No jak to skąd? Półki w księgarniach i antykwariatach uginają się pod ciężarem przewodników, map, albumów czy propozycji weekendowych wycieczek. W miastach działają prężnie informacje turystyczne, biura promocji miast i regionalne organizacje turystyczne. Internet aż roi się od start-upów, które zbierają i oferują propozycje miejsc noclegowych, restauracji i atrakcji.

Inspiracją do napisania dzisiejszego posta była dla mnie rozmowa z Pawłem. Paweł powiedział, że chętnie pozwiedzałby Polskę, gdyby pewien bardzo znany wydawca przewodników opublikował przewodnik po Polsce - w języku polskim. Otworzyłam szeroko oczy ze zdziwienia. No jak to? Przecież w księgarniach jest mnóstwo przewodników po Polsce, pisanych po polsku. My sami zaczynamy już przechowywać takie przewodniki w kartonach i na podłodze, bo na naszym regale powoli zaczyna brakować już na nie miejsca.
No tak, stwierdził Paweł, ale skąd ja mam to wiedzieć? I skąd mam wiedzieć, który przewodnik wybrać? Bo ten, który ja bym wybrał, publikuje wyłącznie o krajach za granicą. A o Polsce - tylko dla zagranicznych turystów. I wtedy mnie olśniło.
Faktycznie. Przewodniki są obszerne, wydawane na pięknym, kredowym papierze. Nieporęczne, że aż strach. Jechać z nimi na urlop to prawdziwe wyzwanie. Stoją dumnie na półkach księgarni najczęściej w dziale "podróże". My wiemy już, gdzie ich szukać. Ale kto oprócz nas?

Wyobraź sobie, że jesteś na przykład w Kartuzach. Albo w Katowicach. Albo w Krakowie. Idziesz do informacji turystycznej i wybierasz interesującą Cię mapę (w Gdyni pytasz o naszą mapkę), ulotkę albo przewodnik. Zwiedzasz z nim miasto.
Skoro jednak te ulotki dostajesz w Kartuzach, Katowicach albo Krakowie, to znaczy, że już wcześniej musiałeś zostać zachęcony, żeby tam przyjechać albo po prostu zwiedzasz miasto "przy okazji" biznesowego lub rodzinnego spotkania.
Wniosek - te wszystkie piękne wydawnictwa, oferty i przewodniki nie zachęcają Cię do zwiedzania Polski. One Ci to ułatwiają, pod warunkiem, że ktoś już wykona najcięższą robotę - czyli ZACHĘCI Cię do zwiedzania i podsunie pomysł gdzie i dlaczego warto pojechać. Albo sam się zachęcisz, bo ktoś inny opowiedział Ci, że warto coś w Polsce zobaczyć.

To dlatego mieszkańcy Wybrzeża często nie wiedzą, co mogliby robić w górach, ani co mieliby zwiedzić na Śląsku. Dlatego jeśli chcą odpocząć, wybierają Egipt. Dlaczego? Bo Egipt reklamują biura podróży w witrynach swoich okien i na stronach internetowych. Bo jadąc do pracy widzisz wielki billboard informujący Cię, ile kosztuje wycieczka do raju na ziemi. Bo do Twojej skrzynki ktoś wrzuci katalog z pięknymi zdjęciami Lazurowego Wybrzeża lub egzotycznej wyspy. Bo świetnie zorganizowany marketing wywoła w Tobie POPYT na to, żeby pojechać w konkretne miejsce.
Dlaczego Kaszubi nie znajdują w swoich skrzynkach na listy darmowych folderów i kolorowych katalogów, co warto zobaczyć w Beskidach? Dlaczego Górali nie zachęca się w podobny sposób do wypoczynku nad Bałtykiem? Dlaczego ostatni raz świetna kampania reklamowa Dolnego Śląska miała miejsce kilka lat temu i od tamtej pory cisza?
A przecież sukces tej telewizyjnej reklamy był niesamowity - cały internet o tym huczał. To są bardzo dobre pytania, na które mogłyby odpowiedzieć organizacje zajmujące się promocją naszego kraju. Może wydawanie pięćdziesięciu milionów złotych na reklamę Polski w Chinach nie jest jedynym rozwiązaniem?

Te myśli nie dawały nam spokoju. Długo debatowaliśmy z Maćkiem na ten temat i myśleliśmy, co możemy zrobić, żeby zmienić ten stan rzeczy. I wtedy do głowy wpadł nam genialny pomysł.

Zaczynamy od Śląska. Gdy byliśmy w regionie, nazbieraliśmy tyle przewodników ile się dało i mamy zamiar je rozdać. Już niedługo.
Pierwsze materiały i przewodniki trafią do mieszkańców Pomorza. Będzie je można dostać całkowicie za darmo na spotkaniach Klubu Polskiego Podróżnika. (najbliższe o Beskidach i Śląsku już 6 i 7 maja, a o Świętokrzyskiem - 12 maja)
Oprócz materiałów ze Śląska, już w maju będziemy rozdawać komplety przewodników, broszur i mapek od Lokalnej Organizacji Turystycznej "Łeba Błękitna Kraina" oraz przewodniki po Północnych Kaszubach.

Będziemy kontynuować tę akcję. Chcemy doprowadzić do tego, aby na każdym spotkaniu Klubu Polskiego Podróżnika rozdawać komplety materiałów z innych regionów: przewodniki, mapki, broszury, a nawet regionalne gadżety.
Przy okazji każdego kolejnego spotkania Klubu Polskiego Podróżnika będziemy zwracać się do regionalnych organizacji turystycznych i biur promocji miast o przysłanie nam materiałów, które będziemy mogli rozdawać, promując w ten sposób inne regiony.
Swoje wsparcie zadeklarowała już Regionalna Organizacja Turystyczna Województwa Świętokrzyskiego, Lokalna Organizacja Turystyczna "Łeba Błękitna Kraina". Już niedługo spodziewamy się od nich przesyłki. Mamy nadzieję, że każdego miesiąca dołączać do nas będą kolejne organizacje turystyczne.

Jeśli znalazłeś tam Twój region, to jest wielka szansa na to, że na jednym z kolejnych spotkań Klubu Polskiego Podróżnika będziemy opowiadać o Twojej okolicy. Na takie spotkanie przyjdą osoby, które chcą odwiedzić Twój region lub dowiedzieć się czy warto do niego wrócić. To właśnie do nich warto skierować Twoje materiały promocyjne.
Jeśli nie byliśmy jeszcze w Twoim regionie - odezwij się do nas. Może przyjedziemy do Ciebie następnym razem? Mamy do dyspozycji kilka tygodni w ciągu roku na podróże po Polsce i sami cały czas szukamy nowych pomysłów.
Niezależnie od tego skąd jesteś - zawsze możesz skontaktować się z nami i przesłać do nas swoje materiały. Rozdamy je wśród osób, które przychodzą na spotkania Klubu Polskiego Podróżnika - niezależnie od aktualnej tematyki spotkania. W ten sposób będziemy razem promować nasze piękne regiony. Czy to nie wspaniałe?
Zobacz Kopalnię Pomysłów

Naszym marzeniem jest, aby każdy wiedział, jaka piękna jest Polska i każdy przynajmniej raz w życiu spędził urlop lub kilka wolnych dni w innym regionie. Żeby zobaczył, porównał, przekonał się na własne oczy jaki ten region jest naprawdę.
Wiemy, że nie wszystkie marzenia się spełniają. Wiemy też, że niektórym z nich trzeba pomagać. Dlatego trochę im pomożemy. Spotkania Klubu Polskiego Podróżnika nie będą ograniczały się tylko do naszych wspomnień i opowieści z drogi. Rozdając materiały z innych regionów będziemy przekazywać jeszcze więcej pomysłów na kolejne podróże po Polsce.
Jest mnóstwo źródeł, z których można czerpać informacje gdy chcemy zaplanować urlop w Polsce. Inspiracje można czerpać całymi garściami. Ale tak szczerze - kiedy ostatnio ktoś zaproponował Ci: "Hej, a może urlop w Bieszczadach/Górach/Nad Bałtykiem?" No właśnie...
Inspiracją do napisania dzisiejszego posta była dla mnie rozmowa z Pawłem. Paweł powiedział, że chętnie pozwiedzałby Polskę, gdyby pewien bardzo znany wydawca przewodników opublikował przewodnik po Polsce - w języku polskim. Otworzyłam szeroko oczy ze zdziwienia. No jak to? Przecież w księgarniach jest mnóstwo przewodników po Polsce, pisanych po polsku. My sami zaczynamy już przechowywać takie przewodniki w kartonach i na podłodze, bo na naszym regale powoli zaczyna brakować już na nie miejsca.
No tak, stwierdził Paweł, ale skąd ja mam to wiedzieć? I skąd mam wiedzieć, który przewodnik wybrać? Bo ten, który ja bym wybrał, publikuje wyłącznie o krajach za granicą. A o Polsce - tylko dla zagranicznych turystów. I wtedy mnie olśniło.
Faktycznie. Przewodniki są obszerne, wydawane na pięknym, kredowym papierze. Nieporęczne, że aż strach. Jechać z nimi na urlop to prawdziwe wyzwanie. Stoją dumnie na półkach księgarni najczęściej w dziale "podróże". My wiemy już, gdzie ich szukać. Ale kto oprócz nas?
Dla kogo pisane są przewodniki i kogo obsługują Punkty IT?
Zostawmy na chwilę księgarnie i antykwariaty. Przyjrzyjmy się, jak działają informacje turystyczne, biura promocji miast i lokalne organizacje turystyczne. Mają świetną ofertę. Są cudownie wyposażone. Pracują w nich kompetentni, przesympatyczni ludzie. Materiały, które można tam dostać, są naprawdę wysokiej jakości i dobrze przygotowane merytorycznie. To dlaczego tak mało Polaków z tego korzysta?Wyobraź sobie, że jesteś na przykład w Kartuzach. Albo w Katowicach. Albo w Krakowie. Idziesz do informacji turystycznej i wybierasz interesującą Cię mapę (w Gdyni pytasz o naszą mapkę), ulotkę albo przewodnik. Zwiedzasz z nim miasto.
Skoro jednak te ulotki dostajesz w Kartuzach, Katowicach albo Krakowie, to znaczy, że już wcześniej musiałeś zostać zachęcony, żeby tam przyjechać albo po prostu zwiedzasz miasto "przy okazji" biznesowego lub rodzinnego spotkania.
Wniosek - te wszystkie piękne wydawnictwa, oferty i przewodniki nie zachęcają Cię do zwiedzania Polski. One Ci to ułatwiają, pod warunkiem, że ktoś już wykona najcięższą robotę - czyli ZACHĘCI Cię do zwiedzania i podsunie pomysł gdzie i dlaczego warto pojechać. Albo sam się zachęcisz, bo ktoś inny opowiedział Ci, że warto coś w Polsce zobaczyć.
Wszyscy pokazują co zwiedzać, zamiast zachęcać do zwiedzania
Teraz wszystko staje się jasne. Przewodniki i informacje turystyczne trafiają do osób, JUŻ ZAINTERESOWANYCH pobytem w konkretnym miejscu. Jeśli szukasz inspiracji w internecie, to tak naprawdę najczęściej musisz JUŻ WIEDZIEĆ CZEGO SZUKASZ.To dlatego mieszkańcy Wybrzeża często nie wiedzą, co mogliby robić w górach, ani co mieliby zwiedzić na Śląsku. Dlatego jeśli chcą odpocząć, wybierają Egipt. Dlaczego? Bo Egipt reklamują biura podróży w witrynach swoich okien i na stronach internetowych. Bo jadąc do pracy widzisz wielki billboard informujący Cię, ile kosztuje wycieczka do raju na ziemi. Bo do Twojej skrzynki ktoś wrzuci katalog z pięknymi zdjęciami Lazurowego Wybrzeża lub egzotycznej wyspy. Bo świetnie zorganizowany marketing wywoła w Tobie POPYT na to, żeby pojechać w konkretne miejsce.
Dlaczego Kaszubi nie znajdują w swoich skrzynkach na listy darmowych folderów i kolorowych katalogów, co warto zobaczyć w Beskidach? Dlaczego Górali nie zachęca się w podobny sposób do wypoczynku nad Bałtykiem? Dlaczego ostatni raz świetna kampania reklamowa Dolnego Śląska miała miejsce kilka lat temu i od tamtej pory cisza?
A przecież sukces tej telewizyjnej reklamy był niesamowity - cały internet o tym huczał. To są bardzo dobre pytania, na które mogłyby odpowiedzieć organizacje zajmujące się promocją naszego kraju. Może wydawanie pięćdziesięciu milionów złotych na reklamę Polski w Chinach nie jest jedynym rozwiązaniem?
Ile osób podróżuje po Polsce?
Uwielbiamy podróżować po Polsce. Wiesz to. Ale czasem przychodzi taka refleksja, że zamykamy się we własnej bańce. Że z naszym przekazem docieramy do osób, które też to kochają. A przecież na pewno jest więcej osób, które podjęłyby decyzję o spędzeniu urlopu w Polsce, gdyby tylko zachęcić je do tego, powiedzieć co i gdzie warto zobaczyć. Jestem przekonana, że dobra promocja regionu może uczynić cuda - cudowny wypoczynek można przecież znaleźć nawet w sąsiednim województwie, tylko potrzebna jest wiedza i konkretna, praktyczna informacja.Te myśli nie dawały nam spokoju. Długo debatowaliśmy z Maćkiem na ten temat i myśleliśmy, co możemy zrobić, żeby zmienić ten stan rzeczy. I wtedy do głowy wpadł nam genialny pomysł.

Będziemy rozdawać bezpłatne materiały
Skoro i tak jeździmy po Polsce, to postanowiliśmy, że będziemy z naszych podróży przywozić darmowe foldery, przewodniki i mapy z regionu, który odwiedzamy i rozdawać je za darmo w innym.Zaczynamy od Śląska. Gdy byliśmy w regionie, nazbieraliśmy tyle przewodników ile się dało i mamy zamiar je rozdać. Już niedługo.
Pierwsze materiały i przewodniki trafią do mieszkańców Pomorza. Będzie je można dostać całkowicie za darmo na spotkaniach Klubu Polskiego Podróżnika. (najbliższe o Beskidach i Śląsku już 6 i 7 maja, a o Świętokrzyskiem - 12 maja)
Oprócz materiałów ze Śląska, już w maju będziemy rozdawać komplety przewodników, broszur i mapek od Lokalnej Organizacji Turystycznej "Łeba Błękitna Kraina" oraz przewodniki po Północnych Kaszubach.

Będziemy kontynuować tę akcję. Chcemy doprowadzić do tego, aby na każdym spotkaniu Klubu Polskiego Podróżnika rozdawać komplety materiałów z innych regionów: przewodniki, mapki, broszury, a nawet regionalne gadżety.
Przy okazji każdego kolejnego spotkania Klubu Polskiego Podróżnika będziemy zwracać się do regionalnych organizacji turystycznych i biur promocji miast o przysłanie nam materiałów, które będziemy mogli rozdawać, promując w ten sposób inne regiony.
Swoje wsparcie zadeklarowała już Regionalna Organizacja Turystyczna Województwa Świętokrzyskiego, Lokalna Organizacja Turystyczna "Łeba Błękitna Kraina". Już niedługo spodziewamy się od nich przesyłki. Mamy nadzieję, że każdego miesiąca dołączać do nas będą kolejne organizacje turystyczne.
Pracujesz w organizacji promującej region?
Jeśli pracujesz w biurze promocji lub organizacji, która zajmuje się promocją regionu - skontaktuj się z nami. Sprawdź w górnej belce naszego bloga, w menu w sekcji "Podróże do..." - "Regiony w Polsce" czy już u Ciebie byliśmy.Jeśli znalazłeś tam Twój region, to jest wielka szansa na to, że na jednym z kolejnych spotkań Klubu Polskiego Podróżnika będziemy opowiadać o Twojej okolicy. Na takie spotkanie przyjdą osoby, które chcą odwiedzić Twój region lub dowiedzieć się czy warto do niego wrócić. To właśnie do nich warto skierować Twoje materiały promocyjne.
Jeśli nie byliśmy jeszcze w Twoim regionie - odezwij się do nas. Może przyjedziemy do Ciebie następnym razem? Mamy do dyspozycji kilka tygodni w ciągu roku na podróże po Polsce i sami cały czas szukamy nowych pomysłów.
Niezależnie od tego skąd jesteś - zawsze możesz skontaktować się z nami i przesłać do nas swoje materiały. Rozdamy je wśród osób, które przychodzą na spotkania Klubu Polskiego Podróżnika - niezależnie od aktualnej tematyki spotkania. W ten sposób będziemy razem promować nasze piękne regiony. Czy to nie wspaniałe?
Zobacz Kopalnię Pomysłów
Mamy marzenie
Życzymy sobie, żeby każdy Paweł, i Ty także, wiedział na której półce w księgarni można znaleźć przewodniki po Polsce i żeby wyglądając w Gliwicach przez okno autobusu w drodze do pracy zobaczył billboard zachęcający go do wypoczynku nad polskim morzem.Naszym marzeniem jest, aby każdy wiedział, jaka piękna jest Polska i każdy przynajmniej raz w życiu spędził urlop lub kilka wolnych dni w innym regionie. Żeby zobaczył, porównał, przekonał się na własne oczy jaki ten region jest naprawdę.
Wiemy, że nie wszystkie marzenia się spełniają. Wiemy też, że niektórym z nich trzeba pomagać. Dlatego trochę im pomożemy. Spotkania Klubu Polskiego Podróżnika nie będą ograniczały się tylko do naszych wspomnień i opowieści z drogi. Rozdając materiały z innych regionów będziemy przekazywać jeszcze więcej pomysłów na kolejne podróże po Polsce.
Poczytaj jeszcze
O zmieniającej się Polsce, modzie na krajowe podróże, przewodnikach, książkach i pomysłach na kolejne wyjazdy pisaliśmy już na blogu. Polecamy dział Obserwacje i Porady, a w szczególności te felietony:- 5 dowodów na to, że Polska się zmienia
- Dlaczego nie doceniamy tego co polskie?
- Czym zaskoczą Cię podróże po Polsce?
- 50 mln na promocję Polski w Chinach
- Jak wybrać najlepszą miejscowość na urlop w górach?
- Rozmawiamy o polskiej turystyce, przewodnikach i zwiedzaniu
- Jak wyszukujemy pomysły na zwiedzanie Polski?
- Po co to wszystko? Bo podróże po Polsce to nasza pasja
- Rozmowy #wDrodze - nasz punkt widzenia
Tematy
Artykuły o turystyce
Jakie książki polecacie na początek tworzenia małej biblioteczki o atrakcjach w Polsce?
OdpowiedzUsuńNie ma dobrej odpowiedzi na takie pytanie :) Mogę powiedzieć jak to u nas wyglądało.
UsuńZaczęliśmy od dużych i grubych nawigatorów po całej Polsce (takie książki, które są podzielone na rozdziały z regionami, rozdziały mają mapy z zaznaczonymi atrakcjami i kilka stron bardzo ogólnych opisów). Jak już wiedzieliśmy co nas najbardziej interesuje i jaki region jest dla nas najciekawszy, szukaliśmy książek bardziej szczegółowych (np. o Karkonoszach, Sudetach, Kaszubach, podziemiach w Polsce, zamkach).
Lubimy zdjęcia, więc naszą półkę wypełniają też albumy ze zdjęciami. (tematyczne lub regionalne)
Prawda jest też taka, że nie mamy w naszej kolekcji przewodnika idealnego - w każdym czegoś brakuje i taką najlepszą książkę bardzo trudno wybrać.
Moja rada: warto przeglądać i sprawdzać je w księgarniach, na wyprzedażach, w supermarketach, na allegro i... w antykwariatach.
Na początek najważniejsze jest, aby zebrać jak najwięcej pomysłów.
A poza tym wiadomo - zawsze można najpierw przejrzeć opisy na naszym blogu i potem szukać już książek na ten temat :)
Swietna akcja! Powodzenia:)
OdpowiedzUsuńdziękujemy :) mam nadzieję, że pomysł się sprawdzi :)
UsuńFajny pomysł! Prawdą jest to, że Polska bardzo słabo się promuje. Całe szczęście powoli się to zmienia, marnie, bo marnie, ale jednak coś. Mi się osobiście bardzo podobają współfinansowane przez UE krótkie filmy promujące niektóre województwa, które można (niestety tylko) od czasu do czasu zobaczyć w tv. Ja też zbieram różne foldery, które później podtykam pod nos znajomym, gdy nie wiedzą co zrobić ze sobą np. w wolny długi weekend ;) Polska jest naprawdę piękna i ma bardzo wiele do zaoferowania! I gratuluję świetnego bloga! Tworzycie świetną kopalnię wiedzy i inspirujecie do odwiedzenia miejsc jeszcze nie znanych i powrotu do tych już poznanych. Jak dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńdziękujemy za koplementy :) takie opinie dają nam mega kopa i motywują do działania! nawet jeśli jesteśmy tylko małym blogiem, to chcielibyśmy dorzucić swój kamyczek do promocji Polski :) wszak morze składa się z wielu małych kropel wody.
UsuńW Warszawie widziałam bilboard reklamujący Lubelszczyznę, a w skrzynce na listy znalazłam kiedyś folder reklamujący dość przytulnie wyglądającą leśniczówkę, więc może nie jest tak źle. Myślę, że problem leży nie tylko w braku promocji. W Polsce jest zimno, mokro i wietrznie. To dlatego ludzie wybierają np. Egipt. Jadąc z dzieciakami na urlop w Polsce zabieram walizkę pełną ubrań właściwie na 4 pory roku: spodnie długie, któtkie, swetry, polary i koszulki na ramiączkach oraz sandały, adidasy i kalosze. A do takiego Egiptu? Sandały, klapki, kilka koszulek i dwie pary krótkich spodenek. Poza tym w Polsce jest drogo. Za hotel z basenem na Korfu będę w tym roku płacić 55 euro za noc. Hotel z basenem w Darłówku to cena min. 700 zł za pokój za noc. Do tego dochodzi polska mentalność. W czasie majówki pojechałam zobaczyć mały zabytkowy wiejski kościółek i przez lokalną społeczność zostałam potraktowana bez mała jak intruz (po co robię zdjęcia, czy mam na to zgodę księdza itp.) Nie przyciągniemy turystów w ten sposób.
OdpowiedzUsuńzgodzę się, że w Polsce jest jeszcze dużo do zmiany. z drugiej strony po sześciu latach jeżdżenia po Polsce różnice są zauważalne - naszym zdaniem na lepsze. chociaż problem pogody i drożyzny akurat pozostaje aktualny.
UsuńByłam w majowy weekend w Rzeszowie, gdzie mieszka moja koleżanka, żeby pozwiedzać trochę miasto. Udałyśmy się do Empiku oraz księgarni Matras w Galerii Rzeszów i w obydwu księgarniach NIE BYŁO PRZEWODNIKA PO RZESZOWIE ani nawet ogólnie o województwie podkarpackim. Byłam w szoku. W każdym mieście właśnie w Empikach mogłam kupić takie przewodniki (tak było w Toruniu i Poznaniu i Lublinie) a w Rzeszowie nie było. Przewodnik kupiłam dopiero w punkcie Informacji Turystycznej w Trasie Podziemnej w Rzeszowie.
OdpowiedzUsuńno to jest słabe, jeśli w księgarniach nie można dostać takich przewodników. no bo jeśli nie w księgarniach, to gdzie? na szczęście są jeszcze punkty informacji tuyrstycznej i punkty PTTKu. chociaż ja sama zanim jeszcze zaczęłam zwiedzać, byłam święcie przekonana, że informacja turystyczna jest dla obcokrajowców - dopiero Maciek mnie nauczył, że my też możemy brać stamtąd materiały :)
UsuńJa też tak będę robić. Do tej pory w miastach, które odwiedzałam, nie chodziłam do takich punktów Informacji Turystycznej, ale w Rzeszowie byłam i dowiedziałam się tam wszystkiego o tym mieście, co można zwiedzać, dostałam darmową mapkę po mieście, kupiłam też przewodnik za 13 zł i wraz z tym przewodnikiem można było kupić też plan Rzeszowa za 2 zl. także opłaca się chodzić do takich punktów.
UsuńZupełnie się z Wami zgadzam I wpadliście na fajny pomysł, tylko że rozdając je na klubie polskiego podróżnika to znowu trafiacie w grono osób JUŻ zainteresowanych. A Ci co jeździli do Egiptu to dalej pojadą do Egiptu... Polska jest piękna I duża, a Wy udawadniacie, że nie można się nudzić nawet w rejonach pochopnie uważanych za mało atrakcyjne. Robicie kawał dobrej roboty :) Ps. dużo info o Polskich miejscach można znaleźć na stronie polskieszlaki.pl
OdpowiedzUsuńWłaśnie z Klubem Polskiego Podróżnika chcemy trafiać do nowych osób i je zachęcać. Czyli pośrednio materiały będą jednak trafiać do osób, które jeszcze nie wiedzą, że mogą być zainteresowane :) naszym zdaniem każda forma promocji pięknych regionów w Polsce jest dobra i pozytywna :) Dziękujemy za komentarz!
UsuńHmn...Ja też tak jak i Wy uwielbiam podróżować po Polsce i ciężko nawet znajomych zarazić tą pasją, bo dziwnie patrzą i wolą jechać dalej...Wasz pomysł mi się bardzo podoba, brawo! Jakbyście chcieli materiały z IT w Krakowie to piszcie śmiało, podejdę i wezmę co trzeba, a potem Wam wyślę:)
OdpowiedzUsuńhej, no pewnie że chcemy! agulec, napisz proszę do nas przez formularz kontaktowy - podamy adres do wysyłki :) i bardzo się cieszymy, że pomysł się spodobał. pozdrawiam!
UsuńJa też uwielbiam podróżować po Polsce. Jest tyle pięknych miejsc w naszym kraju. Zawsze z każdego miejsca kupuję przewodniki, mapki, pamiątki i pocztówki. Taka moja kolekcja :-)
Usuńto tak jak my :) tylko gdzie to wszystko trzymać? z szafy się wysypuje :)
Usuńwłaśnie, już brakuje mi miejsca na półce, ale zawsze gdzieś tam się jeszcze uda coś "wcisnąć" :) potem jak spoglądam na moje zbiory to wracają wspomnienia z tych miejsc. To taki rodzaj mojego "pamiętnika" tylko niepisanego.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł!
OdpowiedzUsuńdzięki. mamy jeszcze kilka w zanadrzu, ale to projekty na lata ;)
UsuńDobry pomysł! Chwilowo pracuję w Punkcie Informacji Turystycznej w Łęczycy w województwie łódzkim. W tym roku hitem naszego punktu jest pięknie wydany informator- Łódzkie 2015. Mogę wysłać Wam ze cztery takie katalogi( format A 4, 5-7mm grubość) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPewnie, lubimy Łódzkie :)
UsuńŚwietny pomysł na życie, na blog. Gratuluję zaangażowania, pasji, radości. :) Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńdziękujemy :)
UsuńZnam osoby które nigdy nie wyjechały ze swojej miejscowości poza pilną potrzebą np. szpital.
OdpowiedzUsuńGdy namawiałem kolegę na wczasy to mówił że drogo .
Przecież wystarczy się zorientować ile będą kosztować nas wakacje i podzielić
kwotę przez 12 i co miesiąc odkładać jakąś część .
Początkującym podróżnikom robiącym zdjęcia ze swoich wycieczek mogę
polecić książkę " Sekrety mistrza fotografii cyfrowej " autora Scott Kelby .
Jest bardzo przystępna i omawia różne problemy z fotografią .
Zapraszam do Kalisza . O zabytkach kiedyś napiszę .
Jest dobra baza gastronomiczna od polskiej kuchni , poprzez Sushi , wietnamską
czy indyjską kuchnię .
Jest i bogata baza hotelowa od tanich noclegów po Hotel Hilton .