Mazury: 26 najlepszych atrakcji. Miasta i ciekawe miejsca, które warto zobaczyć

Zastanawiasz się, co zwiedzić na Mazurach? Pokażemy Ci najlepsze atrakcje w miastach na Mazurach. To idealny plan na samochodową wycieczkę objazdową. Ale ostrzegam - może Ci ona zająć nawet kilka dni! Zaskoczyć Cię może, że Mrągowo, Mikołajki, Węgorzewo, Pisz i Giżycko, to narodowościowo-etniczno-religijny tygiel. Obok siebie działają tam katolickie kościoły, ewangelickie świątynie i prawosławne lub grekokatolickie cerkwie. Odpoczywający na jeziorach i w ekomarinach turyści pytają miejscowych, co warto zobaczyć na Mazurach, ale rzadko kiedy zapuszczają się do piskich schronów i nie wiedzą, że w Węgorzewie znajdą ślady po pierwszej wojnie światowej. Mazury wciąż są dla większości nieodkrytą krainą, w której dobrze wypromowały się wyłącznie jeziora. Dlatego tak wielu turystów nie wie, co robić na Mazurach. Przychodzimy z pomocą!

Rynek w Piszu

Zwiedzając Mazury, nie tylko dotarliśmy do ciekawych miejsc, które warto zobaczyć. Dowiedzieliśmy się też, kim są i skąd wzięli się Mazurzy, co to znaczy, że Mazury przed II wojną światową nigdy nie były w granicach Polski i jakie to rodziło konsekwencje dla ludzi, którzy osiedlali się nad pięknymi mazurskimi jeziorami po wojnie. Poznaliśmy Mazury jako krainę z niesamowicie ciekawą i zagmatwaną historią. Ty też możesz je odkryć. Pomogą Ci plany zwiedzania mazurskich miast, które dla Ciebie przygotowałam. Po więcej atrakcji klikaj w linki z przewodnikami!

Co warto zobaczyć na Mazurach?

Kraina Wielkich Jezior Mazurskich zdecydowanie kojarzy się z wodnymi szaleństwami na żaglówkach, zawijaniem do portów i śpiewaniem szant w wioskach żeglarskich. My sprawdziliśmy, czy Mazury to tylko jeziora i imprezy. Dziś opowiem Ci, co znaleźliśmy w mazurskich miastach – Mrągowie, Mikołajkach, Piszu, Giżycku i w Węgorzewie.

Nasza 10-dniowa wycieczka po Mazurach udała się dzięki współpracy z naszymi przyjaciółmi z Warmińsko-Mazurskiej Organizacji Turystycznej. Kiedy trzy lata temu wspólnie promowaliśmy Warmię, już wtedy urodził się pomysł, aby drugą część akcji przeprowadzić na Mazurach. Trochę aby porównać te dwa regiony, sprawdzić czym się różnią, ale także żeby odkryć i przybliżyć zakurzone historie.

Na Mazurach przeprowadziliśmy wiele rozmów – czasem proszono nas, o zachowanie ich dla siebie. W takich momentach na własnej skórze przekonaliśmy się, że mimo haseł wolności i demokracji, mimo upływu tylu lat od zakończenia wojny i okresu PRL, wciąż żyjemy w świecie nieufności i lęku, a także silnie zakorzenionych stereotypów. Niektóre historie opowiemy, inne – zgodnie z życzeniem – zachowamy do własnej wiadomości. W tym przewodniku polecę ci ciekawe miejsca na Mazurach. Pójdziemy na spacer po Mrągowie, odwiedzimy zakamarki Mikołajek, sprawdzimy co ciekawego dzieje się w Piszu, podpowiem Ci jakie atrakcje zobaczyć w Giżycku, także wtedy, gdy pada deszcz, i jaki pomysł na promocję ma Węgorzewo.

Na koniec wreszcie trochę się poruszamy i w trzeciej części opowieści o Mazurach wsiądziemy w kajak i porównamy najbardziej i najmniej turystyczny szlak – Szlak Krutyni. Sprzeczność? Już niedługo sam się przekonasz, że na Mazurach to nic nowego.

Gotowy na wędrówkę po turystycznych mazurskich miastach? Zanim w nią wyruszymy, tradycyjnie już przygotowałam dla Ciebie gotowe plany wycieczek.

5 planów wycieczek na 5 dni na Mazurach

Oto smaczny przepis na pięć dni, który krok po kroku powie Ci co robić i co zwiedzić na Mazurach. Być może nie będziesz mieć nawet czasu, aby zamoczyć nogę w jeziorze. Chyba że wieczorem, po całodniowym spacerowaniu.

  • Zacznij od Informacji Turystycznej w Centrum Kultury i Turystyki i poproś o mapę Mrągowa, zwróć uwagę na mrągowską Syrenkę, znajdź ławeczkę internetową, przejdź się wokół Jeziora Magistrackiego i odszukaj rzeźby z projektu "Wyrzeźbione Miasto", przejdź się ulicą Warszawską i zrób zdjęcie XIX i XX w. budynkom, odwiedź Muzeum w Ratuszu, kościół ewangelicki, kościół katolicki i cerkiew prawosławną, idź na Wielki Oz Mazurski i podjedź pod Wieżę Bismarcka, odwiedź ewangelickie i prawosławne cmentarze, przejdź się promenadą nad Jeziorem Czos aż do amfiteatru i tam zakończ dzień jedząc obiadokolację z widokiem na miasto;

  • Zacznij od informacji turystycznej na rynku, posłuchaj legendy o Królu Sielaw i zobacz jak wygląda jego aktualna rzeźba na fontannie, idź do wioski żeglarskiej i zobacz starą rzeźbę Króla Sielaw, idź do Muzeum Reformacji Polskiej i zapytaj Pana Rejnolda o ewangelików na Mazurach, a potem zajdź do kościoła ewangelickiego; jeśli masz czas - wróć nad jezioro i popłyń promem, przejdź się promenadą, idź zobaczyć kościół Matki Bożej Różańcowej z tablicą upamiętniającą ofiary "białego szkwału", idź na wieżę widokową kościoła Św. Mikołaja (sprawdź godziny otwarcia!), zrób sobie spacer na cmentarz żydowski, na wieczór wróć na promenadę i zjedz kolację nad jeziorem słuchając szanty na żywo

  • Zacznij od rynku z miejskim ratuszem i Muzeum Ziemi Piskiej, obejrzyj kamieniczki i "pruską babę" na rynku, idź na cmentarz ewangelicki, gdzie pochowani są także żołnierze z czasu I wojny światowej, idź do parku miejskiego i odszukaj ruiny zamku, wejdź do ryglowego kościoła pw. Św. Jana Chrzciciela, zrób sobie spacer nad rzeką Pisą, wyjedź kawałek za miasto i zobacz Piską Pozycję Ryglową ze schronem biernym Regelbau 502; jak zostanie Ci jeszcze czas, pojedź na plażę miejską.

  • Zacznij od informacji turystycznej i Placu Grunwaldzkiego, gdzie rosną drzewa ułożone w literę V z dębem plebiscytowym na szczycie, wejdź do kościoła ewangelickiego, idź zobaczyć cerkiew prawosławną i grekokatolicką, wejdź na wieżę widokową - dawną wieżę ciśnień, idź do ekomariny, przejdź się giżyckim molo, pospaceruj po Twierdzy Boyen, podejdź na Wzgórze Św. Brunona z Kwerfurtu z pięknym widokiem na Jezioro Niegocin, zobacz most obrotowy przerzucony przez Kanał Giżycki (Łuczański)  i pozostałości zamku krzyżackiego, widoczne z tego mostu.

  • W zwiedzaniu pomoże Ci w tym Węgorzewski Spacerownik, który dostaniesz w informacji turystycznej w porcie, nad rzeką Węgorapą; Spacerownik zaprowadzi Cię poza granice miasta, gdzie zobaczysz Cmentarz na Wzgórzu Saksońskim, poznasz legendy na Górze Konopki i przy Kolumnie Kal i trafisz do innych nieoczywistych miejsc; ponadto odwiedź Muzeum Kultury Ludowej ze skansenem, z portu idź pod prąd Węgorapy aż dotrzesz do zamku, stamtąd przejdź się po mieście, zajdź do kościoła, poszukaj dawnego rynku w Węgorzewie z zegarem słonecznym i podjedź do cerkwi grekokatolickiej, która mieści się w dawnym kościele ewangelickim. Zrób zakupy na powrót do domu ;)

Jak Ci się podoba taka wycieczka? Wszystkie te miejsca, z mapami i gotowymi trasami wycieczek znajdziesz w naszym przewodniku „Ruszaj na Mazury”. Dorzuciliśmy tam mnóstwo porad, linków i informacji praktycznych. W tej książce prowadzimy Cię za rękę i pokazujemy, co warto zobaczyć na Mazurach. Opowiadamy niesamowite historie oraz ciekawostki o Mazurach. Tę opowieść ubarwia ponad 500 zdjęć, historycznych map i ilustracji, a wzbogacają ją wywiady z 11 bohaterami, którzy mieszkają na Mazurach lub są z nimi związani. To pierwsza taka książka-przewodnik o Mazurach w Polsce. Wydana także jako e-book i audiobook, które wyślemy do Ciebie już w kilka chwil po opłaceniu zamówienia.

PRZEWODNIK PO MAZURACH Nowość! Kup przewodnik Ruszaj na Mazury - atrakcje i ciekawe miejsca na 7 dni Nowość! Kup przewodnik Ruszaj na Mazury - atrakcje i ciekawe miejsca na 7 dni

Co wydarzyło się na Mazurach?

Kluczem do zrozumienia historii mazurskich miasteczek takich jak Mrągowo, Mikołajki, Giżycko czy Pisz jest fakt, że do 1945 r., czyli do zakończenia drugiej wojny światowej, były to miasta niemieckie, które miały niemieckie nazwy. Nie znajdziesz tu spektakularnych atrakcji turystycznych ani okazałych budynków w świetnym stanie. Jak kalkę możesz przyłożyć do tych miast historię, która wydarzyła się na początku 1945 r.

Ponieważ Niemcy przegrywały wojnę, front Armii Radzieckiej w szybkim tempie parł na zachód, a tereny dzisiejszych Mazur, które jako pierwsze doświadczyły co to znaczy radziecka zemsta, stały się terenem eksperymentalnym dla żołnierzy Armii Czerwonej. Kiedy wojska radzieckie wkraczały do miasta, bawiły się tam do upadłego, grabiąc, paląc i niszcząc co się dało. To jest ten moment w historii, po którym we wszystkich przewodnikach znajdują się informacje o zniszczeniu miasta w 70, 80, 90%. Dopiero w takim stanie komendantura wojskowa radziecka przekazała Polsce to, co według traktatów przypadło jej po drugiej wojnie światowej, w zamian za połacie ziemi, które Polska musiała oddać na wschodzie.

Po wojnie niewiele zostało, a to, co zostało, jest poniemieckie. W Polsce wciąż mamy problem z tym, aby to, co poniemieckie promować. Nie dziwię się już, dlaczego Mazury reklamują się głównie przez Wielkie Jeziora Mazurskie i Puszczę Piską. Wyjątkiem jest może Gierłoż i Mamerki.

Spójrzmy jak dziś wyglądają miasta na Mazurach. Co warto tu zobaczyć oprócz jezior?

1. Mrągowo - zabytkowa architektura Starego Miasta

Mało kto wie, że Mrągowo ma Stare Miasto. Jako jedno z niewielu mazurskich miasteczek względnie mało ucierpiało w 1945 r. i dlatego wciąż możesz podziwiać tu XIX w. kamieniczki, Mały i Duży Rynek, zabytkowy ratusz czy imponujące budynki użyteczności publicznej, takie jak urząd miasta i powiatu czy sąd. Mrągowskie Stare Miasto jest dziś pod ochroną prawną także dlatego, że do dziś zachował się średniowieczny układ ulic, którego oś wytycza do dziś ulica Warszawska. Spacerując ulicami Mrągowa, wciąż możesz poczuć tu klimat małego mazurskiego miasteczka.

2. Mrągowskie kościoły

W Mrągowie od zawsze żyli obok siebie mieszkańcy wielu wyznań. Na ulicach mijali się ewangelicy, żydzi i katolicy. Do dziś miasto jest przykładem wielowyznaniowości i wielokulturowości, choć to ostatnie przyszło do Mrągowa już po wojnie. W mieście zwiedzisz dziś kościół katolicki, kościół ewangelicki i prawosławną cerkiew, która mieści się w budynku dawnej synagogi.

3. Szlak Turystyczny "Poznaj Mrągowo" z łapą niedźwiedzicy

Jeśli chcesz lepiej poznać Mrągowo, możesz zrobić to z naszym przewodnikiem, albo będąc na miejscu zajść do informacji turystycznej i poprosić o folder z przebiegiem Szlaku Turystycznego „Poznaj Mrągowo”. Przez najciekawsze miejsca w mieście poprowadzi Cię ścieżka ze znakiem czarnej łapy niedźwiedzicy, która jest także w herbie Mrągowa. W mieście do dziś krąży legenda o tym, jak ta łapa znalazła się w herbie. Zapytaj o nią w informacji turystycznej.

4. Mikołajki - poznaj legendę o Królu Sielaw

Niemal każde z mazurskich miast ma swoją legendę. Także Mikołajki. To do legendy nawiązuje fontanna króla-ryby stojąca w centrum miasta. Zapytaj o nią w informacji turystycznej, która znajduje się tuż przy rynku. To Król Sielaw, a obecna fontanna to już kolejna wersja rybiego króla. Poprzednia rzeźba stoi nad Jeziorem Mikołajskim, gdzie niedawno wybudowano nową promenadę. Jeśli jeszcze jej nie widziałeś, to znak, że pora znowu odwiedzić Mikołajki.

5. Muzeum Reformacji Polskiej w Mikołajkach

Jedną z często pomijanych, na szczęście w ostatnich latach coraz częściej rozpoznawalnych atrakcji Mikołajek, jest Muzeum Reformacji Polskiej w Mikołajkach. Mazurzy byli ewangelikami i do dziś region ten, obok Śląska Cieszyńskiego, jest enklawą polskich ewangelików. Każdy, kto chce dowiedzieć się więcej o ewangelickim wyznaniu Mazurów oraz ich historii, powinien wstąpić do muzeum reformacji i porozmawiać z jego kustoszem.

6. Kościół ewangelicki i kościół katolicki w Mikołajkach

W Mikołajkach jest kilka kościołów, ale najbardziej symbolicznym, widocznym już na przedwojennych turystycznych pocztówkach jest kościół ewangelicki. Gorąco polecam Ci go zobaczyć. To niezwykły zabytek, z unikatowym, białym, kasetonowym, beczkowym sufitem. Kościół mieści się tuż obok Muzeum Reformacji Polskiej, więc bardzo łatwo do niego trafić.

Katolicka świątynia to kościół pw. Matki Bożej Różańcowej przy ul. Michała Kajki. Jeśli tu przyjdziesz, to zwróć uwagę na tablicę przed kościołem, która upamiętnia ofiary białego szkwału, jaki miał miejsce na Mazurach w sierpniu 2007 roku.

7. Panorama Mikołajek z wieży widokowej kościoła św. Mikołaja

Kościół pw. św. Mikołaja to współczesna świątynia, a turyści uwielbiają ją odwiedzać, bo mogą tu wejść na wieżę widokową, z której widać całe Mikołajki oraz otaczające je jeziora. W dali dostrzeżesz nawet jezioro Łuknajno, będące rezerwatem łabędzia niemego. Zanim tu przyjdziesz, upewnij się na tablicy przed kościołem lub w informacji turystycznej, kiedy wieża jest czynna dla zwiedzających.

8. Cmentarz żydowski w Mikołajkach

Niewielu turystów dociera na stary żydowski cmentarz w Mikołajkach. A szkoda, bo obecnie to największy i najlepiej zachowany żydowski kirkut na Mazurach. Żydzi byli kiedyś częścią mazurskiej społeczności, której w Mikołajkach kres przyniosły wydarzenia Nocy Kryształowej z 1938 r. To rok, w którym na mikołajskim cmentarzu pochowano ostatnich Żydów.

9. Muzeum Ziemi Piskiej w Piszu - tu zacznij zwiedzanie

Zwiedzanie Pisza polecam Ci zacząć od Muzeum Ziemi Piskiej. W części przyrodniczej sprawdzisz, jakie zwierzęta żyją w Puszczy Piskiej. Jest ich cała masa - od zimorodka, łyski i kormorana, po jelenia, wilka i rysia. Potem przejdziesz do części historycznej i poznasz dzieje Pisza od prehistorii, po zakończenie drugiej wojny światowej. To wtedy Pisz został zniszczony w 70%, jak zresztą większość mazurskich, poniemieckich miast i miasteczek. Muzeum najlepiej zwiedzać z przewodnikiem, dlatego warto podpytać, czy nie zbliża się jakaś grupa, do której mógłbyś dołączyć, aby posłuchać ciekawych historii.

Dla nas ciekawostką był fakt, że w Piszu był kiedyś zamek. Nawet się trzymał do XVIII wieku, kiedy go przebudowano na dwór myśliwski. Ale jego los przypieczętowały lata 60-te ubiegłego wieku. Rozebrano wtedy zupełnie ruiny, które z zamku pozostały, i dziś w miejskim parku widać tylko malutki, zarośnięty fragment jego murów.

10. Ratusz w Piszu - najładniejszy na Mazurach

Dużo lepiej prezentuje się miejski ratusz z 1900 r., w którym na tyłach działa Muzeum Ziemi Piskiej. Na rynku uwagę także przyciąga "baba pruska" znaleziona w Wejsunach i budząca pewne wątpliwości co do jej prawdziwego pochodzenia i znaczenia. Podobno to wcale nie pruski wojownik, tylko pochodząca z początku XIX w. rzeźba, którą wykonał mieszkaniec Wejsun.

Nie ma natomiast wątpliwości co do cmentarza ewangelickiego i katolickiego - wiadomo, że spoczywają na nim żołnierze polegli w I wojnie światowej - co ciekawe: po obu stronach - armii niemieckiej i rosyjskiej.

Spacerując po mieście zwróć uwagę na oryginalny kościół ryglowy z murem pruskim z końca XVII w. Kiedyś, do 1945 r., było to kościół ewangelicki. W tamtych czasach katolicy modlili się w przeznaczonej na ten cel kaplicy. Dziś role się odwróciły. Katolicy modlą się w dawnym, ewangelickim kościele, który przyjął wezwanie Św. Jana Chrzciciela. Z kolei ewangelicy swojego kościoła w Piszu nie mają, dlatego nabożeństwa sprawują w domu modlitewnym.

11. Wieża ciśnień w Piszu - z tarasu zobacz Puszczę Piską

Z piskich atrakcji zainteresowała nas też wyremontowana dawna wieża ciśnień. Zbiornik na 100 ton wody wymontowano i postawiono tuż obok. A na jego oryginalnym miejscu zbudowano taras widokowy, na który wjechaliśmy windą. Na parterze działa bar z naleśnikami, a wjazd na wieżę jest płatny (my płaciliśmy symboliczne 5 zł, zapytaj o aktualne ceny tutaj)

Z wieży roztacza się świetny widok na miasto i pobliskie Jezioro Roś. Widać też stąd fabrykę sklejki - takiej samej, na której w latach 80-tych spisano postulaty Solidarności. Ta słynna sklejka pochodziła właśnie z Pisza.

12. Piski schron Regelbau 502 - zobacz go w środku

Kiedy zwiedzaliśmy Pisz, mieliśmy wyjątkowe szczęście, bo naszym przewodnikiem był pan Sławomir Wolski, który jest Prezesem Stowarzyszenia Historycznego "Piska Pozycja Ryglowa". Piska Pozycja Ryglowa był to niemiecki punkt oporu, zbudowany w 1939 r. Stanowisko dowodzenia odcinka Punkt Oporu Pisz znajdowało się w schronie biernym Regelbau 502. I właśnie do tego schronu zabrał nas pan Sławomir!

Jak obrazowo wytłumaczył nam nasz przewodnik, schrony podzielone są na różne typy, a ten 502 ma wyjątkową kategorię odporności. W schronie mieściło się do 26 żołnierzy i jak się przekonaliśmy, mieli w nim co najmniej luksusowe warunki, m.in. własne łóżka, ogrzewanie, oświetlenie.

Wikipedia dodatkowo donosi, że to pierwszy na świecie i jedyny w Polsce schron tego typu. Zatem jest to wyjątkowy zabytek, który jeszcze do niedawna pokrywały tony śmieci. To niewiarygodne, do jak dobrego stanu doprowadziło go stowarzyszenie. Co więcej - schron jest dobrze oznakowany, zwiedza się go za darmo, a na ogrodzeniu podanych jest kilka numerów telefonów, pod które można zadzwonić, jeśli chce się zobaczyć schron w środku.

Chociaż nie jesteśmy fanami militarnych zabytków, to nawet ja muszę przyznać, że wizyta w schronie, okraszona ciekawymi opowieściami pana Sławomira, była niezwykłym przeżyciem. Będąc w Piszu, koniecznie pytaj o schron Regelbau 502. Zwiedzanie jest bezpłatne, trzeba się jednak wcześniej umówić. Zadzwoń wcześniej do stowarzyszenia lub zapytaj ich na Facebooku.

13. Twierdza Boyen w Giżycku - największa atrakcja turystyczna na Mazurach

Wielu turystów, którzy jadą wypoczywać na Mazury, za swoją bazę wypadową obiera Giżycko. Nic dziwnego - to największe turystyczne miasto regionu, łatwo tu znaleźć nocleg i mieszczą się tu ciekawe turystyczne atrakcje. Jedną z największych - a w sensie fizycznym nawet dosłownie największą - stanowi Twierdza Boyen. Jej zwiedzanie z przewodnikiem (lub e-przewodnikiem) może zająć Ci nawet 3 godziny! To jedna z wielu atrakcji, która znalazła się w naszym przewodniku „Ruszaj na Mazury”.

14. Kościół ewangelicki w centrum Giżycka

W centrum Giżycka na Placu Grunwaldzkim stoi kościół. Ot, wydawałoby się, zwykła świątynia. Jakież bywa zdziwienie turystów, którzy przychodząc tu na niedzielną mszę orientują się, że to kościół... ewangelicki. Różne zabawne sytuacje z tym związane, które niestety pokazują skalę stereotypów wciąż tkwiących w polskich głowach, opowiedział nam pastor Krystian Borkowski. Część z tych historii znalazła się w naszym przewodniku „Ruszaj na Mazury”. Niezależnie jednak, czy będziesz zwiedzać Giżycko z naszym przewodnikiem, warto zajść do tej świątyni z 1827 roku i zobaczyć wystawę w kruchcie, balkony i oryginalną tablicę przyniesioną tu ze Wzgórza Św. Brunona.

15. Cerkwie w Giżycku - warto zajrzeć do środka

W Giżycku, podobnie jak na całych Mazurach, żyją koło siebie przedstawiciele wielu wyznań. Oprócz ewangelików i katolików, to m.in. także prawosławni i grekokatolicy. Jeśli będziesz mieć okazję, zajrzyj do tutejszych cerkwi. Być może uda Ci się wejść do środka i porozmawiać o historii mieszkańców, którzy przybyli tu na Mazury po wojnie.

16. Widokowa wieża ciśnień w Giżycku

Czas na kawę? Zdecydowanie polecam Ci dawną wieżę ciśnień w Giżycku! Dziś to wieża widokowa, z której tarasu roztaczają się świetne widoki na Giżycko i Jezioro Niegocin. Uwielbiają tu przychodzić i turyści i mieszkańcy. Na górę możesz wjechać windą, ale polecam Ci wejście schodami. Dzięki temu zobaczysz małe muzeum i dowiesz się nieco więcej o dawnych mieszkańcach Giżycka.

17. Ekomarina w Giżycku i Deptak Pasażu Portowego

Z wieży możesz przejść przez Deptak Pasażu Portowego prosto na widokową kładkę spacerową, która zaprowadzi Cię aż nad Jezioro Niegocin. Stąd zobaczysz największe na Mazurach betonowe molo biegnące wdłuż brzegu jeziora, a kawałek dalej ekomarinę, w której cumują łodzie, żaglówki i jachty. Pięknie tu zwłaszcza o zachodzie słońca - właśnie wtedy najlepiej wybrać się na spacer.

18. Wzgórze Św. Brunona w Giżycku - idealne na spacer

Widokowych punktów w Giżycku - oprócz wieży i spacerowej kładki nad molo - jest więcej. Szczególnie polecam Ci wznoszące się nieco poza centrum miasta Wzgórze św. Brunona z Kwerfurtu. Ten święty, który chrystianizował mieszkających tu kiedyś Prusów, jest symbolem ekumenizmu i porozumienia różnych chrześcijańskich wyznań. Z tym porozumieniem bywa dziś różnie, ale na wzgórze warto wejść choćby po to, żeby podziwiać widoki. A przy okazji zobaczyć stojący tu ażurowy, metalowy krzyż i ołtarz polowy, na którym czasem odbywają się msze.

19. Most obrotowy i zamek w Giżycku

Będąc w Giżycku warto jeszcze zobaczyć most obrotowy na Kanale Łuczańskim i stojący tuż obok zamek. Właściwie zamku możesz już nie poznać, bo oryginalna krzyżacka część wchodzi w skład zabudowań Hotelu St. Bruno. I zamek i most są turystycznymi atrakcjami miasta. Zwłaszcza ten ostatni gromadzi grupki turystów, gdy przychodzi godzina otwarcia mostu. Jest to dość widowiskowe, bo obracający się w poziomie most otwiera za pomocą ręcznego kieratu jeden człowiek i zajmuje mu to kilka minut. Kiedy statki i żaglówki przepłyną na drugą stronę kanału, atrakcja się powtarza. Kto nie chce czekać na zakończenie całej procedury, może kładką pieszo-rowerową przejść na drugą stronę miasta.

20. Węgorzewo - spacer po mieście i do portu

Węgorzewo to najdalej na północ wysunięty port na Wielkich Jeziorach Mazurskich. Jak przez mgłę pamiętam, że kiedyś w tym porcie nocowałam, gdy razem z Maćkiem i moimi znajomymi płynęliśmy żaglówką przez mazurskie jeziora. Zupełnie nie pamiętałam tego miasta, może dlatego, że tylko jedną noc spędziliśmy w porcie, a potem ruszyliśmy w dalszą drogę. Tym bardziej ucieszyłam się, że tym razem będę mogła poznać Węgorzewo z zupełnie innej strony.

Jedna z teorii o Węgorzewie mówi, że nazwa miejscowości pochodzi od dużej ilości węgorzy wyławianych z Węgorapy. Mnie to uzasadnienie całkiem pasuje. Węgorapa jest uroczą rzeką wpływającą do portu, a wcześniej meandrującą przez miasto i wijącą się u stóp węgorzewskiego zamku – najważniejszego zabytku historycznego miasta.

Aktualnie zamek nie pełni już swojej funkcji, i wygląda na to, że aktualnie w obiekcie trwa remont - prawdopodobnie będzie tam hotel. Ma to swoje dobre i złe strony – co prawda nie można wejść do środka, ale za to - z inicjatywy lokalnej młodzieży - na płocie okalającym zabytek powieszono stare zdjęcia, dzięki którym można zobaczyć, jak wyglądało przedwojenne Węgorzewo.

21. Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie

Kiedy od zamku, znajdującego się w centrum miasta, pójdziesz tropem Węgorapy do jednego z portów (w kierunku ekomariny), dotrzesz do skansenu, będącego częścią Muzeum Kultury Ludowej. Już sam budynek główny muzeum jest zabytkowy, a w środku podobno straszy… postać w czarnym płaszczu, którą widziano nocą jak wchodziła po drewnianych schodach. Żeby nie myśleć o duchu, skup się lepiej na wystawach. Część z nich jest czasowych.

My trafiliśmy akurat na wystawę malarstwa, na wystawę menażek, oraz na wystawę zabawek. Muzeum mieści się w kilku budynkach, a w niektórych z nich można podpatrzeć, jak powstają cudeńka z ceramiki, kwiaty z bibuły i tkanin, oraz tkane szmaciaki albo dywany dwuosnowowe. Niektóre z tych rzeczy możesz kupić. Ja na przykład nie potrafiłam oprzeć się białym i czarnym różom z papieru. Pani Ala, która je wyrabiała, jest prawdziwą mistrzynią. A jeszcze piękniejsze i bardziej misterne były kwiaty, które wykonywała z materiału. Coś wspaniałego!

Na terenie muzeum, w ogrodzie, zrobisz zdjęcie replikom "bab pruskich", które we wczesnym średniowieczu miały znaczenie kultowe, być może wyrażały dzielnych praprzodków, którzy mieli dbać o żyjących. Jednak ich antropomorficzne (człekopodobne) kształty wcale nie przypominały kobiety, jak mogłoby wynikać z potocznej nazwy, ale pruskiego wojownika.

Przypatrz się uważnie, jak wygląda każda z nich i znajdź podobieństwa. Zorientujesz się, że nawet magiczne pruskie baby były rzeźbione według określonego wzoru. Przechodząc dalej przez ogród muzeum, dotrzesz do skansenu z mazurskimi chatami i ich wyposażeniem (Parku Etnograficznego nad Węgorapą). Jeszcze kilka kroków i zobaczysz drewnianą remizę – z wozem w środku, szachulcową kuźnię, murowany dom z Węgorzewa i drewnianą stróżówkę więzienną z Rynu.

22. Zapoluj na Węgorzewski Spacerownik w punkcie informacji turystycznej

Kiedy już zapoznasz się z ofertą Muzeum Kultury Ludowej, polecam Ci zapuścić się w miasto i okolice z Węgorzewskim Spacerownikiem.

Co to Węgorzewski Spacerownik? To sprytna książeczka, której współautorem jest nasz przewodnik, Jerzy Marek Łapo – człowiek, który jako historyk i archeolog o Mazurach wie naprawdę dużo, a którego prywatną pasją jest Obwoźne Muzeum Bąków. Znaczy się zabawek takich.

Jurek zabrał nas na wycieczkę ze Spacerownikiem. Trochę mnie zaskoczył, gdy oprócz książeczki wręczył mi czerwoną kredkę. Ale uznałam, że skoro autorytet chce, żebym bawiła się w malowanki, to nie wypada odmówić. Na wycieczkę ze spacerownikiem przygotuj rower lub auto, ponieważ wyprowadzi Cię on także kawałek za miasto, żeby pokazać Ci ciekawe historie i legendy. A, i jednak weź ze sobą kredkę. Przyda się do zabawy.

Ze spacerownikiem w ręce szuka się kamiennych słupków, na których zamieszczono ciekawe informacje o istniejących lub nieistniejących obiektach, o legendach, historiach i ciekawych miejscach. Supermocą przewodnika jest to, że możesz przyłożyć jego kartkę do słupka, na którym z tyłu są wykute symbole, i tę kartkę zamalować kredką. W ten sposób w Twoim własnym spacerowniku odciśnie Ci się symbol zamieszony na słupku. Możesz je zbierać niczym karty polskich piłkarzy w Biedronce. Choć patrząc na ich ostatnie sukcesy to nie wiem, czy to dobre porównanie.

Nie zdradzę Ci, jaki symbol znajdziesz na Górze Konopki, jaki na Kolumnie Kalskiej, a jaki przy Cmentarzu na Wzgórzu Saksońskim nad Święcajtami. A właśnie w te miejsca zaprowadzi Cię spacerownik. W aktualnej wersji znajdziesz w nim tylko namiary gps, ale Jurek obiecał, że pracują już nad tym, aby w kolejnych wydaniach ukazała się mapka, dzięki której od razu zlokalizujesz gdzie znajdują się poszczególne słupki. Podobno książeczka ma się rozrastać o kolejne ciekawe miejsca w Węgorzewie, za co gorąco trzymamy kciuki.

Jak zdobyć Węgorzewski Spacerownik? Dostaniesz go za darmo w informacji turystycznej, która mieści się w porcie, nad rzeką Węgorapą. Sprawdź też stronę internetową spacerownika, na której znajdziesz mapę szlaku

.

23. Posłuchaj węgorzewskich legend o miłości...

A co nam najbardziej się podobało ze spacerownikowej wycieczki? Każdy z nas lubi słuchać historii i legend, a jeszcze jak w tle jest skandal seksualny, to uważniej nadstawia się uszu. Taka opowieść czai się przy Kolumnie Kalskiej, która stała kiedyś we wsi Kal, a dziś "przewędrowała" do rozrastającego się Węgorzewa. Daj dziecku kredkę, niech w skupieniu odmaluje symbol, a Ty po cichu odczytaj tę opowieść.

Na starym wiejskim cmentarzysku, przy drodze do Węgorzewa, stoi budowla, przypominająca warmińską kapliczkę – jest to czworoboczny ceglasty słup o wysokości 3 m. Zamieszczona na nim tabliczka w czterech językach – polskim, niemieckim, łacińskim i litewskim jest ostrzeżeniem, które nawiązuje do tragedii, która zdarzyła się w tym miejscu w XVI w. Pewnego grudniowego dnia dwie pary młodych kochanków: Gertruda, Róża, Paweł i Benedykt, oddawała się – oględnie mówiąc – miłosnej rozpuście w stojącym tu drewnianym domku. I jak w każdej strasznej historii – w domek strzelił piorun, czyli „poraził ich grom z jasnego nieba”. Spalone i poskręcane ciała zostały odnalezione dopiero po trzech dniach. Nie można wymyślić sobie lepszego przykładu na pokazanie, jak kończy się grzeszna miłość. Na tabliczce przeczytasz:

„W świąteczny dzień dwie pary gorącą miłością złączone Tu zostały ogniem Wulkana naznaczone, Ciała spalone oraz odarte ze wstydu chlubnego Sąsiedzi odkryli na trzeci dzień dopiero. I któż by nie uwierzył, że cichy ogień strawił kości Tych, co praw boskich nie słuchają w skrytości. Stąd nauka wypływa dla ciebie, przechodniu, pobożna, Że to kara, bo bez Boga kochać nie można.” 

24. ... i przemocy

No, to tyle na temat miłości. Ja chyba wolę drugą legendę, bo jest zabawniejsza, a opowiada o Konopce, jego żonie i diable. Tyle, że tu również czai się motyw tragedii- tym razem zakopania żywcem, co może stanowić pewne nawiązanie do wykonanego tu kiedyś wyroku śmierci. A śmierć przez zakopanie żywcem była wyjątkowo okrutna i haniebna – podobno dotyczyła kobiet, które np. dokonywały aborcji, albo mordowały noworodki.

W całkiem niezłym miejscu ta legenda jest opowiadana, bo na dawnym, wiejskim cmentarzu, na który w latach 1947-1953 przeniesiono szczątki ponad 300 żołnierzy Armii Czerwonej. A w 1968 r. w leśnym zagajniku na Górze Konopki stanął pomnik projektu Ryszarda Wachowskiego, który był uczniem Ksawerego Dunikowskiego.

Z kolei Ksawery Dunikowski to jest ten człowiek, który zaprojektował i wykonał Pomnik Czynu Powstańczego na Górze Św. Anny w województwie opolskim, który mieliśmy okazję oglądać w zeszłym roku. I ten pomnik w Węgorzewie naprawdę w pewien sposób nawiązywał do tego na Górze Św. Anny – dało się zauważyć pewne podobieństwa w formie i wykonaniu.

25. Cmentarz z I Wojny Światowej w Węgorzewie nad Święcajtami

Skoro o cmentarzach mowa, to spacerownik zaprowadzi Cię na jeszcze jeden z nich i myślę, że warto się pofatygować. To cmentarz na Wzgórzu Saksońskim nad Święcajtami z 1917r. Pomijam, że z tego miejsca jest jeden z najpiękniejszych widoków na jeziora Święcajty i Mamry. Na cmentarzu pochowano walczących i poległych w początkach pierwszej wojny światowej po obu stronach barykady żołnierzy. Leżą tu więc w grobach ułożonych w okręgach wokół centralnego punktu z krzyżem żołnierze armii rosyjskiej i armii niemieckiej, różnych narodowości i grup etnicznych: Niemcy, Rosjanie, Polacy, Mazurzy, Kaszubi.

To miejsce pokazuje jak dziwną, niezrozumiałą, i nielogiczną sprawą jest wojna – zabawa dużych chłopców. Takim dziwnym bojowym wydarzeniem, w którym naprzeciwko siebie stają bracia tej samej narodowości. O co walczyli? A kto dziś o tym pamięta?

Dziś odwiedza się tylko takie piękne cmentarze jak ten na Wzgórzu Saksońskim – bo ten cmentarz uchodzi za jeden z najpiękniejszych cmentarzy pierwszowojennych na terenie dawnych Prus Wschodnich.

26. Węgorzewo - zobacz kościół i greckokatolicką cerkiew

W Węgorzewie odkryliśmy też inne ciekawe miejsca i atrakcje. Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie pokręcili się potem sami po okolicy. Dzięki tej wycieczce zobaczyliśmy w Węgorzewie jeszcze kościół katolicki pw. ŚŚ. Piotra i Pawła, który kiedyś był ewangelicki, a w miejscu dzisiejszej figury Matki Bożej stało popiersie cesarza Wilhelma I. Dotarliśmy też do greckokatolickiej Cerkwii Św. Krzyża, która kiedyś również była kościołem ewangelickim i przez chwilę katolickim – świątynia już na pierwszy rzut oka na cerkiew nie wygląda. Uchodzi za jeden z najlepszych przykładów architektury modernistycznej z lat 30-tych ubiegłego wieku. Grekokatolicy odkupili ten kościół od ewangelików, gdy już oficjalnie i formalnie mogli działać jako wyznanie.

Dzięki starym widokówkom na płocie przy zamku zorientowaliśmy się, że Węgorzewo miało kiedyś centralny plac - dziś jest to zielony skwer otoczony z każdej strony przez bloki. A pośrodku ktoś umieścił ciekawy zegar słoneczny. Jak staniesz po środku zostaniesz jego wskazówką. Twój cień wskaże aktualną godzinę.

Węgorzewo to dla nas kolejny przykład mazurskiego miasteczka, w którym nic nie jest takie, jak się na pierwszy rzut oka wydaje. Pogmatwane losy takich miast są dziś widoczne w architekturze, funkcji budynków, relacjach między ludźmi. Bez tego kontekstu łatwo się pogubić. Dzięki niemu – łatwiej zrozumieć.

Zwiedzaj mazurskie miasta i odkrywaj historię Mazur

Na akcję „Mazury Nieoczywiste” wyruszyliśmy z misją dotarcia do historii, których nie widać na pierwszy rzut oka. Trafiliśmy na niepopularne tematy historii mazurskich miast i miasteczek, na wątek niemieckiego pochodzenia ludzi, architektury, zabytków, na wątek narodowościowo-etniczny: Mazurzy, ludność pochodzenia niemieckiego, Ukraińcy, Polacy, Litwini - do dziś będący żywą tkanką Mazur.

Jeśli Wielkie Jeziora Mazurskie są układem oddechowym Mazur, to mazurska historia, ludzie i wydarzenia, są ich krwioobiegiem.

Z misji wróciliśmy z jeszcze większym mętlikiem w głowie. Jakakolwiek próba poukładania relacji społecznych, które miały tu miejsce, ludzkich losów i wyborów, wydaje się niemożliwa. Każdy przypadek jest inny, a jedna historia potrafi przeczyć innej. W zależności od tego, kto ją opowiada.

Jeszcze trudniejsze wydaje się opisanie tego wszystkiego. W dzisiejszym przewodniku przemyciłam Ci tylko cząstkę kryjących się tu historii. Zaczęłam od łatwiejszej części. Od planu na zwiedzanie mazurskich miast. W rękawie kryję dodatkowe asy.

To miejsca poza głównym szlakiem turystycznym. To spotkania i prywatne rozmowy. To historie, które czają się pod skórą. To wspomnienia ludzi, którym dokuczano w szkole, bo mówili inaczej, bo rodzice mieli dziwne imiona, bo chodzili do niewłaściwego kościoła. To nie są wspomnienia starych dziadków – to wspomnienia ludzi, którzy są niewiele starsi ode mnie i od Maćka. Zastanawiam się, czy to już w ogóle jest historia?

Bo dla nas, gdy zwiedzaliśmy Mrągowo, Mikołajki, Pisz, Giżycko i Węgorzewo, to są tematy, które są wciąż aktualne. Skąd jesteś, kim jest Twoja rodzina, jaka jest Twoja historia?

Chcesz zwiedzić prawdziwe Mazury?

Jedź.

Pytaj.

Rozmawiaj.

Pokazałam Ci drogę – od Ciebie zależy, czy będziesz chciał odkryć to, co my. Trzymam kciuki, aby Ci się to udało. Już niedługo dostaniesz ode mnie kolejne wskazówki. Podejmiesz wyzwanie?

Mazury: atrakcje i ciekawe miejsca, które warto zobaczyć nad mazurskimi jeziorami

Zwiedzając atrakcje Mazur z naszym planem, nie tylko dotrzesz do ciekawych miejsc, które warto zobaczyć. Dowiedziesz się też, kim są i skąd wzięli się Mazurzy i odkryjesz atrakcje nad mazurskimi jeziorami. Odkryjesz mazurską historię i przekonasz się, że Mazury to więcej niż tylko jeziora.

Podoba Ci się ten przewodnik? Podaj dalej.

Jesteśmy tu dla Ciebie. Piszemy internetowe przewodniki, żeby pomóc Ci w zwiedzaniu. Znasz te miejsca? A może podoba Ci się to co o nich piszemy? Daj znać w komentarzu. Dziękujemy też z góry za każde polecenie i podanie tego przewodnika dalej w mediach społecznościowych - na przykład na Facebooku.

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad. Daj znać co o tym myślisz :)

Nowsza Starsza

Pssst, zobacz też nasze książki z pomysłami na wycieczki po Polsce :)

Dziękujemy, że czytasz naszego bloga. Czy wiesz, że piszemy i wydajemy też przewodniki po Polsce? To niezwykłe książki do samodzielnego zwiedzania z gotowymi planami spacerów, szlaków i samochodowych wycieczek na 1 dzień. To gotowe przepisy na udaną majówkę i wakacje w Polsce. Są jak dobry przyjaciel, który poprowadzi Cię za rękę. E-booki wysyłamy natychmiast, do zestawów książek dajemy super gratisy, a zamówienia wysyłamy codziennie koło południa - nawet jutro mogą już być u Ciebie. I jeszcze darmowa dostawa dla każdego zamówienia od 120 zł!

Przewodnik Ruszaj w Bieszczady - książka i e-book
Przewodnik Ruszaj w Bieszczady - książka i e-book
Przewodniki po Polsce od Ruszaj w Drogę! - praktyczne i przydatne
Przewodniki po Polsce od Ruszaj w Drogę! - praktyczne i przydatne
Formularz kontaktowy