. Na pierwszy rzut oka tylko to.
Ale jeśli przyjrzysz się uważnie... Tylko pod odpowiednim kątem i przy właściwym świetle widać, że św. Jakub nie jest sam w swym nieszczęściu. Za chwilę umrze, ale tuż przed nim stoi jego Anioł Stróż. Widmo - zjawa. Mistrzostwo świata!
Post użytkownika Muzeum Diecezjalne w Pelplinie.
A skoro już jesteśmy przy obrazach, to za stallami przy ołtarzu głównym, po obu stronach, widzimy piękny przykład Biblii Pauperum - czyli biblii dla ubogich. Są to serie obrazów, za pomocą których kiedyś przekazywano ludziom wiedzę o tym, co mówi Biblia. Proste przesłania i czytelne symbole. W przekazie dużo skuteczniejsze niż niejedno (także dzisiejsze) kazanie.
8. Groby, krypty i tablice nagrobne
Zawiodę Cię - krypty co prawda w katedrze są (a jakże!), ale wejścia do nich nie ma. Za to za ołtarzem głównym możesz zobaczyć liczne groby i nagrobki, w których kiedyś chowano braci zakonnych, a obecnie biskupów i innych dostojników kościelnych.Uważaj pod nogi - na pewno nadepniesz na niejedną tablicę nagrobną. Dlaczego umieszczano takie tablice na posadzce? Bo imię na niej wyryte zatrze się w pamięci ludzkiej tak, jak zaciera się na kamieniu, po którym stąpają żywi. Taka filozofia. Taki zwyczaj.
9. Poddasze katedry ze średniowiecznymi zabytkami
Poddasze - niestety niedostępne dla zwiedzających, kryje w sobie ciekawostkę - wyciąg deptakowy z XVI w., którym wyciągano elementy konstrukcji dachowej w czasie budowy katedry.Specjalnie dla Ciebie wdrapaliśmy się na poddasze katedry i już niedługo pokażemy Ci to tajemnicze miejsce. Co więcej - pokażemy Ci też dzwonnicę i zdjęcia panoramy Pelplina z dachu Katedry, czyli z miejsc na co dzień niestety zamkniętych dla zwiedzających. Ale dzięki naszym zdjęciom poczujesz się tak, jakbyś tam był :)
- Tylko u nas! Relacja z poszukiwania skarbów na poddaszu Katedry
10. Zakrystia oraz jej skarby
Legenda głosi, że katedra kryje w sobie niesamowite skarby. Postanowiliśmy poszukać ich na zakrystii, bo czy może być lepsze miejsce na schowanie skarbów, niż pomieszczenie zamykane na klucz?Jednak ten klucz przekroczył nasze najśmielsze o nim wyobrażenia...
A jeszcze większą niespodziankę sprawiła nam skrzynia, w której skarby były kiedyś ukrywane.
Sama konstrukcja zamka przyprawiła mnie o zawrót głowy. No, ale czego się nie wymyśli dla bezpieczeństwa dóbr kościelnych. Okazało się, że ta skrzynia służyła kiedyś do przewożenia kościelnych skarbów (kielichów i monstrancji) i miała w istotny sposób uprzykrzyć ewentualnym złodziejom i bandytom ochotę na zrabowane łupy.
Ale... cóż to? Co za rozczarowanie? Okazało się, że skrzynia jest pusta. A skarby? Wygląda na to, że wszystkie kościelne skarby z czasów cystersów, zostały przeniesione do skarbca Muzeum Diecezjalnego. Dziś można je tam oglądać w szklanych gablotach, pięknie wyeksponowane. O samym Muzeum napiszemy już w tym tygodniu - więc śledź uważnie naszego bloga.
Rozmarzyliśmy się trochę na temat tych skarbów, ale książę Mestwin stojący naprzeciwko wejścia do zakrystii szybko sprowadził nas swym stanowczym wzrokiem na ziemię. Minęliśmy go chyłkiem i poszliśmy szukać dalszych powodów, dlaczego jeszcze warto przyjechać zobaczyć pelplińską katedrę.
11. Krużganki dawnego klasztoru
Na krużganki przechodzi się prosto z katedry - wejście jest po prawej stronie od ołtarza głównego - pod bocznymi organami. Jeśli tylko przejście jest otwarte, np. w czasie Jarmarku Cysterskiego, warto je zobaczyć. Krużganki łączyły wszystkie ważne pomieszczenia w klasztorze i dzięki nim można się było szybko przemieszczać. Z krużganków jest też wyjście na tzw. wirydarz, czyli do ogrodu.W krużgankach zachwyciły nas obrazy i drewniane, rzeźbione ławy do siedzenia. Bywało, że w krużgankach mnisi pracowali, a nawet biesiadowali, jeśli zaszła taka potrzeba. Zwykle jednak ich życie i praca odbywały się w przyległych do krużganków pomieszczeniach.
W jednym z takich pomieszczeń - w skryptorium, spotkaliśmy właśnie skrybę Grzegorza, który nauczył mnie pisać gęsim piórem. Gdyby nie Grzegorz, nie dowiedzielibyśmy się tyle o katedrze, a akcja o Pelplinie mogłaby nawet nie powstać!
Jeśli Ty też chcesz nauczyć się stawiać gotyckie bukwy gęsim piórem i atramentem, przyjedź na Jarmark Cysterski, idź do Skryptorium i zapytaj o skrybę Grzegorza.
A ponieważ nasz skryba - tak jak katedra - całkiem nieźle odnajduje się we współczesnym świecie, możesz go łatwo znaleźć na Fejsbuku i internecie - w razie czego służymy pomocą.
Tak dumna z kaligrafowania czułam się ostatnio w pierwszej klasie podstawówki!
A tak szczęśliwa z wykonania swojej pierwszej drukowanej odbitki nie byłam na żadnej lekcji plastyki!
Pozostałe powody - jest ich cała masa!
Katedra w Pelplinie jest jednym z najpiękniejszych zabytków w Polsce. Jej wnętrze, a zwłaszcza ołtarz, zapiera dech w piersiach. Można długo pisać i mówić o stallach, kryptach, zabytkowych organach czy zakrystii. Jeszcze więcej można mówić o krużgankach, do których przechodzi się prosto z katedry. A tam niczym w labiryncie otwierają się przed nami kolejne pomieszczenia - kaplica, skryptorium, a na zewnątrz wirydarz.Właśnie dlatego warto zwiedzać z przewodnikiem, który Cię tam wprowadzi i opowie o wiele więcej niż dowiesz się z ulotki. Pokaże Ci miejsca i tajemnice, których być może sam byś nie odkrył.
Katedra w Pelplinie to nietypowe miejsce. Łączy tradycję z nowoczesnością. Z jednej strony zachęca wszystkich do zwiedzania i odkrywania jej skarbów i kilkusetletnich tajemnic.
Z drugiej strony możesz zadać jej dowolne pytanie na Facebooku, a ona Ci odpowie. Spróbuj. I nie bądź zaskoczony, gdy pewnego dnia odkryjesz, że Katedra Pelplin Cię obserwuje. Czas, abyś Ty zaczął ją obserwować.
Katedra Pelplin Cię obserwuje
Przewodnik, który czytasz powstał w ramach akcji "Katedra Pelplin Cię obserwuje! ...czyli Tydzień z Pelplinem na Ruszaj w Drogę!". Pokazujemy w niej, że warto przyjechać do Pelplina - niepozornego miasteczka na Pomorzu, zwanego też "Duchową Stolicą Kociewia" i "Miastem z Duszą".Zwiedzanie wnętrz Katedry Pelplin to tylko jedna z wielu rzeczy, które możesz robić w Pelplinie. Jeśli jesteś ciekaw pozostałych, to śledź naszego bloga, sieci społecznościowe Facebook, Twitter, Pinterest, Instagram i przeczytaj pozostałe artykuły z "Tygodnia z Pelplinem".
- Katedra Pelplin mnie obserwuje - mam się bać?
- 11 powodów, dla których warto zobaczyć Katedrę w Pelplinie
- Tylko u nas! Jakie skarby znajdziesz na poddaszu Katedry Pelplin?
- Tylko u nas! Szukamy skarbów w niedostępnej krainie starodruków
- Biblia Gutenberga w Pelplinie - jak w dobrym filmie!
- Katedra to nie wszystko. Co jeszcze zobaczyć w Pelplinie?
Az sobie westchnalem i z rozrzewnieniem wspomnialem swe mlode lata, gdy chadzalem wsrod tych pieknych oltarzy i tajemniczych kruzgankow.Ten kto pierwszy raz wejdzie do katedry poczuje jak otacza go tajemnicza atmosfera katedry,a u niektorych pojawi sie dreszczyk emocji.Pozdrawiam Padre.
OdpowiedzUsuńi te emocje poszły dalej. tyle się o katedrze nasłuchałam i proszę jaki efekt :) Dziękuję Padre.
UsuńNa obraz ze św. Jakubem nie zwróciłam uwagi, a szkoda, bo Anioł jest w bardzo interesujący sposób wkomponowany w resztę obrazu. Do Katedry będę musiała chyba jeszcze wrócić. Może właśnie w czasie Jarmarku, bo tak zachęcacie ;)
OdpowiedzUsuńw czasie jarmarku jest najciekawiej. a obrazowi warto przyjrzeć się uważnie, bo anioł jest widoczny tylko, gdy się patrzy na obraz pod odpowiednim kątem :)
UsuńPiękne robicie zdjęcia! Zupełnie inaczej spojrzałam na takie "skarby" Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękujemy - to głównie zasługa Maćka. takie skarby zasługują na to, żeby pokazać je w jak najkorzystniejszym świetle. bywa że niestety czasem zostają niedocenione :)
UsuńNie sądziłam, że o wpis o katedrze będzie taki wciągający! Przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem, mimo, że już po wizycie w tym pięknym miejscu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhm, katedra bardzo się ucieszy, gdy do niej wrócisz. uwielbia przyjmować gości ;)
UsuńZa tydzień się wybiorę i przywiozę gości z Wrocławia.Pięknie napisane,piękne zdjęcia.Pozdrawiam i dziękuję.
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) mam nadzieję, że gościom się podobało :)
UsuńGratulacje dla Autorów!!! Byliśmy z rodzinką kilka razy w tym miejscu, włącznie z wysłuchaniem muzyki organowej... warto zajrzeć do Muzeum (mają jedyny w Polsce egzemplarz Biblii Gutenberga), warto przenocować w hotelu nad Wierzycą, warto zjeść śniadanie w XIV-wiecznym refektarzu, warto...warto... i jeszcze raz warto tam pojechać z drugiego krańca Polski, tak jak my!!! Jeszcze raz gratulacje dla Autorów, bo jest bardzo sympatyczny.
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo się cieszymy, że się Wam w Pelplinie podobało :) Ale śniadania w refektarzu to nawet my nie jedliśmy. Trzeba będzie kiedyś spróbować :D
Usuń